Pierwsze zwycięstwo w aktualnym sezonie Pucharu Świata LEZ odniósł Max Kühner. I tym samym zapisał się na kartach historii jako pierwszy reprezentant Austrii, który wygrał ten konkurs podczas zawodów w Londynie.
Parkur dzisiejszego konkursu Pucharu Świata składał się z 14 przeszkód, ale dla wielu par tą najtrudniejszą była norma czasu. Już po pierwszych przejazdach było wiadomo, że aby się w niej zmieścić nie wolno stracić na parkurze ani ułamka sekundy. A było powodem błędów na przeszkodach, bowiem część jeźdźców starała się najechać najkrócej jak się dało na poszczególne przeszkody. Ostatecznie tylko 5 par zakwalifikowało się do rozgrywki, kolejne 5 miało punkty karne za przekroczenie normy czasu.
Brytyjska publiczność miała nadzieję na zwycięstwo swojego reprezentanta, bowiem do rozgrywki zakwalifikowali się Donald Whitaker i Robert Whitaker. Ale na drodze stanął im Max Kühner. Reprezentant Austrii doskonale wykorzystał możliwe skróty i obszerny galop swojego wałacha EIC Cooley Jump the Q i ukończył swój przejazd w czasie 33,94 s.
Mój koń daje się czasami ponieść atmosferze jaka panuje w hali. Ale dzisiaj był w 100% ze mną, słuchał mnie, czekał na moje decyzje. A ja wiedziałem, czego potrzebuje. Miałem w obu rundach bardzo dobre uczucie. – powiedział Kühner.
Będący w ostatnim czasie w świetnej formie Donald Whitaker po raz kolejny pokazał, że aktualnie należy do czołówki brytyjskich jeźdźców. Na klaczy Milfield Collete uzyskał czas 35,52 s co dało mu drugie miejsce. Jak ważny jest to dla niego wynik było widać podczas wywiadu zaraz po konkursie. Zawodnik nie krył wzruszenia, radości i dumy ze swojej klaczy, dzięki której mógł świętować sukces przed własną publicznością.
To niesamowite. Przyjeżdżałem na te zawody przez całe swoje życie i zawsze chciałem tutaj wygrać. Ok, dzisiaj nie wygraliśmy, ale jestem niesamowicie szczęśliwy. Moja klacz skakała doskonale i walczyła o każdą sekundę
Bardzo zadowolony był także Cian O’Connor/IRL. Dopiero od trzech miesięcy w swojej stajni ma wałacha Chatolinue PS, którego wcześniej dosiadał Riccardo Pisani/ITA. Zawody w Londynie są czwartymi wspólnymi tej nowej pary, a wyniki już teraz są imponujące. Bezbłędnie pokonana rozgrywka w czasie 37,24 s pozwoliła na zajęcie trzeciego miejsca.
Ten wynik to rezultat naszej wspaniałej pracy, pracy całego zespołu. Chatolinue skakał tak dobrze. W rozgrywce była nas tylko piątka, ale bardzo chciałem pojechać bezbłędnie. W przyszłym roku mamy duże wyzwanie, Mistrzostwa Świata i jeszcze tak dużo nie startowałem na tym koniu. Więc jestem bardzo zadowolony z tego jak się już rozumiemy.
Na pozycji czwartej uplasował się Robert Whitaker/GBR na ogierze Vermento. Para ta miała najlepszy czas w rozgrywce (33,90 s), ale błąd na przedostatniej przeszkodzie przekreślił szanse na zwycięstwo. Miejsce piąte zajęła Penelope Leprevost/FRA dosiadająca wałacha Baloubet de Talma (4/35,72 s).
To jeszcze nie koniec sportowych zmagań w Londynie. W poniedziałek rozegrane zostaną jeszcze dwa konkursy w ramach CSI5* - jeden o wysokości 150 cm oraz Grand Prix.
Po dzisiejszym zwycięstwie nowym liderem klasyfikacji PŚ LEZ jest Max Kühner, który ma już na swoim koncie 45 pkt. Na pozycji drugiej jest Willem Greve/NED (40 pkt.), a trzecie miejsce zajmuje Richard Vogel/GER (36 pkt.). Kolejne zawody PŚ rozegrane zostaną w przyszłym tygodniu w belgijskim Mechelen.
Wyniki: TUTAJ
Klasyfikacja PŚ LEZ po 6 konkursach: TUTAJ
Zdjęcia: FEI/Jon Stroud Media
Szukaj
Zaloguj się






