Dobrym prognostykiem na przyszłość były wystąpienia wszystkich bez wyjątku nowo wybranych członków władz Związku. Każdy z nich deklarował, że od teraz będzie transparentnie, uczciwie i w nowym, wychodzącym naprzeciw oczekiwaniom środowiska stylu.
   Tymczasem minęło 50 dni i jak na razie pokazały one tylko "stare" oblicze nowych władz. Do nowych komisji, na nowe stanowiska powołani zostali starzy działacze. Trudno będzie ich skłonić do działania w nowym, oczekiwanym przez środowisko stylu. Sposób pracy "nowego" Zarządu też przypomina to co działo się w poprzednich kadencjach. Dobitnym tego przykładem jest sprawa, którą chce przedstawić. Dotyczy ona złożonego przeze mnie w formie pisemnej podczas Zjazdu wniosku o zniesienie obowiązkowej opłaty na rzecz PZJ w przypadku zmiany barw klubowych przez zawodnika. Już podczas Walnego Zjazdu miałem nadzieję poddać tę sprawę pod głosowanie delegatów, jednak, zgodne z niedawno uchwalonym, nowym Statutem, każda decyzja dotycząca finansów Związku pozostaje w wyłącznej kompetencji Zarządu.
   Stąd mój wniosek do nowo wybranego Zarządu o zniesienie tejże opłaty. Jako jego uzasadnienie  chciałbym podać fakt, że zgodnie z Par. 9, pkt 2 „Regulaminu Zmian Barw Klubowych" Zarząd klubu ma obowiązek zwolnienia z wpłaty ekwiwalentu przez zawodnika, który ponosił samodzielnie koszty szkolenia i startów w zawodach.
   Ogromna większość zawodników zrzeszonych z PZJ uprawia jeździectwo za własne pieniądze i nie otrzymuje od PZJ żadnego wsparcia finansowego. Mimo to w momencie zmiany barw klubowych (na ogół spowodowanej potrzebą dostępu do nowych, lepszych koni) jest zmuszona płacić opłatę na rzecz PZJ. Wygląda więc na to, że jest to kolejny podatek czy mówiąc bardziej dosadnie  wyłudzenie nienależnej całkowicie kwoty! Dziwi to tym bardziej,że PZJ słusznie nakładając na kluby obowiązek odstąpienia od opłaty w opisanej sytuacji, sam wyciąga po nią rękę nie zważając na fakt, że podnosi w ten sposób koszty uprawiania jeździectwa w Polsce.
   Lista opłat na rzecz PZJ jest i bez tego długa i wydłuża się z każdym rokiem...
Oczekiwałem od nowego Zarządu pisemnej odpowiedzi na złożony podczas Zjazdu wniosek. Sądziłem, że początek Nowego Roku jest doskonałym do tego momentem, tym bardziej, że wielu zawodników właśnie teraz zmienia kluby. Niestety, do dnia dzisiejszego nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. Być może mój wniosek "zamieciono pod dywan" razem z wieloma innymi....
Miało być inaczej (lepiej ..) a jest jak było. Sternik się zmienił, ale statek płynie jak płynął ... dalej betonowy ...

Tadeusz Szymoniak