Po bardzo dobrym starcie w próbie terenowej, Paweł Spisak  i WAG zajmowali 41 pozycję w klasyfikacji łącznej pod dwóch dniach rywalizacji.

   „Paweł pojechał pierwszą część trasy krosu bardzo dobrze. Poniżej normy czasu. Niestety w drugiej części, im bliżej linii mety tym już było gorzej. Po prostu „nie było w co jechać” jak mówią zawodnicy. W sumie jednak dzięki bezbłędnemu przejazdowi naszej parze udało się awansować na 41 pozycję. WAG niestety trudy trasy krosu okupił kontuzją lewej przedniej nogi. Wyraźna jej bolesność w dniu wczorajszym stawiała pod znakiem zapytania sens przedstawienia konia do przeglądu weterynaryjnego w dni dzisiejszym. Dzięki olbrzymiej pracy i zaangażowaniu całej ekipy wydawało się dzisiaj rano, że WAG może ten przegląd przejść pomyślnie.  Jednak były to chyba nasze pragnienia a nie stan faktyczny. WAG został odstawiony do holding boksu i po konsultacjach wycofany przez zawodnika z przeglądu. Szkoda, że tak to się skończyło, ale analiza tego stanu to odrębny, duży temat. Chciałbym jednak bardzo podziękować szkoleniowcowi Pawła, panu Adreasowi Dibowski za ogromne zaangażowanie i pełen profesjonalizm jaki zaprezentował w Londynie. Właśnie trwa konkurs skoków, w którym jak sądzę Paweł miałby okazje do kolejnego poprawienia swojej pozycji. Różnice między zawodnikami nie są duże i pewnie ten konkurs przyniesie sporo zmian w klasyfikacji końcowej. Pozdrawiam wszystkich sympatyków jeździectwa przypominając, że czekają nas jeszcze wielkie emocje związanie z występem indywidualnym i drużynowym naszych ujeżdżeniowców.” powiedział w rozmowie telefonicznej wprost z trybun konkursu skoków prezes PZJ pan Marcin Szczypiorski.