O zwycięstwie w konkursie Grand Prix zdecydowała rozgrywka (dziewięciu zawodników na dziesięciu koniach). Piotr Morsztyn jako jedyny wprowadził do niej dwa konie, dziesiąty numer na liście startowej okazał się dla tego zawodnika szczęśliwy. Wraz z kasztanowatą klaczą Juranda byli najszybszą parą. Jedynie o 0,07 sekundy wolniej parkur pokonał zwycięzca Finału Średniej Rundy - Krzysztof Ludwiczak i Sandra Blue. Trzecie miejsce zajął również zwycięzca, tym razem Finału Małej Rundy - Mściwoj Kiecoń i Digisport.

Tak w kilku zdaniach swoje starty podsumował Piotr Morsztyn: "Zawody w Strzegomiu pierwsze otwarte swoje uważam za bardzo udane, moje podstawowe konie naprawdę spisały się świetnie. CASQUIN wchodzi dopiero w dużą rundę, w pierwszy dzień wygrałem nim konkurs Dużej Rundy, dzisiaj w Grand Prix przejechałem pierwszy nawrót na zero, w dogrywce jedna przypadkowa zrzutka. JURANDA świetnie się spisała w Grand Prix, naprawdę była bardzo szybka. Cieszę się bardzo, że tak otwieram sezon praktycznie 2018 ponieważ startowałem w tym roku tylko kontrolnie dwa razy treningowo w Lesznie. Jestem pełen optymizmu jeżeli chodzi o mojego podstawowego konia VAN HALENA, który pierwszy raz tutaj skakał, wczoraj na zero przeszedł Dużą Rundę, dzisiaj Grand Prix nie szedł, gdyż jest szykowany do innych zawodów. Nie chcę zdradzać tajemnicy jaką mam, mam nadzieję że zrobię miłą niespodziankę wszystkim swoim kibicom, więc proszę mi wybaczyć, że nie zdradzę do końca sekretów przygotowań VAN HALENA, aczkolwiek mogę zapewnić, że wszystko z jego zdrowiem jest w porządku i zobaczymy go na parkurach nie tylko w Polsce, ale również na świecie.

Zawody w Strzegomiu są rozgrywane już trzeci raz, ja jestem tutaj po raz drugi. Są to zawody bardzo dobrze przygotowane, bardzo miła atmosfera. Jeżeli chodzi o organizatorów, to naprawdę są bardzo mili, nie ma z niczym problemów. Podłoże jest bardzo dobrze przygotowane. W tym roku sprzyjała nam pogoda, w tamtym padał śnieg, ja na szczęście nie byłem ale moi koledzy mieli warunki bardzo ciężkie."

JURANDA i Piotr Morsztyn