Wbrew „czarnym scenariuszom” prezentowanych w wielu wypowiedziach internetowych dyskusji start polskich zawodników w międzynarodowych zawodach CSIO-NC  5* w Moskwie okazał się wielkim sukcesem. Polscy skoczkowie w bezkrwawy sposób „zdobyli” stolicę Rosji.
Barwy Polski w Moskwie reprezentowali:

 

  • Piotr Morsztyn – Osadkowski van Hallen
  • Antoni Tomaszewski – Trojka
  • Sławomir Uchwat – Negro, L Cardan
  • Łukasz Wasilewski – Wavantos vd Renvillehoeve

   Każdego dnia zawodów nasi reprezentanci zajmowali w konkursach średniej i dużej rundy wysokie, płatne miejsca. Z ogólnej puli premii finansowych wynoszącej 393 000 Euro Polacy zdobyli kwotę 41 715 Euro. Najwyższą premię w wysokości 22 500 Euro otrzymali za zdobycie pierwszego miejsca w prestiżowym konkursie Pucharu Narodów. Oprócz tego trzy razy na płatnych miejscach kończyli swoje starty Piotr Morsztyn (ogółem indywidualnie13 200 Euro) oraz Sławomir Uchwat (ogółem indywidualnie 2 145 Euro). Dobra postawa i 6 lokata w konkursie GP przyniosła Antoniemu Tomaszewskiemu 3 870 Euro. W tym samym konkursie startujący na koniu Osadkowski van Halen Piotr Morsztyn po niewielkim przekroczeniu normy przebiegu podstawowego nie zakwalifikował się do trzyosobowej rozgrywki inkasując za zdobycie 4. miejsca 8600 Euro. Tym razem nie powiększył swojego konta wygranych premii będący w tym sezonie podstawą polskiej ekipy Łukasz Wasilewski. Ale jak zawsze po wjechaniu na parkur dawał z siebie wszystko jadąc w każdym starcie po zwycięstwo.
   Jednak nie cyfry i kwoty stanowią chyba o wielkim sukcesie Polaków. Oprócz wymiernych wielkości kwot premii polscy skoczkowie znacząco wzbogacili swoje konta w bardzo prestiżowym Rolex Ranking. Drużyną Polska umocniła się po tym zwycięstwie na prowadzeniu w Challengers League. Ponadto, czy to się krajowym malkontentom podoba czy też nie, ekipa polska zwyciężyła w konkursie PN 5-gwiazdowych zawodów i ten fakt nie podlega żadnej dyskusji. Tak jak nie podlega dyskusji, że budowniczy parkurów, którym w Moskwie był Stefan Wirth (GER) w towarzystwie swoich asystentów Vladimira Platowa (RUS) i Dimitra Mazowa (RUS) stawiał startującym koniom i ich jeźdźcom zadania adekwatne do rangi zawodów.
   Dziwić musi w tej sytuacji deprecjonowanie osiągniętego przez Polaków w Moskwie wyniku. Po wjeździe na plac konkursowy przeciwnikiem zawodnika i jego wierzchowca nie tyle są inni zawodnicy a bardziej przeszkody, których górne drągi wiszą na wysokości 150 – 160 cm i trudne zadania techniczne postawione przez GT. Nasi reprezentanci pojechali najlepiej jak mogli. Ukończyli obydwa nawroty trudnego konkursu Pucharu Narodów z końcowym wynikiem 20 pkt. Żadna ze startujących w Moskwie drużyn nie potrafiła osiągnąć mniejszego wyniku. Teoretyczne rozważania o tym, że ekipa Niemiec, Francji, Holandii czy jakiegokolwiek innego potentata jeździeckiego mogłaby ukończyć ten konkurs z mniejszym dorobkiem punktowym nie ma specjalnie sensu. Nie ma, bo nieobecni nie maja racji. Cieszmy się zatem, że spośród startujących w Moskwie na 5-gwiazdkowych zawodach drużyn nasza okazała się najlepsza. Ten wynik pójdzie w świat i nic, żadne utyskiwanie tego nie zmieni.
   Składając naszym reprezentantom gratulacje trzymajmy kciuki za kolejny ich start w dniach 31 sierpnia – 02 września 2012 roku w Doniecku podczas zawodów CSI-W5*, gdzie wybierają się Piotr Morsztyn i Łukasz Wasilewski.

   Chcielibyśmy również zdementować pogłoski jakoby po moskiewskim sukcesie nasza ekipa powracała do ojczyzny bez głównych koni. Po sprawdzeniu informacji u źródła informujemy, że ani Osadkowski van Halen ani Trojka nie zmieniły swojego właściciela ani jeźdźca.