Po raz 24 reprezentacja Niemiec zwyciężyła w klasyfikacji Mistrzostw Europy seniorów w ujeżdżeniu.

 

Już dawno nasi zachodni sąsiedzi nie zdominowali w taki sposób najważniejszych zawodów w sezonie. W zakończonym dziś konkursie Grand Prix cała czwórka zawodników uplasowała się w TOP10, a troje z nich na miejscach 1,2 i 3. Tak jak wszyscy przewidywali zwyciężyła Isabell Werth na klaczy Bella Rose, która zaprezentowała się w doskonałej formie. Jak zawsze w przejeździe tej pary najwyżej ocenione zostały piaffy i pasaże oraz przejścia pomiędzy nimi, a także dosiad amazonki i końcowe zatrzymanie. Wynik 85,652% oznaczał nie tylko zwycięstwo w klasyfikacji indywidualnej i zapewnienie złotego medalu dla zespołu, ale jest też najlepszym wynikiem uzyskanym przez Isabell Werth i Bella Rose w ich dotychczasowej wspólnej karierze.

 

 

Miejsce drugie w konkursie zajęła Dorothee Schneider na wałachu Showtime FRH – para ta wczoraj uzyskała wynik 80,233%. Kilka drobnych błędów zaważyło o tym, że miejsce trzecie w klasyfikacji zajął Sönke Rothenberger. Jego wałach Cosmo raz się przestraszył, nie do końca udany był też jeden z piruetów w galopie. Wynik 79,084% z pewnością nie był taki jak oczekiwał zawodnik, który zdecydował się też na pewną jazdę, bez większego ryzyka. „Tu chodziło o wynik zespołowy, przed nami jeszcze długi tydzień i dwa ciężkie konkursy.” Tak doskonała postawa niemieckich zawodników sprawiła, że wygrali oni klasyfikację zespołową z wynikiem 244,969%.

 

Przez kilka minut Brytyjczycy cieszyli się ze zdobycia srebrnego medalu. Charlotte Dujardin na klaczy Mount St John Freestyle uzyskała świetny wynik 81,910% - co dawało jej drugie miejsce w klasyfikacji indywidualnej. Jednak podczas kontroli po starcie stewardzi zauważyli krew na lewym boku klaczy. A to według „blood-rules” oznacza dyskwalifikację. Dujardin powiedziała później, że jest zdruzgotana ponieważ nigdy taka sytuacja jej się jeszcze nie zdarzyła. Ale nie pozostaje jej nic innego jak zaakceptować decyzję. Podkreśliła też, że dobro koni jest dla niej zawsze na pierwszym miejscu. To doceniają tez właściciele klaczy Freestyle, Emma i Jill Blundel, którzy powiedzieli, że są dumni, że Charlotte jeździ na ich koniach.

 

Dyskwalifikacja Dujardin oznaczała, że Brytyjczycy spadli w klasyfikacji na miejsce 4. Pech jednych oznacza szczęście drugich - medal srebrny zdobyli tym samym reprezentanci Holandii (230,140%). Szczerze mówiąc zespół ten nie był zaliczany do grona faworytów, ale przejazd ostatniego w ekipie Edwarda Gala na ogierze GLOCK’s Zonik (4 m. – 78,758%) pozwolił im uzyskać minimalną przewagę nad Szwecją (229,923%). W tym zespole najlepszy był Patrick Kittel na Well Done de la Roche CMF, który z wynikiem 78,261% zajął 7 miejsce. Warto dodać, że klacz na której startował jest córką stacjonującego w Cichoń Dressage ogiera Fürstentraum.

 

 

Miejsce 5 zajął zespół Danii, który z pewnością liczył na więcej. Ale przynajmniej zapewnił sobie udział w przyszłorocznych Igrzyskach Olimpijskiach. Bilety do Tokio uzyskały także zespoły Irlandii (po raz pierwszy w historii) oraz Portugalii.

 

Charlotte Dujardin nie była jedyną zawodniczką, która została zdyskwalifikowana w pierwszym konkursie ME. U konia Quater Back Junior, na którym startował Nicolas Wagner/LUX, zauważono krew w pysku po tym, jak się przestraszył kamery przemieszczającej się nad czworobokiem. U dwóch koni - Lights of Londonderry pod Charlotte Chalvignac/FRA oraz Aranco pod Isabel Cool/BEL – sędziwie zauważyli kulawizny podczas przejazdów.

 

Wyniki: TUTAJ

 

Zdjęcia: FEI/Liz Gregg i Dean Mouhtaropoulos/Getty Images