Zawody w Amsterdamie mają szczególne znaczenie dla Isabell Werth.

 

To tu w 2016 roku wygrała na Weihegold OLD konkurs Pucharu Świata i od tego momentu razem ze swoją karą klaczą odnosiła kolejne wspaniałe sukcesy.

Dla nas tu się wszystko zaczęło. To niesamowite, że w dalszym ciągu czuję, że Weihegold jest zmotywowana i zaangażowana w to co robi mając obecnie 15 lat.

I to było widać podczas przejazdu w sobotnim konkursie Pucharu Świata, który przez publiczność nagrodzony został owacjami na stojąco a oceny sędziów oznaczały zwycięstwo – 90,280%. Weihegold z pewnością nie należy do koni, które zdobywają najwyższe oceny za spektakularny ruch. Ale precyzja z jaką wykonuje poszczególne elementy, szczególnie piaffy i pasaże, rozluźnienie oraz doskonałe zgranie ze swoją amazonką pozwalają jej na wygrywanie najważniejszych konkursów. Isabell Werth planuje na niej wystartować podczas tegorocznego Finału Pucharu Świata w Las Vegas. Jeśli wygra to zapisze się na kartach historii jako pierwsza amazonka, która zwyciężyła w finale cztery razy z rzędu. Bo to jeszcze nikomu się nie udało.

 

Z pewnością do grona jej najmocniejszych konkurentek należeć będzie Charlotte Dujardin. Brytyjka zajęła na klaczy Mount St John Freestyle drugie miejsce z wynikiem 89,505%. Na trzeciej pozycji uplasował się reprezentant gospodarzy, Edward Gal na ogierze Glock’s Zonik (85,385%). Dwa kolejne miejsca zajęły zawodniczki z Niemiec – Jessica von Bredow-Werndl na Zaire-E (85,030%) i Helen Langenhanenberg na 18-letnim ogierze Damsey FRH (84,3805).

 

 

Klasyfikację PŚ LEZ zdominowali reprezentanci Niemiec, którzy w tym sezonie licznie startują w zawodach pucharowych. Na pierwszym miejscu ex aequo znajduje się rodzeństwo – Benjamin Werndl i Jessica von Bredow-Werndl, którzy mają po 63 punkty. Miejsce trzecie zajmuje Frederic Wanders (61 pkt.) a na pozycji czwartej sklasyfikowane są Helen Langenhanenberg i Charlotte Dujardin.

 

Kolejne zawody z cyklu PŚ odbędą się za 3 tygodnie w Neumünster/GER.


Wyniki: TUTAJ


Klasyfikacja PŚ LEZ: TUTAJ


Zdjęcie: FEI/Leanjo de Koster