Najważniejszy konkurs trzeciego tygodnia zawodów w Wellington zakończył się zwycięstwem Andrew Bourns’a.
Na starcie stanęły 44 pary, które zmierzyły się z parkurem ustawionym przez Petera Granta z Kanady. Obok wysokich przeszkód i niełatwych technicznie linii dodatkowym utrudnieniem było to, że konkurs rozgrywany był przy sztucznym świetle. Mimo to 14 par pokonało go bezbłędnie i zakwalifikowało się do rozgrywki.
A w niej jako ostatni jechał Andrew Bourns/IRL dosiadający wałacha Sea Topblue (Chacco-Blue x Lux Z). Kolejny bezbłędny przejazd w czasie 38,76 s dał tej parze zwycięstwo.
Miałem swój plan na rozgrywkę, który ułożyłem z myślą o tym co jeszcze chcę osiągnąć w tym roku z tym konie. Nie chciałem ryzykować zbyt wiele i stwierdziłem, że jeśli moja jazda wystarczy by wygrać to super. A jeśli nie to zwyciężymy innym razem. Wysokość przeszkód nigdy nie jest dla niego problemem. Ma on ogromne możliwości i jest bardzo szybki. Trudności sprawiała nam jego jezdność przez co często mieliśmy błędy. Ale nad tym bardzo dużo pracowałem, wykorzystując różne wędziła. I teraz nie mamy już z tym większych problemów – powiedział Andrew Bourns. Sea Topblue jest dla niego wyjątkowym koniem też dlatego, że został on zakupiony przez mamę Irlandczyka jako źrebak.
Na drugim miejscu uplasował się kolejny reprezentant Irlandii Mark McAuley na wałachu Jasco van vd Bisschop (Dulf vd Bisschop – Krunch de Breve). Para ta ukończyła swój przejazd w czasie 38,94 s czyli wolniej o zaledwie 0,18 s niż zwycięzca.
Szczerze mówiąc nie wiedziałem jak ta rozgrywka się dla nas potoczy. Mój koń był trochę zdenerwowany i bał się ja wjechałem na plac. Czułem, że go ta arena trochę przytłoczyła. Ale poradził sobie świetnie i jestem z niego dumny.
Miejsce trzecie zajął Nicola Philippaerts/BEL na klaczy Moya vd Bisschop (Darco – Utrillo van de Heffinck). Para ta ukończyła rozgrywkę w czasie 39,25 s.
To dopiero trzeci konkurs Grand Prix na tym poziomie w jakim startowała moja klacz. Ale t koń o dużej sile i jest ostrożna więc myślę, że będzie startować na jeszcze wyższym poziomie w przyszłości. Cieszę się, że tu jestem i mogę startować co tydzień ponieważ w Europie wszystko jest odwoływane i nie ma praktycznie zawodów.
Wyniki: TUTAJ
Zdjęcia: Sportfot