Tylko dwie polskie pary wystartują w Mistrzostwach Świata w skokach przez przeszkody.

 

Kilka tygodni temu cieszyliśmy się, że po długiej przerwie Polska będzie miała drużynę na Mistrzostwach Świata. Ale ostatecznie w Herning wystartuje dwóch polskich zawodników w tej konkurencji – Jarosław Skrzyczyński na ogierze Jerico  i Maksymilian Wechta na ogierze Chepettano. Przypomnijmy, że wstępnie zgłoszeni byli także Andrzej Opłatek oraz Wojciech Wojcianiec. O to dlaczego tych dwóch jeźdźców nie pojedzie do Herning zapytaliśmy trenera kadry narodowej Jana Vinckiera.

 

Niestety zarówno Andrzej Opłatek jak i Wojciech Wojcianiec nie wystartują w Herning. Mieliśmy nadzieję, że do dobrej dyspozycji wróci Stakkatan Andrzeja Opłatka, ale potrzebuje on trochę więcej czasu by być w formie jaka wymagana jest na takich zawodach. Podczas zawodów w Valkenswaard pojawiły się problemy  u wałacha Diaroubet, który tam już nie wystartował w niedzielnym Grand Prix. To ogromny pech. Weterynarz zalecił by miał przerwę od startów i niestety okres czasowy jest zbyt krótki by w 100 procentach wrócił do formy przed MŚ. Gdyby odbywały się one kilka tygodni później start tego konia byłby możliwy. Natomiast Chintablue Wojciecha Wojciańca dobrze pokazał się na początku sezonu otwartego. Ale niestety i on nie jest na chwile obecną w dyspozycji pozwalającej na start podczas tak poważnych zawodów. Mieliśmy nadzieję, że w Herning wystartuje pełny zespół, ale takie sytuacje się niestety zdarzają się. I nic nie możemy na nie poradzić. Sytuacja byłaby inna gdyby MŚ odbywały się za 3-4 tygodnie. Do Herning pojadą dwie polskie pary i mamy nadzieję, że oba konie dobrze zniosą podróż i będą w najlepszej możliwej dyspozycji podczas całych zawodów. Konie będą na miejscu w niedzielę, w poniedziałek jest pierwszy przegląd weterynaryjny, we wtorek oficjalny trening i w środę rozegrany będzie pierwszy konkurs. Obie pary bardzo dobrze pokazały się na ostatnich treningach, zarówno Jerico jak i Chepettano są w dobrej formie. Pamiętajmy, że na takich zawodach na pewno będzie kilka przeszkód, których nigdy wcześniej nie widzieliśmy na żadnym parkurze na świecie. I nigdy nie wiadomo jak konie na nie zareagują. Te konie nie maja też za sobą aż tak wielu startów na zawodach rangi 4* i 5*.  W zeszłym roku nie startowały też na Mistrzostwach Europy i ten start będzie dla nich nowym wyzwaniem. Zbyt optymistyczne byłoby myśleć o jakimkolwiek medalu. Mamy nadzieję, że obie pary pokażą się z jak najlepszej strony i dobrze poradzą sobie z czekającymi je wyzwaniami na parkurze. Na pewno są przygotowane najlepiej jak to możliwe na ten moment. Super by było gdyby udało się zakwalifikować do finału indywidualnego. Ale co się wydarzy w Herning tego nie wie nikt.

 

Z pewnością będziemy trzymać kciuki za wszystkich naszych reprezentantów startujących podczas Mistrzostw Świata w Herning. Przypominamy też, że pierwsze konkursy w ujeżdżeniu i woltyżerce rozegrane zostaną w najbliższą sobotę. A transmisje można oglądać na żywo na ClipMyHorse.tv.