Praktyczne całe jego zawodowe życie związane było z Iwnem. W roku 1956, przeniesiony ze SK Janów Podlaski, został zastępcą dyrektora Stadniny Koni Iwno i pełnił te funkcję do lat dziewięćdziesiątych. W swojej pracy hodowlanej mógł poszczycić się wieloma wyścigowymi sławami. Wśród nich ogierem Pawiment, który był jednym z najlepszych koni pełnej krwi angielskiej, wyhodowanym w Polsce po drugiej wojnie światowej. Pawiment wygrał dwie największe europejskie nagrody I grupy. W 1979 roku „Preis von Europa” w Koloni i „Grand Primo del Jockey Club” w Mediolanie i zajął szóste miejsce w Nagrodzie Łuku Tryumfalnego w Paryżu. Henryk Helak był też hodowcą wielu wspaniałych koni sportowych pełnej i półkrwi angielskiej, które w latach 70-tych i 80-tych należały do najlepszych w Polsce. Można tu wymienić zarówno konie odnoszące sukcesy w ulubionej przez Henryka Helaka dyscyplinie, a więc w skokach przez przeszkody (Ostrożeń, Muszkiet, Prymula, Selenit, Koncerz, Chrapka, Ordynek, Cietrzew i Frazes) jak i wspaniałych wkkw-istów jak Bastion czy Elektron. Nie sposób tu nie wymienić jeszcze jednego konia, który wyszedł z pod ręki tego hodowcy. To urodzony 1963 roku pełnej krwi angielskiej Polonez, który stał się jedną ze znaczących podwalin potęgi hodowlanej koni sportowych w Nowielicach.
W raz z pojawieniem się w Iwnie Henryka Helaka swoje początki miała sekcja Jeździecka LZS Iwno, która 20 lat później zmieniona została w Ludowy Klub Jeździecki Abaria Iwno. Od początku niestrudzony w pracy z młodzieżą (do dziś jego podopieczni wspominają treningi, które odbywały się o 5 rano, tak aby wszyscy później mogli zdążyć do pracy czy szkoły) wychował kilka pokoleń zawodników. Wśród tych, którzy utrwalili się w pamięci widzów wymienić można między innymi: Wojciecha Ganowicza, Stanisława Helaka, Małgorzatę i Jana Lipczyńskich, Jerzego Kuźniewskiego, Romana Rucińskiego czy Huberta Kierznowskiego.

   Jednak chyba największą pasją zmarłego była organizacja imprez jeździeckich. Pierwszą z nich były rozgrywane w Iwnie od 1971 roku majowe zawody o „Błękitną Wstęgę Wielkopolski”. Impreza ta z roku na rok rosła  w siłę, aby w końcu na przełomie lat 80-tych i 90-tych uzyskać status pierwszych w Polsce zawodów międzynarodowych w randze eliminacji Pucharu Świata. Drugim „dziełem” Henryka Helaka były rozgrywane od 1994 roku grudniowe zawody na terenach Międzynarodowych Targów Poznańskich. Zainspirowane pomysłem swojego syna Stanisława, podjął się rzeczy na tamte czasy niewyobrażalnej i wprowadził konie do hali targowej położonej w centrum dużego miasta. Był niestrudzonym organizatorem tych zawodów przez kolejnych kilkanaście edycji.
Przez swoje ponad 60 lat aktywnej działalności w świecie jeździeckim był też wielokrotnie członkiem zarządu Polskiego Związku Jeździeckiego, Prezesem Wielkopolskiego Związku Jeździeckiego oraz sędzią krajowym i międzynarodowym w dyscyplinie skoków.

   Dziś wielki żal ogarnął ludzi, którzy go znali, którzy z nim współpracowali i  tych którzy zawdzięczają mu to że „zaraził” ich końmi i sportem jeździeckim.

Uroczystości pogrzebowe
odbędą się w czwartek (05.02.2009) o godzinie 13:00 w Iwnie.