W tym roku było to tym bardziej ważne, gdyż był to Jubileuszowy XX Zjazd, na którym nastąpiło symboliczne przekazanie tradycji Kawaleryjskich od żyjących jeszcze absolwentów Centrum Wyszkolenia Kawalerii w Grudziądzu, których było już tylko 13, młodym miłośnikom kawalerii, kultywującym te piękne tradycje jazdy polskiej  i symboliczna zmiana warty pokoleń. I choć samo spotkanie trwało tylko trzy dni od 22 do 24 sierpnia br. to przygotowania do tego spotkania w naszym Szwadronie rozpoczęły się znacznie wcześniej (między innymi uszyciem nowych mundurów), aby wypaść na tym spotkaniu jak najlepiej i godnie reprezentować barwy 8PU.
   Do Grudziądza wyruszyliśmy w nocy z czwartku na piątek, aby tą długą podróż przebyć jak najszybciej i jak najmniej zmęczyć konie. Podróż odbyła się bez większych niespodzianek i po przybyciu na miejsce powitały nas wspaniałe ogromne koszary, pamiętające tupot wielu koński kopyt. Wprawdzie dzisiaj w jednostce „kwaterują” samochody, jednak na czas zjazdu ustąpiły miejsca koniom, które znalazły swoje lokum w starych stajniach, przy nie zniszczonych żłobach, a my jak na wojsko przystało zakwaterowaliśmy się w budynku koszar na jednej z sal żołnierskich. Już w piątek mieliśmy okazję spotkać się z weteranami, którzy przyszli w towarzystwie rodzin i znajomych do swoich koszar, odnajdywali znajome dla siebie miejsca, izby w których spali, sale wykładowe, jednak największe emocje ożyły, kiedy usłyszeli rżenie koni i zobaczyli dawne stajnie wypełnione nieodłącznymi towarzyszami ułańskiej niedoli – końmi. Niejednemu z nich pociekła łza i rozpoczęli barwne opowieści z czasów swojej nauki, służby w kawalerii i walki we wrześniu 1939 roku.
   W piątek po południu odbyła się jeszcze narada dowódców poszczególnych formacji kawaleryjskich i wizja lokalna na błoniach nad Wisłą, gdzie w sobotę maiły się odbyć główne uroczystości. Po wyznaczeniu wart przy koniach poszliśmy na zasłużony odpoczynek, gdyż poprzedniej nocy nie zmrużyliśmy oka. W sobotę od samego rana dało się czuć podniosłą atmosferę, oczywiście dzień rozpoczęliśmy od oporządzenia koni, potem szybkie śniadanie, siodłanie i o godzinie 10.00 wszystkie formacje kawaleryjskie z całej Polski ze Szwadronem Reprezentacyjnym WP na czele łącznie w sile ponad 100 koni wyruszyło z koszar na nadwiślańskie błonia. Przemarsz przez ulice był gromko oklaskiwany przez licznie zgromadzonych mieszkańców miasta i przybyłych gości. Główne uroczystości rozpoczęły się od odegrania Hymnu Państwowego i wciągnięcia Flagi Narodowej na maszt, później głos zabrali przedstawiciele najwyższych władz państwowych i wojskowych, nie obyło się również bez wystąpienia jednego z absolwentów CWK, opowiedział on o swojej nominacji oficerskiej, która odbyła się w tym samym miejscu, jednak 70 lat wcześniej. Kolejnym punktem spotkania był przejazd przed trybuną honorową i prezentacja poszczególnych formacji kawaleryjskich, a następnie pokazy musztry paradnej i władania białą bronią w wykonaniu Szwadronu Reprezentacyjnego WP. Został on przy tej okazji wyróżniony i wręczono mu buńczuk w dowód uznania i podziękowania za wkład w upowszechnianie i propagowanie tradycji jazdy polskiej. Przykładem tego jak łączy się stare z nowym były kolejne pokazy sprawności bojowej żołnierzy, tym razem w wykonaniu grupy szybkiego reagowania ze współczesnej jednostki WP. Następnie uhonorowano obecnych na uroczystościach absolwentów CWK i wręczono im repliki rogatywek WZ 1936 w barwach pułków w jakich służyli przed II wojną światową. Jednak prawdziwy zjazd kawalerzystów nie byłby w pełni spełniony, gdyby nie odbyła się defilada konna i to w szyku rozwinięty. Poszczególne formacje kawaleryjskie dumnie prezentowały się przed trybuną honorową w kłosie, a jak to przystało na niesforny Szwadron z Niepołomic w Barwach 8PU ks. Józefa Poniatowskiego, defiladę odbył w zebranym galopie za co zebrał najgłośniejsze i chyba zasłużone brawa. Elementy łączące tradycje i historię ze współczesnością przeplatały się podczas całego spotkania na grudziądzkich błoniach, gdyż po defiladzie kawalerii konnej odbyła się defilada kawalerii powietrznej ( czterech śmigłowców ), która była ostatnim akcentem uroczystości plenerowych.
   Wieczorem w hotelu, gdzie byli zakwaterowani przedwojenni ułani odbył się prawdziwy kawaleryjski raut, gdyż oprócz suto zastawionych stołów, miłej atmosfery, muzyki i tańców nie zabrakło czasu na wspomnienia, rozmowy, wymianę informacji i jakże nierozłącznych kawaleryjskich piosenek z żurawiejkami na czele i tradycyjnym toastem o północy „ Zdrowie konia”.
   Niedziela to kolejny dzień uroczystości, o godzinie 10.00 w katedrze Masza św. później uroczystości na Rynku Głównym i pod pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego, otwarcie nowej stałej ekspozycji munduru polskiego. Każda chwila pobytu w Grudziądzu była wypełniona treścią historyczną i aż żal było się pakować, opuszczać te majestatyczne koszary i ruszać w drogę powrotną. Refleksja jaka nasuwa się po tym spotkaniu jest tylko jedna, kto chociaż raz nie odwiedzi „kolebki polskiej kawalerii” w Grudziądzu nie w pełni może czuć się współczesnym kawalerzystą.
 
W spotkaniu brali udział:

  • ZNAMIEC Jan dowódca,
  • FULARSKI Krzysztof,
  • KOWALSKI Rafał,
  • REJDYCH Mirosław,
  • STANISZEWSKI Piotr,
  • STANISZEWSKI Wojciech
  • TALAGA Wacław,
  • WOJTACZKA Grzegorz,
  • ŻMUDZKI F. Paweł,

Miejsce spotkania: Grudziądz,