W drugim odcinku cyklu „PZJ oczami Zarządu” jaki został opublikowany w niedzielę 27 maja przeczytać można nieco szczegółowych informacji dotyczących stanu finansów PZJ w początku obecnej kadencji.
Okazuje się, że rok 2017 otworzył bilans strat w wysokości 283 028, 88 zł. Strata została szybko pogłębiona przez kolejną płatność 90 000 CHF wynikająca z faktury wystawionej naszej federacji jeździeckiej przez FEI za organizację Mistrzostw Europy rozgrywanych w Strzegomiu.
Tak więc nowe władze PZJ musiały już na początku swojej kadencji uporać się z olbrzymim deficytem finansowym Związku.
Jak informuje w swojej publikacji Zarząd, sytuacja pogorszyła się do niemal katastrofalnych rozmiarów, kiedy w trakcie porządkowania dokumentów pozostawionych przez poprzedniego księgowego Związku, pana Furmanka, znaleziono nigdzie nie zaksięgowane i nie zarejestrowane faktury wystawione Związkowi przez FEI. Łączna wartość należności z tych faktur wyniosła 115 702,20 CHF. Ponieważ faktury te nie były opłacone przez PZJ w ustalonym terminie, to deficyt finansów związkowych zwiększała nie tylko łączna kwot należności z odnalezionych faktur, ale również niemałe odsetki od tej kwoty.
Jak wynika z pisma Zarządu, pomimo tak krytycznej sytuacji finansowej zdołano wyciągnąć wiązek z tej zapaści. Metody po jakie sięgnął Zarząd by sprostać temu trudnemu zadaniu nie wszystkim się podobały, co jest naturalne. Szkoda, że Zarząd podejmując te działania nie tłumaczył ich sensu na bieżąco. Być może stopień aprobaty środowiska byłby wtedy większy a stopień jego frustracji mniejszy?
Szukaj
Zaloguj się






