W ostatnich zawodach tegorocznego cyklu FEI Eventing Nations Cup 2020 rozegranych w Montelibretti we Włoszech polska drużyna uplasowała się na trzecim miejscu. Pozwoliło to na zajęcie w całym cyklu III miejsca!

 


Jak we wszystkich dyscyplinach sportowych, tak również i w jeździectwie, tegoroczny sezon startów stał pod znakiem pandemii koronawirusa SARS-CoV-2. Wstrzymanie wszelkich imprez sportowych od wiosny do lata skróciło okres startów i całkowicie przebudowało kalendarz imprez.

W widowiskowej i bardzo trudnej konkurencji WKKW udało się utrzymać w kalendarzu międzynarodowym cykliczną imprezę FEI Eventing Nations Cup w nieco skróconej, w stosunku do lat ubiegłych formie.

W tym roku rozegrano tylko 3 zawody: w Haras du Pin (FRA), Strzegomiu (POL) oraz Montelibretti (ITA).

Zespół polski w pierwszym starcie uplasował się na 8. miejscu, w drugim na 3. i w ostatnim starcie był ponownie 3.

Ponieważ do końcowej klasyfikacji liczone były dwa najlepsze wyniki, dzięki dobrej postawie podczas zawodów rozegranych w Strzegomiu i w Mintelibretti, Polacy stanęli na najniższym miejscu podium całego cyklu FEI Eventing Nations Cup 2020.

 

 


O krótkie podsumowanie tego startu poprosiliśmy trenera Kadry Narodowej WKKW, Marcina Konarskiego, który powiedział:

Kończymy Puchar Narodów we Włoszech w miejscowości Montelibretti na trzecim miejscu i cały tegoroczny cykl FEI Eventing Nations Cup 2020 na trzecim miejscu. Zwyciężyli gospodarze, czyli Włosi. Na drugim miejscu uplasowali się Austriacy. Nasza drużyna startowała we Włoszech w następującym składzie: Mateusz Kiempa i Lassban Radovix, Małgorzata Cybulska i Chenaro, Janek Kamiński i Jard oraz Joanna Pawlak i Fantastic Frieda. W krosie najlepszy wynik z naszego zespołu uzyskała Małgosia Cybulska, która po krosie była na 5. miejscu. W dzisiejszej próbie skoków Mateusz pojechał bez błędów, Asia zrobiła jedną zrzutkę, a Małgosi przytrafiły się dwie zrzutki. Trzeba przyznać, że dzisiejszy parkur był trudny i wymagający. W końcu były to Mistrzostwa Włoch, więc taki być musiał. W klasyfikacji indywidualnej Gosia ukończyła zawody na 10. miejscu, a Mateusz na 11. Myślę więc, że mogę śmiało powiedzieć, że to był dobry występ i jesteśmy z tego startu bardzo zadowoleni.

 

Warto też powiedzieć o tym, że w Montelibretti, w zawodach 4 długich gwiazdek swojej szansy na olimpijską kwalifikację na klaczy Lucinda szuka nasz reprezentant, Paweł Warszawski. Pokonanie przez tę parę w dniu dzisiejszym trasy krosu bez błędów z pewnością przybliża ich do celu. Trzymajmy w dniu jutrzejszym kciuki za ich występ na parkurze w próbie skoków.