Przyszła na świat w 1909 lub 1910 roku. Kasztanowatą klacz Piłsudski otrzymał w darze od Eustachego Romera, właściciela majątku Czaple Małe koło Miechowa. Miało to miejsce 9 sierpnia 1914 roku.

 

Kasztanka nie lubi tłumu i towarzystwa. Kiwa wesoło łysym łbem, omija starannie najmniejszą kałużę, nie chcąc zabłocić pończoszek… - w ten sposób charakteryzował swoją klacz przyszły marszałek, któremu "Kasztanka" towarzyszyła w czasie legionowych bojów.

 

Natomiast według słów Aleksandry Piłsudskiej: żony marszałka, "Kasztanka" była "bardzo nerwowa i nienawidziła ognia artyleryjskiego", o czym wspominał też właściciel zwierzęcia. Ciekawe są dalsze słowa pani Piłsudskiej: "Poza swoim panem nikogo innego nie uznawała. Między nimi istniało jakieś tajemne porozumienie, tak doskonałe, że oboje odczuwali swoje nastroje i nawzajem na siebie wpływali".

Piłsudski na Kasztance (Ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego)

Po 1918 roku wojenna służba wysłużonej "Kasztanki" zakończyła się. Klacz nie brała udziału w wojnie polsko-bolszewickiej w latach 1919-1920. Opiekę nad zwierzęciem objął 7. Pułk Ułanów Lubelskich stacjonujący w Mińsku Mazowieckim. Tam klacz - pod świetną opieką - dożywała swoich dni. Nie oznacza to, że Piłsudski nie widywał ulubionego zwierzęcia.

"Od czasu do czasu przyprowadzano ją do męża i wtedy trudno było patrzeć bez wzruszenia, kiedy na jego powitanie pieściła rękę męża miękkimi wargami i szyją ocierała się o jego plecy" - pisała Aleksandra Piłsudska. 

Piłsudski z Kasztanką (Ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego)

11 listopada 1927 roku, przyjmując defiladę na Placu Saskim w Warszawie, marszałek po raz ostatni dosiadł klaczy. Zwierzę wracało do koszar w Mińsku Mazowieckim pociągiem i w trakcie podróży doznało poważnych obrażeń - pęknięcia dwóch ostatnich kręgów grzbietowych. Stało się to najprawdopodobniej w wyniku upadku w wagonie.

23 listopada 1927 roku "Kasztanka", pomimo starań weterynarzy, zakończyła życie. W miejscu, gdzie została pochowana, leży kamień z napisem: "Tu leży Kasztanka, ulubiona klacz bojowa Marszałka Piłsudskiego".

Skóra Kasztanki po śmierci została zdjęta i wypchana przez płk. Millaka, który we wspomnieniach wskazał brak pożądanego efektu swojej pracy, zaś szczątki zostały pochowane obok klombu przed budynkiem dowództwa 7. Pułku Ułanów. W miejscu pochówku ustawiono głaz z napisem: Tu leży Kasztanka, ulubiona klacz bojowa Marszałka Piłsudskiego.

Wypchana postać klaczy Kasztanki została tymczasowo umieszczona w Centrum Wyszkolenia Weterynaryjnego, a następnie w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie.

W okresie drugiej wojny światowej wypchana skóra Kasztanki znajdowała się w magazynie Muzeum i nie była poddawana konserwacji, po 4 latach w wilgotnym, nieogrzewanym magazynie, z wybitymi szybami skóra Kasztanki została poważnie uszkodzona przez mole, odpadło z niej też dużo sierści. We wrześniu 1945 marszałek Michał Rola-Żymierski przeprowadził inspekcję Muzeum Wojska Polskiego w towarzystwie dyrektora muzeum majora Szacherskiego i kilku pracowników muzeum. Marszałek zwiedził wszystkie pomieszczenia muzeum, także te nieprzystosowane do zwiedzania. Marszałek zauważył wypchaną Kasztankę, mimo że rotmistrz Pruszyński, pracownik muzeum i były legionista, próbował ratować sytuację, przedstawiając Kasztankę jako sprzęt służący do prezentacji końskiego rzędu. Żymierski, dawny oficer w Pierwszej Brygadzie Legionów Polskich, poznał Kasztankę:

 

Poznaję to bydlę, już mnie raz kiedyś kopnęło, nie ma potrzeby tych szczątków przechowywać.

 

Skóra Kasztanki wobec jednoznacznej dyspozycji marszałka i braku możliwości jej odnowienia została usunięta ze zbiorów muzeum i zniszczona.

W koszarach 7. Pułku Ułanów po ogierach państwowych Kasztanka urodziła dwa źrebięta. Informacje o stadzie, z którego pochodziły ogiery, nie zachowały się.

  1. Niemen – siwy ogier, który chociaż odziedziczył po Kasztance urodę, to cechy psychiczne miał inne od klaczy – był leniwy. Miał zostać następcą Kasztanki w służbie Piłsudskiego, jednak do tego nie doszło.
  2. Mera – klacz, urodzona 10 kwietnia 1925 roku. Imię nadał jej Józef Piłsudski na pamiątkę rzeki, przepływającej przez Zułów, gdzie się urodził. Prawdopodobnie miała maść kasztanowatą i była takiego samego wzrostu, jak Kasztanka.

żródło: Wolna Encyklopedia, Nowa Historia (2015)