W s’Hertogenbosch rozegrany został pierwszy w tym roku konkurs zaliczany do Rolex Grand Slam.

 

 

Zwyciężył w nim Daniel Deusser/GER dosiadający 14-letniego ogiera Scuderia 1918 Tobago Z (Otangelo – Mr. Blue).

Tak jak w poprzednich dniach gospodarz toru Louis Konicxk/BEL postawił przed startującymi w konkursie 38 parami niełatwe zadanie. Parkur z trzynastu przeszkód (17 skoków) o wysokości 160 cm z trudnymi najazdami pokonało bezbłędnie 12 zawodników i to oni zakwalifikowali się do decydującej rozgrywki. W tym gronie nie znalazł się niestety Gregory Wathelet/BEL, który na ogierze Nevados S miał błąd pod koniec przejazdu. Z dokończenia swojego przejazdu zrezygnował też Martin Fuchs/SUI na wałachu Conner Jei. Po zrzutce nie miał szans na wejście do rozgrywki. Przypomnijmy, że Fuchs wygrał poprzedni konkurs Major w Genewie i by zachować szasnę na zdobycie „Wielkiego Szlema” musiałby dzisiaj wygrać.

 

Jako pierwszy w rozgrywce wystartował ubiegłoroczny zwycięzca konkursu w s’Hertogenbosch Max Kühner/AUT na ogierze Eic Coriolis des Isles. Ale po błędzie wiadomo było, że sukcesu sprzed roku nie uda mu się powtórzyć. Harrie Smolders/NED na wałachu Monaco pojechał bezbłędnie w bardzo dobrym czasie 38,03 s i objął prowadzenie. Utrzymał je do startu Daniela Deussera/GER na ogierze Scuderia Tobago Z, który był o 0,13 s szybszy. I jak się okazało nikt tego wyniku nie zdołał już pobić.

 

 

Przed konkursem miałem dość dobre przeczucie, Tobago czuł się w ostatnim czasie bardzo dobrze. Ale wiadomo, że nigdy nie można być pewnym tego czy się wygra. Tobago skakał bardzo dobrze w parkurze podstawowym, ale w rozgrywce było dość sporo par, co zawsze jest dużym wyzwaniem i powoduje, że presja jest większa. To zmusiło mnie do zastanowienia się jaką taktykę obrać. Zdecydowałem się zrobić jedną foule mniej do drugiej przeszkody, ale wiedziałem, że jeśli nawet wszystko pójdzie po mojej myśli to po mnie wystartuje jeszcze kilka świetnych par, które mogą pojechać szybciej. Miałem to szczęście, że ci zawodnicy, którzy pojechali szybciej mieli błędy. Jestem niesamowicie szczęśliwy, że dzisiaj wygrałem.

Daniel Deusser zwyciężył w Rolex Grand Prix podczas wrześniowych zawodów w Aachen i dzięki temu zdobył też dodatkowy bonus w wysokości 250 000 € za dwa zwycięstwa w jednym cyklu Rolex Grand Slam. A za wygraną w dzisiejszym konkursie otrzymał 231 000 €.

 

Harrie Smolders i Monaco zajęli drugie miejsce w konkursie.

Jechałem na początku rozgrywki i to nie była najlepsza pozycja wyjściowa, ale pojechałem najlepiej jak mogłem. Chociaż po przejeździe zobaczyłem, że mogłem w jednym miejscu pojechać krócej. Ale ci zawodnicy, którzy tak właśnie pojechali mieli błędy. Daniel Deusser pojechał po prostu świetnie. Tu widzieliśmy sport na najwyższym poziomie i o tym kto wygra decydują ułamki sekundy. Monaco skakał wspaniale i to jest najważniejsze. Jestem bardzo zadowolony. Teraz będę się przygotowywał na Finał pucharu Świata.

Trzecie miejsce w konkursie zajął Willem Greve/NED na ogierze Grandorado TN (Eldorado v Zeshoek – Carolus II). Para ta przejechała rozgrywkę bezbłędnie w czasie 38,40 s.

Jestem mega zadowolony z tego wyniku. Grandorado jest w mojej stajni od kiedy miał 3,5 roku. Trenowałem go od samego początku. Zawsze w niego wierzyłem i wiedziałem, że będzie koniem na najwyższe konkursy.

Bez błędów rozgrywkę ukończyli także zawodnicy na kolejnych trzech miejscach. Czwarty był Bart Bles/NED na wałachu Kriskras DV (39,64 s), piąty Pieter Devos/BEL na klaczy Claire Z (39,95 s), a szósty Jack Ansems/NED na klaczy Fliere Fluiter (40,93 s). Ta para kilka tygodni temu wygrała konkurs Grand Prix podczas zawodów Cavaliada w Krakowie. Najlepszy czas w rozgrywce miał Scott Brash/GBR na Hello Jefferson (37,02 s), ale zrzutka przekreśliła jego szansę na wygraną.

 

Kolejne zawody zaliczane do „Wielkiego Szlema” odbędą się podczas CHIO w Aachen (24.06. – 03.07.2022).

 

Wyniki: TUTAJ

 

Zdjęcia: The Dutch Masters/Remco Veurink