W chwili sprzedaży Urbane mówiło się o jej szansach na start podczas IO jakie rozegrane zostały w Londynie w bieżącym roku. Z informacji jakie udało nam się uzyskać wynika, że w pierwszym okresie nowy właściciel klaczy oddał ja do dyspozycji jednego z zawodowych jeźdźców ze swojej ekipy – Ferenca Szentirmai (358 pozycja w FEI Rolex Ranking). Pochodzący z Węgier naturalizowany reprezentant Ukrainy dosyć udanie zaczął się zgrywać z Urbane startując na niej w niezbyt dużych zawodach. Jednak start na olimpijskim parkurze w londyńskim Green Parku możliwy był tylko pod znacznie wyżej notowanym, kolejnym przedstawicielem „legii cudzoziemskiej”  Oleksandra Onyshczenko – pod Björnem Nagel. Niestety nie udało się stworzyć z doskonałego zawodnika i doskonałego konia doskonałej pary. Ich wspólne starty w konkursach 140 cm kończyły się z dwoma lub trzema zrzutkami. W tej sytuacji, pół roku po zakupie Urbane została  przeznaczona ponownie do sprzedaży i trafiła do stajni handlowej w Niemczech.

   Początkowo Urbane startowała pod zdolnym niemieckim jeźdźcem Davidem Will (kategoria wiekowa U25, 125 pozycja w FEI RR) notując dobre wyniki między innymi podczas zawodów CSI*** rozegranych w Donaueschingen (GER). W tegorocznych zawodach CSIO ***** Barcelona NC Final  rozegranych we wrześniu 2012 roku Urbane wystartowała pod szwedzką amazonką Angelicą Augustsson (105 lokata w FEI RR). Co prawda pierwszy dzień przyniósł tej parze 3 zrzutki w konkursie 150 cm, ale z każdym startem było coraz lepiej. W konkursie finałowym (145 cm) szwedzka amazonka i Urbane po bezbłędnym przejeździe zakończyli swój start na wysokiej 4 pozycji. Od zawodów w Barcelonie klacz nie pokazała się na europejskich hipodromach. Być może powodem są przygotowania do sezonu halowego.

   Będziemy starali się dalej śledzić jej losy i informować o dalszych startach i kolejnych jeźdźcach dosiadających Urbane. Jak widać olimpijskie aspiracje Oleksandra Onyshczenko w stosunku do konia jeżdżonego przez Mściwoja Kieconia nie spełniły się. Nie wiadomo czego zabrakło. A może czegoś było za dużo? Jak się dowiedzieliśmy w chwili kupna nowy właściciel nawet nie sprawdzał czy klacz będzie pasowała jego gwieździe z teamu, Björnowi Nagel. Wyniki i postawa na parkurze jakie pokazała Urbane pod Mściwojem Kieconiem były dla Oleksandra Onyshczenko wystarczającą rekomendacją. Być może  ukraiński potentat pomyślał, że skoro klacz tak dobrze spisywała się pod młodym polskim zawodnikiem, to jego gwiazda z międzynarodowego teamu bez problemów zdoła osiągnąć znacznie lepsze wyniki? Jak jednak widać przykład w jeździectwie o końcowym sukcesie decyduje przede wszystkim stworzenie pary jeździec i jego koń.