Na wiecznie zielone pastwiska, niespodziewanie i zdecydowanie przedwcześnie, pogalopował Herzregent 2. Podstawowy koń Mateusza Cichonia, wieloletni partner i jeden z koni który zagwarantował Polsce awans na IO w Paryżu. 

 

 

Informacje o nagłym odejściu wałacha przekazał zawodnik na profilu Cichoń Dressage. Herzregent 2 skończyłby w maju 17 lat, a nadchodzący sezon otwarty, z Olimpiadą w tle, miał być jego ostatnim przed zasłużoną emeryturą. Herzregent 2 urodził się w Niemczech i został wpisany do księgi hanowerskiej. Jego ojcem był Blue Hors Hotline, a matką hanowerska klacz Alikantje po Alabaster. Międzynarodowe starty z Mateuszem Cichoniem Herzregent 2 rozpoczął w 2015 roku od konkursów małej rundy. Rok później startowali już w kategorii U25 i w tym czasie zajmowali m.in. 2 miejsce w Bajardo, 4 w Uggerhalne czy 5 w Wiener Neustadt. W tym czasie zdobywali też medale MP m.in. podczas historycznych, pierwszych MP w kategorii U25 w 2016 roku, gdzie zdobyli złoto. W 2018 roku Mateusz Cichoń przeszedł do kategorii Seniorów, a Herzregent 2 dalej towarzyszył mu w startach. W listopadzie 2018 roku odnieśli swoje pierwsze wspólne zwycięstwo w tej najtrudniejszej kategorii. Wygrali konkurs GPF podczas CDI3* w Sopocie uzyskując wynik bliski 72%. Wspólnie zdobywali medale MP, uczestniczyli w ME i regularnie startowali w konkursach CDI. Jeden z najważniejszych momentów w karierze tej pary przyszedł jednak niedawno, bo w czerwcu zeszłego roku, a to za sprawą awansu Polski na IO. Mateusz Cichoń i Herzregent 2 byli częścią zespołu, który wywalczył w Pilisjászfalu bilet do Paryża, uzyskując wtedy drugi najlepszy wynik dla naszej drużyny. Wszystko to złożyło się na powołanie Mateusza Cichonia do kadry Seniorów na 2024 rok, jednak niestety już bez Herzregenta u jego boku. 

 

W emocjonującym wpisie na fb Cichoń Dressage czytamy: 

Są sytuacje dla których opisania ciężko znaleźć jakiekolwiek słowa…Dziś w nocy odszedł nasz Herzregent, wielki sportowiec i przyjaciel, wspaniały koń, który zawsze na czworoboku zostawiał całe swoje serce… multimedalista Mistrzostw Polski, uczestnik Mistrzostw Europy, współautor kwalifikacji polskiej drużyny na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu…To miały być ostatnie miesiące jego kariery sportowej przed zasłużoną emeryturą… los chciał inaczej… i choć to jeszcze do nas nie dociera, otwarty pusty boks przypomina, że on niestety już tam nie wróci. Reguś, gdziekolwiek teraz jesteś, na pewno zachwycasz tam wszystkich swoimi piaffami i zmianami w seriach… byłeś wspaniały. Choć słowo „byłeś” brzmi dzisiaj jakoś niewiarygodnie…

 

Zawodnikowi, jak i całemu zespołowi Cichoń Dressage, składamy najszczersze wyrazy współczucia. 

 

fot. Łukasz Kowalski