Zołzy to problem, który każdego roku pojawia się w wielu stajniach. Warto więc tej chorobie przyjrzeć się bliżej ze szczególnym zwróceniem uwagi na objawy, leczenie i zapobieganie zakażeniom.


 

Czym są zołzy u koni?

Zołzy są silnie zakaźną chorobą wywoływaną przez bakterię – paciorkowca zołzowego Streptococcus equi subsp. equi. Patogen ten wywołuje zapalenie górnych dróg oddechowych o charakterze ropnym i zapalenie okolicznych węzłów chłonnych. Choroba przebiega z gorączką. Objawy chorobowe mogą się różnić w zależności od wieku oraz kondycji układu odpornościowego konia. Zachorować może każdy koń, u starszych zołzy przebiegają jednak zwykle łagodniej i szybciej ustępują. Wyróżnia się 3 postacie zołzów: typową - ostrą, nietypową - łagodną i przerzutową - złośliwą.

 

Po jakim czasie od zakażenia pojawiają się u koni objawy zołzów?

Okres inkubacji, czyli czas od zakażenia do wystąpienia objawów klinicznych, wynosi w przypadku zołzów od kilku dni do 3 tygodni.

 

Jakie są objawy zołzów u koni?

Postać typowa – ostra

  • Pojawia się u koni, które wcześniej nie miały kontaktu z paciorkowcem zołzowym.
  • Najpierw występuje gorączka, a po 1-2 dobach pozostałe objawy.
  • 2-3 dni po wystąpieniu gorączki pojawia się ropny, jedno- lub obustronny wypływ z nosa oraz worków spojówkowych. Ropa zazwyczaj jest bezwonna, w kremowym lub żółtawym kolorze.
  • Pojawiający się stan zapalny gardła skutkuje niechęcią do przyjmowania pokarmów (zwłaszcza tych mogących podrażniać śluzówkę jak siano) i pobierania wody. Duża bolesność w tym rejonie może powodować zwracanie połkniętej treści przez nos. UWAGA! Nie mylić z wymiotami prawdziwymi! U koni z zapaleniem gardła treść może cofać się z gardła i przełyku, a nie z żołądka.
  • Bolesna jest również krtań. Przy omacywaniu jej okolicy, często koń z zołzami prezentuje objawy bólowe. Zwierzę może stać z wyciągniętą szyją w celu ułatwienia oddychania i zredukowania bólu.
  • Zwierzę może kaszleć, zazwyczaj w trakcie przyjmowania pokarmu. Kaszel jest zwykle miękki i nieproduktywny.
  • Węzły chłonne w obrębie głowy i szyi (zazwyczaj zagardłowe i podżuchwowe) są obrzęknięte, powiększone, twarde i bolesne. Z czasem, po kilku dniach od wniknięcia paciorkowca do organizmu, rozwijają się w węzłach chłonnych ropnie. Rzadko zdarzają się ropnie również w węzłach chłonnych innych rejonów ciała.
  • - Może pojawić się obrzęk głowy w wyniku zatrzymania krążenia chłonki.
  • Można usłyszeć z górnych dróg oddechowych patologiczne dźwięki w postaci świstów i charczeń. Jest to spowodowane uciskiem powiększonych węzłów chłonnych na gardło, a także z połowicznym porażeniem krtani w wyniku uszkodzenia nerwu obwodowego.
  • Po 7-14 dniach tworzą się przetoki ropni, ropa może wydostawać się na zewnątrz w okolicy międzyżuchwowej, rzadziej u nasady ucha. 
  • Ropa czasami gromadzi się w worku powietrznym, jeśli przetoka otworzy się do worka powietrznego, powstaje wtedy tzw. ropniak. Możliwe utrzymywanie się w nim przez dłuższy czas wywołującej zołzy bakterii, czyni takiego konia nawet na lata jej nosicielem.
  • Jeśli ropa dostanie się do niżej położonych odcinków układu oddechowego, rozwinąć może się groźne dla życia zachłystowe, ropne zapalenie płuc.
  • Po pęknięciu ropni i wypłynięciu z nich ropy, co następuje zazwyczaj po okresie 7-10 dni od wystąpienia objawów, stan konia znacząco się poprawia – obniża się gorączka, powraca apetyt i ulegają zagojeniu rany z pękniętych ropni. Po następnym tygodniu – dwóch koń zdrowieje.

Postać nietypowa – łagodna

  • Spotykana jest u koni w sytuacji, gdy wniknięcie do organizmu paciorkowca zołzowego spowodowało silne pobudzenie układu odpornościowego, a następnie doszło do obniżenia odporności, np. u starszych koni albo źrebiąt chronionych przez przeciwciała siarowe.
  • Zaobserwować można niewielkiego stopnia wypływ o charakterze ropnym wydostający się z jamy nosowej.
  • Temperatura wewnętrzna ciała ulega nieznacznemu podwyższeniu ponad normę.
  • W obrębie głowy dochodzi do powiększenia węzłów chłonnych, nie ulegają one jednak zropieniu.

Postać przerzutowa – złośliwa

  • Zołzy przebiegające w tej postaci cechują się tendencją do powstawania przerzutów ropni, poza obrębem głowy i szyi, także w innych częściach ciała (ok. 20 proc. koni), m. in. klatce piersiowej i jamie brzusznej. Ropnie mogą powstawać np. w wątrobie, krezce czy mózgu.
  • Równocześnie może pojawiać się zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, zapalenie płuc, bakteryjne zapalenie stawów, zapalenie mięśni (zarówno szkieletowych jak i mięśnia sercowego), zapalenie naczyń chłonnych, skaza krwotoczna.
  • W zależności od tego, gdzie zlokalizują się ropnie oraz jaką wielkość osiągną, zwierzę może prezentować różne objawy kliniczne, wśród których wystąpić mogą m. in. nawracające morzyska (kolki), spadek masy ciała, kulawizna. W skrajnych sytuacjach pęknięcie ropnia spowodować może nagłe zejście śmiertelne.

 

Ropnie okolicy międzyżuchwowej u konia cierpiącego na zołzy.

 

Które konie mogą zarażać?

Zarażają konie chore i bezobjawowi nosiciele. Bakteria rozprzestrzenia się po otoczeniu razem z wydzieliną z nosa lub ropni od 4-14. dnia po zakażeniu, czyli 1-2 dni po pojawieniu się gorączki. Konie pozostają źródłem zakażenia dla innych koni jeszcze przez 4-6 tygodni od przechorowania ostrego zakażenia. U 10 proc. zwierząt, u których w workach powietrznych doszło do utworzenia się ropni zawierających paciorkowca zołzowego, rozwija się bezobjawowe nosicielstwo i rozsiewanie bakterii w otoczeniu. Paciorkowiec zołzowy jest w stanie przetrwać w środowisku stajni kilka tygodni. Najczęściej zachorowania w danej grupie koni powoduje dołączenie do stada konia będącego nosicielem Streptococcus equi subsp. equi. Takie zwierzę zaczyna wydalać do otoczenia bakterię w momencie spadku własnej odporności. Najważniejszymi działaniami w zapobieganiu rozprzestrzeniania się zołzów u koni jest rozpoznawanie i leczenie nosicieli paciorkowca zołzowego.

 

Jak dochodzi do zakażenia?

Patogen może wniknąć do organizmu razem z wdychanym powietrzem, a także drogą pokarmową. Niebezpieczny jest zarówno bezpośredni kontakt z siewcą paciorkowca zołzowego, jak i kontakt pośredni – poprzez zakażone przedmioty i elementy wyposażenia stajni lub wybiegu, takie jak wiadra, poidła, żłoby, uwiązy, dutki, derki, sprzęt służący do pielęgnacji czy sprzęt jeździecki. Źródłem zarazka może być również lekarz weterynarii, przenoszący go na swojej odzieży, sprzęcie weterynaryjnym i innych przedmiotach kontaktujących się wcześniej z wydzielinami siewcy.

 

Jakie mogą być powikłania zołzów?

Wśród powikłań zołzów u koni wystąpić może porażenie krtani, wybrocznica, uszkodzenie i rozpad mięśni szkieletowych oraz mięśnia sercowego, zapalenie nerek, zawały niedokrwienne płuc, przewodu pokarmowego i skóry, zapalenie wymienia, a także bezmleczność u karmiących klaczy.

 

Które konie są szczególnie narażone na zachorowanie?

W stadzie zachorować może nawet 100 proc. koni w sytuacji, gdy bakteria pojawi się w danej grupie pierwszy raz. Chorują w pierwszej kolejności konie ze spadkiem odporności. Ryzyko zachorowania zwiększają czynniki obciążające organizm takie jak m. in. złe warunki utrzymania, transport, zarobaczenie, intensywny trening. Zachorowalność wzrasta wraz ze wzrostem zjadliwości bakterii oraz obniżeniem się statusu immunologicznego koni w danej grupie. Przy endemicznej (lokalnej na danym terenie) obecności bakterii Streptococcus equi subsp. equi, objawy kliniczne zazwyczaj występują tylko u koni nowo wprowadzonych do stada oraz tych o obniżonej odporności. W tej grupie znajdują się przede wszystkim źrebięta (szczególnie między 2. a 3. miesiącem życia, czyli po utracie odporności pochodzącej z siary) oraz konie starsze. Jeśli w danej stajni wystąpiły zołzy, to prawdopodobieństwo, że wystąpią one ponownie jest większe niż w stajniach, w których ta bakteria nie występowała. Wynika to z ryzyka, że wśród koni mógł pozostać nosiciel. Na pojawienie się zołzów są szczególnie narażone konie stykające się często z obcymi końmi podczas zawodów czy pokazów.

 

Czy konie pozostają odporne po przechorowaniu zołzów?

U większości koni (75 proc.) po przechorowaniu zołzów pozostaje długotrwała odporność na bakterię Streptococcus equi subsp. equi.

 

W jaki sposób diagnozuje się zołzy u koni?

Objawy zołzów są na tyle charakterystyczne, że w badaniu klinicznym udaje się zwykle rozpoznać tę chorobę. Aby laboratoryjnie potwierdzić diagnozę wykonuje się badanie bakteriologiczne z materiału pobranego w formie wymazu lub popłuczyny z jamy nosowej, ropnia lub worków powietrznych. Standardowo w laboratorium przeprowadza się badanie hodowlane. Inną, niezwykle czułą, a więc przydatną nie tylko u koni z objawami zołzów, ale także u bezobjawowych nosicieli, metodą jest PCR. W celu rozpoznania nosicieli paciorkowca zołzowego, warto również wykonać badanie endoskopowe worków powietrznych w poszukiwaniu ropy lub ropnych tworów, w których bytować może przez dłuższy czas bakteria Streptococcus equi subsp. equi.

 

W jaki sposób leczy się zołzy u koni?

Kluczową kwestią jest zapewnienie choremu koniowi jak najlepszych warunków bytowych. Z uwagi na trudności w przełykaniu pokarmu, powinno się podawać paszę miękką i niedrażniącą, a przez to łatwą do przełknięcia. Gorączkę leczy się objawowo stosując leki z grupy niesterydowych leków przeciwzapalnych. Przełomem w przechodzeniu przez konie zołzów jest moment pęknięcia ropni, dlatego też, aby przyspieszyć ich dojrzewanie, rozgrzewa się je, a także stosuje maść ichtiolową o właściwościach ściągających ropę. Dojrzałe ropnie naciąć może lekarz weterynarii, a następnie wypłukać ich wnętrze środkami o działaniu odkażającym. Paciorkowiec zołzowy jest wrażliwy na wiele antybiotyków, najczęściej stosowanym jest penicylina. Standardowo antybiotyki wprowadza się jednak tylko, gdy zachodzi taka konieczność i czekając w takich sytuacjach do momentu pęknięcia ropnia. Zbyt wczesne wprowadzenie antybiotyku co prawda zapobiega tworzeniu się ropni, ale tym samym pozbawia konia możliwości wykształcenia się odporności na bakterię powodującą zołzy. Układ immunologiczny konia potrzebuje bowiem czasu na wytworzenie naturalnych mechanizmów odpornościowych. Rezygnacja z antybiotyku lub, jeśli zachodzi taka konieczność, podanie go w odpowiednim czasie, to znaczy po pęknięciu ropni, pomoże przeciwdziałać w przyszłości zakażeniom paciorkowcem zołzowym, a nawet jeśli dojdzie do zakażenia, to przebieg choroby będzie łagodniejszy. W każdym przypadku o konieczności i momencie ewentualnego wprowadzenia antybiotyków decyduje lekarz weterynarii, biorąc pod uwagę stan pacjenta i skutki wprowadzenia lub niewprowadzenia antybiotyku w danym czasie.

Znacznie trudniejsze jest leczenie przerzutowej, czyli złośliwej postaci zołzów. Jest ono zwykle znacznie dłuższe niż przy typowej postaci. Wymaga niekiedy wprowadzenia kombinacji różnych antybiotyków. Czasami, ze względu na stan konia, niezbędne jest dożylne podawanie płynów oraz karmienie poprzez sondę wprowadzoną przez nos do żołądka, jeśli zwierzę nie może samodzielnie jeść i pić. Jeśli wystąpią poważne problemy z oddychaniem, może być konieczne wykonanie tracheotomii – nacięcia przedniej ściany tchawicy i wprowadzenia do światła dróg oddechowych rurki. Dzięki temu koń będzie mógł oddychać z pominięciem wyżej położonych odcinków układu oddechowego, czyli nosa, gardła i krtani, które mogą być niewydolne z powodu obecności ropni i obrzęku. Czasami leczenie włącza również endoskopię worków powietrznych, w trakcie której oczyszcza się je z zalegającej ropy i przepłukuje oraz miejscowo podaje antybiotyki. Zdarza się, że zachodzi konieczność wykonania zabiegu chirurgicznego. Występujące ewentualne powikłania zołzów należy leczyć w zależności od tego czego one dotyczą.

W każdym przypadku wystąpienia zołzów, konieczne jest poprawienie odporności koni. Osiąga się to poprzez redukcję czynników stresowych i zapewnienie optymalnych warunków utrzymania.

 

Co zrobić jeśli w stajni wystąpią zołzy?

  • W przypadku wystąpienia zołzów w danej stajni, należy podzielić konie na 3 grupy i odizolować je od siebie. W pierwszej znaleźć powinny się konie chore prezentujące co najmniej jeden z wcześniej wspomnianych objawów. W drugiej – konie z bezpośredniego lub pośredniego kontaktu z końmi chorymi. A w grupie trzeciej – konie zdrowe.
  • Każda z wyżej wymienionych grup musi mieć osobną paszę oraz używany przy tych zwierzętach sprzęt.
  • Każda z grup powinna być obsługiwana przez innych ludzi, a jeśli obsługują je te same osoby, to powinny one stosować odzież ochronną i ściśle przestrzegać procedur dezynfekcji po opuszczaniu 1. i 2. grupy.
  • Wszystkie konie w każdej z grup powinny mieć mierzoną codziennie, co najmniej 2 razy w ciągu doby, temperaturę wewnętrzną ciała. Jeśli temperatura wzrośnie u konia z grupy koni zdrowych, należy go przenieść do grupy zwierząt podejrzanych o zakażenie.
  • Konie uznawane są za zdrowe po upłynięciu 3 tygodni od wystąpienia ostatniego przypadku zołzów.

 

Ropny wypływ z nosa w przebiegu zołzów u konia.

 

Jak zapobiegać zołzom u koni?

  • Podstawową metodą zapobiegania zołzom jest ograniczenie ryzyka narażenia na zakażenie bakterią Streptococcus equi subsp. equi.
  • Wszelkie powierzchnie, z którymi mogły się stykać konie będące siewcami, zwłaszcza jeśli korzystają z nich również inne konie, należy dokładnie wymyć i zdezynfekować, po czym pozostawić do całkowitego wyschnięcia. Dotyczy to takich przedmiotów jak m. in. wiadra czy żłoby. Analogicznie, siano i inne rodzaje pasz, powinny być zutylizowane, jeśli miały kontakt z siewcami.
  • Paciorkowiec zołzowy jest wrażliwy na powszechnie stosowane do dezynfekcji środki. Wystawiony na działanie promieni słonecznych, ginie po czasie poniżej 24 godzin.
  • Przez minimum 4 tygodnie nie należy obsadzać pastwisk, na których znajdowały się chore na zołzy konie.
  • Przed włączeniem do stada należy nowe konie poddać przez 21-28 dni kwarantannie, podczas której powinna być regularnie mierzona temperatura wewnętrzna ciała i monitorowany stan zdrowia zwierząt w celu szybkiego zauważenia podejrzanych objawów. Konie będące w kwarantannie dobrze jest przebadać w dniu przybycia do stajni i 2-3 tygodnie później w kierunku obecności bakterii Streptococcus equi subsp. equi., wykonując badanie serologiczne pobranego od nich materiału. Warto również wykonać u nich endoskopię worków powietrznych w poszukiwaniu ropy i tworów ropnych powstających w przebiegu zołzów, a także pobrać materiał w postaci popłuczyn w celu wykonania badania PCR. Dzięki temu możliwe będzie zidentyfikowanie potencjalnych nosicieli Streptococcus equi subsp. equi.
  • Równocześnie należy wzmacniać naturalną odporność koni poprzez zapewnienie optymalnych warunków bytowych oraz redukowanie czynników stresowych.

 

Przestrzeganie zasad bezpieczeństwa zdrowotnego przy włączaniu nowych koni do stada, podnoszenie odporności zwierząt, identyfikowanie nosicieli i odpowiednie postepowanie w przypadku pojawienia się w stajni zołzów to podstawowe działania pozwalające zminimalizować ryzyko rozprzestrzeniania się tej choroby. Kluczowa w tym zakresie jest więc świadomość i odpowiedzialność właścicieli i opiekunów koni. W każdym przypadku podejrzenia zołzów u koni należy niezwłocznie skontaktować się z lekarzem weterynarii, który zdiagnozuje i wdroży odpowiednie postępowanie lecznicze.


 

Piśmiennictwo

Reed SM, Bayly WM, Sellon DC: Streptococcus equi infection (strangles), in Equine Internal Medicine. St. Louis, MO, Saunders, 2004, pp 308-312.

STRANGLES (STREPTOCOCCUS EQUI SUBSPECIES EQUI), AAEP Infectious Disease Guidelines: Strangles – Revised 2017. Publikacja dostępna w Internecie: https://aaep.org/sites/default/files/2021-03/Strangles_DZ_Guidelines_FINAL_2020.pdf Dostęp. 02.04.2023, godz. 22.40.

Taylor S. D., Wilson W. D., Streptococcus equi subsp. equi (Strangles) Infection, Clinical Techniques in Equine Practice Volume 5, Issue 3, September 2006, Pages 211-217, doi:10.1053/j.ctep.2006.03.016 Publikacja dostępna w Internecie: https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S153475160600031X Dostep: 02.04.2023, godz. 22:35.

Weese J.S., Jarlot C., Morley P.S.: Survival of Streptococcus equi on surfaces in an outdoor environment. Can. Vet. J. 2009, 50, 968–970.

Whelchel D. D., Chaffin M. K., Sequelae and complications of Streptococcus equi subspecies equi infections in the horse, Equine Veterinary Education Equine vet. Educ. (2009) 21 (3) 135-141 doi: 10.2746/095777309X386600.

Witkowska-Piłaszewicz O., Wieteska M., Długołęcka E., Strypikowska L., Kozioł S., Mickiewicz M., Witkowski L., Zołzy – problem wciąż aktualny, Życie Weterynaryjne • 2017 • 92(1), s. 29-35.