Choć układ kostny odgrywa bardzo ważną rolę w funkcjonowaniu całego organizmu, a z punktu widzenia użytkowania konia kondycja jego kośćca jest kluczowa, niekiedy można odnieść wrażenie, że zagadnieniom dotykającym tego tematu poświęca się znacznie mniej czasu aniżeli pozostałym częściom układu ruchu. Warto więc przyjrzeć się nieco bliżej temu układowi, zarówno od strony jego fizjologii jak i patologii.
Układ szkieletowy jest swoistym rusztowaniem, które wspiera i ochrania tkanki miękkie. Jest on zbudowany z kości (u koni jest ich około 205), a te z żywej tkanki zaopatrywanej przez układ krążenia w tlen i składniki odżywcze, co czyni go integralną i współpracującą z innymi tkankami częścią całego organizmu. Komórki kostne dzielą się na osteoklasty, osteocyty i osteoblasty.
- Osteoklasty to inaczej komórki kościogubne, posiadające zdolność do rozpuszczania i resorpcji starej lub uszkodzonej tkanki kostnej. Umożliwiają dzięki temu jej przebudowę, a także odnowę na przykład po złamaniach.
- Osteocyty odpowiadają za wymianę składników odżywczych i produktów przemiany materii wewnątrz kości.
- Zadaniem osteoblastów natomiast jest regeneracja i wzrost tkanki kostnej.
Współdziałanie tych trzech rodzajów komórek jest niezbędne do utrzymania kości we właściwej kondycji. Kluczem jest zrównoważenie procesów kościogubnych i kościotwórczych. Tkanka kostna cały czas bowiem narasta, usuwając komórki, które już obumarły na nowe, gotowe na to, by spełniać swoją funkcję. W budowie kości najważniejszą rolę odgrywają minerały, a wśród nich przede wszystkim wapń, fosfor i sód, oraz białko – kolagen. Od zewnątrz kość chroni okostna mająca postać włóknistej, silnie unaczynionej i unerwionej błony. Chroni ona i regeneruje tkankę kostną, zwłaszcza w okresie wzrostu i przy złamaniach. Silne unerwienie sprawia, że jej naruszenie wywołuje dużą bolesność. Niżej znajduje się istota zbita. Jest ona bardzo silna i odporna na uszkodzenia dzięki wysokiej zawartości fosforanu wapnia. Pod tą strukturą zlokalizowana jest istota gąbczasta, zbudowana z nieregularnie ułożonych beleczek kostnych pomiędzy którymi znajduje się szpik kostny produkujący krwinki. Procesy zachodzące w kościach są silnie uzależnione od wielu czynników takich jak wysiłek fizyczny czy dieta - kości są magazynem związków mineralnych i, w sytuacji wygłodzenia organizmu, również ostatnim, zapasowym źródłem energii. Oprócz tego tkanka kostna jest wrażliwa na inne czynniki takie jak ciśnienie oraz funkcjonowanie układu krążenia.
Funkcje szkieletu
Głównymi funkcjami szkieletu jest podparcie i stabilizacja całego ciała. Szkielet, jak już wspomniano, ochrania również narządy wewnętrzne przed urazami. Przykładem tego są chroniące mózg kości pokrywy czaszki czy kręgi kręgosłupa będące ochroną dla biegnącego w tworzonym przez nie kanale rdzenia kręgowego. Szkielet umożliwia również poruszanie się organizmu. Mięśnie szkieletowe przyczepione są bowiem do kości za pomocą ścięgien i kurcząc się wprawiają w ruch ciało. Ruch ten nie byłby jednak możliwy bez ruchomych połączeń pomiędzy kośćmi jakimi są stawy. Struktury te, dzięki zlokalizowanej na końcach kości chrząstce, umożliwiają płynne ślizganie się jednej kości względem drugiej. Aby przeciwdziałać tarciu dwóch powierzchni stawowych o siebie, wnętrze stawu powleczone jest mazią stawową. Funkcję wspomagającą funkcjonowanie stawów spełniają więzadła, będące pasmami tkanki łącznej łączącymi kości między sobą. Łączą one również kości poza stawami, co pomaga w stabilizacji układu szkieletowego. Układ kostny pozwala koniowi również, bez względu na bezruch lub wykonywany ruch, na utrzymanie sylwetki. Szkielet odpowiedzialny jest poza tym nie tylko za produkcję krwinek, ale także ich magazynowanie. Gromadzenie tłuszczów i składników mineralnych to równie ważna funkcja omawianego układu, szczególnie istotna u klaczy źrebnych.
Kości pokrywy czaszki stanowią zabezpieczenie dla mózgu i innych delikatnych części ciała zlokalizowanych w obrębie głowy.
Podział kości
W zależności od położenia w ciele oraz wykonywanej funkcji kości znacznie różnią się od siebie, zwłaszcza w odniesieniu do ich wyglądu. Główna klasyfikacja to podział na szkielet osiowy, który stanowią czaszka, kręgi i żebra, oraz szkielet kończyn. Kości kończyny piersiowej u konia są połączone z kręgosłupem nie za pomocą stawów, ale tak zwanego mięśniozrostu, czyli dużej grupy mięśni, ścięgien i powięzi wchodzących w skład obręczy barkowej. Pozwala to rozłożyć i zredukować wstrząsy generowane w zetknięciu kończyn z podłożem i przenoszone na kręgosłup. Wynika to z faktu, że kończyny piersiowe unoszą znacznie większy ciężar niż kończyny miedniczne, w związku z tym działają na nie znacznie większe siły. W czasie spoczynku kończyna piersiowa konia dźwiga aż 60-65 procent masy ciała, przy czym podczas skoku w fazie lądowania po przeszkodzie wysokiej na 1,1 metra obciążenie tej części ciała osiąga już 2,5-krotność całkowitej masy ciała.
Wśród kości wyróżnić możemy:
- Kości długie – spełniają jako dźwignie główną rolę w poruszaniu się całego ciała, przykładami kości długich są kość udowa czy kość śródręcza trzecia biegnąca w nadpęciu.
- Kości krótkie – odpowiadają za amortyzację stawów, przykładem jest kość skokowa amortyzująca staw skokowy.
- Kości płaskie – chronią położone pod nimi narządy wewnętrzne, przykładem są kości pokrywy czaszki chroniące mózg czy łopatka osłaniająca od tyłu delikatne i strategiczne z punktu widzenia funkcjonowania organizmu narządy klatki piersiowej.
- Kości różnokształtne – pełnią różne funkcje, w tym przede wszystkim osłaniającą, jak i funkcję przyczepu mięśni i ścięgien, przykładem są kręgi.
- Trzeszczki – spełniają funkcję podpierającą dla biegnących nad nimi ścięgien, zwykle są niewielkiego rozmiaru, w stawie pęcinowym zlokalizowane są dwie trzeszczki (są to tak zwane trzeszczki bliższe), a w stawie kopytowym – trzeszczka pojedyncza (dalsza), największą trzeszczką w organizmie jest rzepka w stawie kolanowym.
Układ ustaleniowy
Koń jako zwierzę uciekające, aby być przez maksimum czasu odpowiednio przygotowanym do podjęcia koniecznej ucieczki w sytuacji zagrożenia, został wyposażony przez naturę w tak zwany układ ustaleniowy. Umożliwia on względnie efektywny odpoczynek w pozycji stojącej. Koń staje wtedy na trzech wyprostowanych kończynach, jedną zadnią uginając. Układ szkieletowy w połączeniu ze ścięgnami, więzadłami i powięzią blokuje się w taki sposób, że koń stoi, a kończyny i głowa wraz z szyją, pomimo drzemki, pozostają w odpowiednim ustawieniu. Jest to możliwe dzięki odpowiedniemu ukształtowaniu poszczególnych struktur kostnych i ich wzajemnemu ustawieniu umożliwiającym wspomniane zablokowanie. Kości oraz pozostałe, biorące udział w utrzymaniu stojącej postawy ciała konia elementy takie jak ścięgna, więzadła i powięź są słabo ukrwione i przez to niepodatne na zmęczenie. Pracują jedynie mięśnie w okolicy lędźwiowej, co zmusza konia do zmiany, co pewien czas odpoczywającej jednej, zadniej kończyny. Warto zauważyć, że koń w tej pozycji, choć może odpoczywać długo i w znacznym stopniu regenerować siły, to sen jego nie jest na tyle głęboki, a warunki dla ciała odpowiednie, by organizm mógł w pełni się zrelaksować i wejść w fazę głębokiego snu. Zdrowe konie kładą się jednak tylko w miejscach, w których czują się bezpiecznie. Długość czasu spędzanego w pozycji leżącej jest traktowana jako jeden z wyznaczników poczucia komfortu przez konia. Dlatego tak ważne jest, by zapewnić koniowi właściwe warunki do leżenia, co umożliwi mu pełną regenerację organizmu podczas snu.
Preparat kończyny piersiowej konia.
Widok częściowo od tyłu: 1 – kość śródręcza III, 2 – kości rysikowe, 3 – kość pęcinowa, 4 – kość koronowa, 5 – kość kopytowa, 6 – trzeszczki parzyste bliższe, czyli pęcinowe,
7 – trzeszczka nieparzysta dalsza, czyli kopytowa
Widok od przodu: 1 – kość pęcinowa, 2 – kość koronowa, 3 – kość kopytowa
Powierzchnia stawowa kości śródręcza III (1), po bokach kości rysikowe (2).
Przystosowywanie się szkieletu do wysiłku
W odpowiedzi na wysiłek fizyczny organizm konia odpowiednio modyfikuje posiadaną tkankę kostną, tak by była ona w stanie sprostać konkretnym obciążeniom. Czyni to za pomocą wspomnianych już procesów kościogubnych i kościotwórczych. Planując trening należy brać pod uwagę również ten fakt, co pozwoli zrównoważyć te procesy, czego wynikiem będą mocne, odporne na uszkodzenia mechaniczne kości. Niestety użytkowanie koni bardzo często zamiast działać stymulująco na procesy wzmacniania kości, przyczynia się do ich niszczenia, często już w bardzo młodym wieku. Jak więc właściwie dbać o układ szkieletowy tych zwierząt?
Już na etapie noworodka koń powinien mieć dostęp do względnie twardego podłoża, aby układ szkieletowy jak również powiązane z nim mięśnie, ścięgna i więzadła miały prawidłowy punkt odniesienia w dążeniu do przyjęcia zrównoważonej postawy. Utrzymywanie źrebiąt w boksach na bardzo miękkiej i grubej ściółce nie daje tej możliwości.
W naturze konie przychodziły na świat i stawiały swe kopyta tuż po urodzeniu na podłożu właściwym dla stepu, dlatego też umiarkowanie miękka ściółka w połączeniu z wypuszczaniem na trawiasty wybieg jest optymalna. Ściółka ma izolować od podłoża, wchłaniać nieczystości i amortyzować w zetknięciu z podłożem, ale nie sprawiać, że kończyny źrebięcia (dorosłych koni również) zdają się w niej tonąć.
Swobodny ruch na świeżym powietrzu po naturalnym podłożu jakie stanowi trawa, zwłaszcza w towarzystwie skorych do zabawy rówieśników, to najlepsza gimnastyka ogólnorozwojowa źrebięcia, a tym samym stymulacja układu szkieletowego do właściwego wzrostu.
Swobodny ruch na świeżym powietrzu jest również niezbędnym czynnikiem w chowie koni dorosłych. Stymuluje bowiem między innymi produkcję mazi stawowej niezbędnej do prawidłowego ślizgania się po sobie struktur wchodzących w ich skład.
Chcąc zadbać o zdrowy układ kostny źrebięcia, należy zapewnić źrebnej klaczy odpowiednio zbilansowaną paszę.
Intensywne żywienie prowadzące do zbyt szybkiego wzrostu młodego konia sprzyja powstawaniu schorzeń w obrębie układu ruchu. Rosnąc bowiem zbyt szybko organizm nie jest w stanie przystosować się zwiększającym się obciążeniom generowanym już przez własne tkanki.
W żywieniu koni należy uwzględnić odpowiedni poziom i zbilansowanie wapnia i fosforu, a także białka. Należy przy tym pamiętać, że częściej u koni spotykamy się z nadmierną podażą białka w diecie niż z jego niedoborem. Zapotrzebowanie na ten składnik pokarmowy różni się w zależności od wieku zwierzęcia i etapu jego treningu.
Wykorzystywanie do pracy zbyt młodych koni może powodować nieodwracalne zmiany w obrębie tak układu kostnego jak i pozostałych elementów układu ruchu. Szkielet konia dojrzewa pomiędzy 4. a 6. rokiem życia. Czas ten zależy przede wszystkim od rasy konia i jego indywidualnych uwarunkowań. Nieskostniały, będący jeszcze w okresie wzrostu szkielet, nie jest w stanie sprostać nadmiernym obciążeniom, ulec może więc uszkodzeniu. Czym innym jest praca z trzylatkiem nad przyzwyczajaniem go do siodła i obecności człowieka na grzbiecie, a czym innym intensywny trening. Tymczasem zawody sportowe przeznaczone dla młodych koni wymagają od niech wcześniejszego treningu, którego czas znacznie wyprzedza dojrzałość układu kostnego. Jednym z przykładów skutków zbyt szybkiego wzięcia do pracy wierzchowej młodego konia jest coraz powszechniej diagnozowany kissing spine syndrome, czyli syndrom stykania się ze sobą wyrostków kolczystych kręgosłupa. Jest to schorzenie powodujące duży ból, ograniczające użytkowanie konia pod siodłem i wymagające odpowiedniego leczenia i rehabilitacji. W niektórych przypadkach syndrom ten trwale uniemożliwia jazdę na takim koniu. Kondycji końskich kości jak i pozostałych części układu ruchu szkodzi również zbyt duża waga jeźdźca w początkowym okresie szkolenia, gdy kręgosłup nie zdążył się jeszcze przystosować do noszenia na sobie ciężarów. Należy pamiętać, że nie tylko sama jazda, ale nawet zbyt długie lonżowanie młodego konia, przez konieczność pracy w zgięciu, może mieć złe konsekwencje dla układu ruchu zwierzęcia. Niestety zdarza się, że młody koń określony jako „doświadczony i umiejący wszystko” to równocześnie koń, który już w tym momencie lub w przyszłości zapłaci za to cenę swojego zdrowia i samopoczucia.
Po osiągnięciu przez układ kostny konia dojrzałości wkracza on w etap degeneracji. Tkanka kostna przebudowywana jest przez cały czas. Wymiana całego szkieletu konia odbywa się na przestrzeni 7-10 lat.
Wzmacnianie układu szkieletowego konia jest tak samo ważne, jak wzmacnianie układu mięśniowego, sercowo-naczyniowego czy oddechowego. Tylko wtedy, gdy wszystkie wymienione układy wraz z systemem ścięgien i więzadeł, a także innych struktur biorących udział w ruchu konia, będą prawidłowo i równomiernie rozwinięte, koń jest w stanie sprostać dużemu wysiłkowi fizycznemu bez szkody dla swojego zdrowia.
Treningi tylko i wyłącznie na miękkim podłożu, czyli w polskich warunkach głównie na piasku, nie stymulują dostatecznie kości do ich wzmocnienia, co sprawia, że są one delikatne i podatne na uszkodzenia. Późniejsze zetknięcie, na przykład podczas zawodów, z twardszą nawierzchnią, może zakończyć się dla takich zwierząt kontuzją.
W treningu bardzo ważnym celem jest osiągnięcie odpowiedniej gęstości kości, która przekłada się na ich wytrzymałość. Obciążenia jakim zmuszony jest podołać szkielet konia wynikają z masy ciała zwierzęcia, rodzajów chodów jakimi się porusza oraz z osiąganej szybkości. Prawidłowo skonstruowany trening wymaga przynajmniej trzech lat, aby dać taki efekt. Dlatego tak ważny jest odpowiedni plan treningowy, regularność, konsekwencja i cierpliwość. W tym czasie dochodzi między innymi do zgrubienia chrząstki szklistej na nasadach kości, co pozwala im lepiej amortyzować wstrząsy. Procesy prowadzące do wzmocnienia układu mięśniowo-szkieletowego konia trwają jeszcze przez 48 godzin po zakończeniu treningu.
Właściwie skonstruowany pod kątem zwiększania wytrzymałości kości trening powinien mieć charakter progresywny. Pozwala to na stopniowe dozowanie obciążeń stymulujących tkankę kostną do jej wzmocnienia, przy jednoczesnym unikaniu ryzyka przeciążeń i kontuzji wynikających z pracy na twardszym podłożu. Należy wprowadzać pracę na twardym podłożu, trzeba to jednak robić ostrożnie, by nie stał się on sam w sobie przyczyną kontuzji. Warto rozpocząć od codziennych krótkich sesji kłusa lub galopu po coraz twardszym podłożu. Z czasem do treningu wprowadza się 3-4 razy w tygodniu serie kłusa po twardej powierzchni, trwające około dziesięciu minut. Wymaga to odpowiedniego zrównoważenia czasu pracy w wyższych chodach, która ma na celu wzmocnić układ krążeniowo-naczyniowy i oddechowy, z treningiem wolniejszym, mającym na celu wzmocnienie układu szkieletowego przy jednoczesnym eliminowaniu sytuacji mogących sprzyjać urazom mechanicznym. W przypadku koni młodych i niewytrenowanych bezpiecznym sposobem na stymulację remodelacji kości są spacery stępem po twardej nawierzchni.
W trosce o prawidłowe funkcjonowanie układu kostnego konia należy nie tylko zapewniać krótkie sesje na twardym podłożu, ale również dbać o to, by koń regularnie poruszał się po podłożu zróżnicowanym.
Spacer stępem po twardej nawierzchni stymuluje kości do przebudowy w kierunku ich wzmocnienia. Poruszanie się konia po różnym podłożu jest ważne dla całego układu ruchu tego zwierzęcia, w tym również dla układu szkieletowego (a, b).
Wpływ wstrząsów na układ szkieletowy konia
Gdy kończyna uderza podczas ruchu o podłoże generowane są siły wstrząsu. Są one poprzez tkanki przekazywane w górę kończyny. Jeśli siły te przekroczą granice wytrzymałości pojawia się kontuzja. Może być ona niewielkiego stopnia i, jeśli się powtarza, uszkadzać tkanki aż do zaistnienia kulawizny lub już na starcie być na tyle poważną, że znaczna bolesność wystąpi od razu. Konie są zwierzętami uciekającymi, w związku z tym niechętnie prezentują objawy bólowe, które w oczach drapieżnika czyniłyby go łatwym łupem. Utrudnia to w znacznym stopniu diagnostykę, a więc opóźnia podjęcie celowanej terapii. Kończyna konia poprzez stawy od kopyta, przez pęcinę, staw nadgarstkowy (kończyna piersiowa) i skokowy (kończyna miedniczna), po łopatkę (kończyna piersiowa) i staw kolanowy (kończyna miedniczna) posiada cały system rozwiązań anatomicznych pozwalających na skuteczną amortyzację wstrząsów. To jednak kości odgrywają kluczową rolę w przejmowaniu na siebie działających sił, dlatego też ich odpowiednia kondycja jest kluczowa. Szczególnie obciążająco na układ szkieletowy wpływa ruch, zwłaszcza szybki, po twardym podłożu. Dlatego też tak ważne jest umiejętne dozowanie kontaktu z twardym podłożem tak, aby zadziałało ono stymulująco na tkankę kostną, jednocześnie jej nie uszkadzając. Do kontuzji układu ruchu konia powodowanych działaniem wstrząsów predysponują wady budowy. Zmieniają one często postawę ciała w ten sposób, że wychodzi ona poza równowagę. Gdy układ ruchu znajduje się w takim położeniu działają na niego dodatkowe, nierzadko znaczne siły, zwiększając obciążenia poszczególnych tkanek.
Wybrane schorzenia układu kostnego koni
- Osteochondroza (osteochondrosis - OC) – martwica chrzęstno-kostna
Osteochondroza jest jedną z najpowszechniejszych przyczyn limitujących użytkowanie koni. Jest to zaburzenie kostnienia śródchrzęstnego wynikające z miejscowej martwicy niedokrwiennej chondrocytów (komórek chrząstki). Martwicę tę powodują zaburzenia unaczynienia chrząstki szklistej w przynasadach rosnącej kości. Proces kostnienia szkieletu postępuje, a razem z nim mineralizacji ulega również wspomniana martwa tkanka. Powoduje to miejscowe zgrubienie chrząstki stawowej. Następnie dochodzi do oddzielania się fragmentu chrzęstno-kostnego w miejscu występowania martwicy chondrocytów. Tworzy on finalnie wolne fragmenty, zwane chipami lub myszami stawowymi, które bytują wewnątrz stawu, w różnym stopniu upośledzając jego funkcje. Wśród głównych przyczyn osteochondrozy u koni wymienia się czynniki genetyczne, zbyt szybki wzrost, zbyt intensywne karmienie z dużym udziałem pasz treściwych, a małym objętościowych, zbyt małą ilość swobodnego ruchu na wybiegu oraz urazy.
Wyróżnia się, ze względu na stopień zaawansowania zmian, trzy postacie osteochondrozy: utajoną, podkliniczną i oddzielającą. W postaci utajonej pojawiają się najwcześniejsze zmiany chrząstki, możliwe do stwierdzenia jedynie w badaniu histopatologicznym wycinka chrząstki. Objawy kliniczne ani zmiany w obrazie rentgenowskim jeszcze nie występują. W postaci podklinicznej dochodzi do powstania miejscowego zgrubienia chrząstki stawowej. Koń nie prezentuje jeszcze objawów klinicznych, zmiany mogą być już jednak zauważalne na zdjęciu rentgenowskim. Postać oddzielająca (osteochondrosis dissecans – OCD) ma miejsce wtedy, gdy fragment martwiczo zmienionej chrząstki zaczyna się oddzielać od kości leżącej pod chrząstką. W wyniku tego tworzy się szczelina, a później fragment chrzęstno-kostny może oddzielać się od kości i występować luźno w stawie w postaci wspomnianego wcześniej chipu/myszy stawowej. Objawy kliniczne są już zauważalne, a zmiany widoczne w badaniu rentgenowskim i artroskopowym. Zmiany chorobowe mogą pojawić się w prawie każdym stawie. Najczęściej jednak diagnozowane są w kończynie piersiowej w stawie pęcinowym, a w kończynie miednicznej w stawie skokowym, kolanowym i pęcinowym. Zazwyczaj problem dotyczy jednego stawu, w wielu przypadkach jednak takie same zmiany występują również w tym samym stawie innej kończyny. Niekiedy pojawiają się w tym samym czasie podobne zmiany nawet w czterech różnych stawach. Pierwszym zauważalnym objawem tej jednostki chorobowej jest obrzęk stawu, któremu czasem towarzyszy kulawizna. Zarówno obrzęk jak i kulawizna mogą mieć różne nasilenie. Po przeprowadzeniu badania klinicznego w trakcie którego lekarz weterynarii wykonuje między innymi próby zgięciowe, które zwykle wypadają pozytywnie, wykonuje się zdjęcia rentgenowskie. Jeśli pojawią się na nich zmiany charakterystyczne dla osteochondrozy, konieczne jest również zbadanie w ten sam sposób, tych samych stawów w pozostałych kończynach bez względu na występujące lub nie objawy kliniczne. Niekiedy wystarcza leczenie zachowawcze, zwykle jednak konieczne jest operacyjne usunięcie odprysków stawowych. Z zabiegiem nie należy zwlekać, gdyż chipy poruszając się w stawie mogą poważnie uszkodzić wchodzące w jego skład struktury, a rokowanie zależy przede wszystkim od wielkości luźnych fragmentów, uszkodzeń jakie zdążyły one poczynić w obrębie chrząstki stawowej oraz od wieku konia. Im młodszy organizm, tym większe zdolności regeneracyjne posiada. W dzisiejszych czasach chirurgiczne leczenie ma postać artroskopii. Przeprowadzana jest ona na pacjencie leżącym w znieczuleniu ogólnym. Wykonuje się dwa niewielkie nacięcia. Przez jedno wprowadza się artroskop, na którego końcu zlokalizowana jest kamera oraz światło oświetlające wnętrze stawu, przez drugie nacięcia natomiast poprzez kanał roboczy wprowadza się narzędzia, którymi lekarz weterynarii wykonuje zabieg. Artroskopia w porównaniu z tradycyjnymi technikami operacyjnymi wymuszającymi otwarcie stawu, cechuje się przede wszystkim zdecydowanie mniejszą inwazyjnością. Leczenie pooperacyjne jest stosunkowo łatwe do przeprowadzenia, a po kilku tygodniach koń może wrócić do normalnego treningu.
- Zespół/syndrom trzeszczkowy (navicular syndrome/navicular disease – ND) - choroba trzeszczkowa, podotrochleoza
To schorzenie trzeszczki dalszej (nieparzystej) u koni, zwanej również trzeszczką kopytową, stanowi u tych zwierząt stosunkowo często występującą przypadłość, która ogranicza lub uniemożliwia ich użytkowanie. Nie jest to jednak wbrew pozorom problem dotyczący jedynie samej trzeszczki z uwagi na mnogość struktur występujących w tym rejonie. Zmiany chorobowe występują bowiem w obrębie trzeszczki dalszej, więzadła trzeszczkowego pobocznego, więzadła trzeszczkowego dalszego nieparzystego, części dalszej ścięgna mięśnia zginacza głębokiego palców oraz kaletki kopytowej. Zwykle towarzyszy im kulawizna uniemożliwiająca normalne użytkowanie zwierzęcia. Omawiane schorzenie najczęściej dotyka kończyn piersiowych, zmiany jednak niekiedy pojawiają się również w kończynach miednicznych. Zdecydowanie częściej to schorzenie spotyka się u koni wierzchowych aniżeli pociągowych. Do tej pory nie zostały do końca poznane przyczyny występowania podotrochleozy. Z uwagi na zwyrodnieniowy charakter tego zespołu, uważa się, że istotną rolę odgrywa tutaj nadmierne i długotrwałe obciążenie kończyn konia. Obserwuje się również niekiedy zmiany o charakterze podotrochleozy również u koni nigdy nieużytkowanych i niepodkuwanych. Dotychczasowe badania naukowe pozwalają przypuszczać, że istnieją dziedziczne predyspozycje do rozwoju tego syndromu u gorącokrwistych koni holenderskich i hanowerskich. Do rozwoju zmian chorobowych przyczynia się ponadto w znacznym stopniu budowa kopyta. Kopyta o niskich piętkach i kopyta ostrokończyste są w tym przypadku w grupie szczególnego ryzyka. Dochodzi bowiem w nich do silniejszego przeprostowania osi palca, co pociąga za sobą wzrost nacisku na część trzeszczki kopytowej. Siły działające na trzeszczkę kopytową w momencie największego obciążenia wzrastają nawet o 20 procent wraz z każdym 1 stopniem zmiany ukątowania palca wraz z koroną względem podłoża.
Wady postawy zwiększają obciążenia działające między innymi na kości, predysponując do występowania ich kontuzji (a, b).
Podotrochleoza rozwija się stopniowo, a objawy przyjmują najpierw postać nie tyle kulawizny, co jedynie zaburzenia ruchu, z uwagi na mniej lub bardziej równomierne zmiany w obu kopytach kończyn piersiowych. Ruch jest bardziej płaski, a wykrok ulega skróceniu. Objawy nie są zwykle ani wyraźne, ani charakterystyczne, co opóźnia często rozpoczęcie właściwej terapii.
Konie cierpiące na podotrochleozę często odciążają chorą kończynę, ustawiają ją z przodu w stosunku do drugiej kończyny i opierają na czubku kopyta. Kopyto chorej kończyny jest zwykle mniejsze i bardziej strome. W wielu przypadkach można również zaobserwować w chorej kończynie gnijącą strzałkę kopytową. Kulawizna zazwyczaj nasila się bezpośrednio po wyprowadzeniu konia ze stajni (tak zwana kulawizna na zimno), na twardym podłożu – betonie lub asfalcie. Wystąpieniu tego objawu sprzyja prowadzenie po małym okręgu. Koń może kuleć też w zależności od kierunku ruchu. Podczas pracy pod siodłem brak rozgrzewki nasila prezentowane objawy. Wraz z rozgrzaniem się konia, mają one jednak tendencję do zmniejszania się. Jeśli zmiany są zaawansowane, skrócenie wykroku może występować jednak nawet po zakończeniu pracy. Chore konie mają często zmniejszoną wydolność i mogą odmawiać wykonywania pewnego rodzaju wysiłku – na przykład skoku przez przeszkodę.
Diagnostyka syndromu trzeszczkowego wiąże się z pewnymi trudnościami. Nie w każdym przypadku są bowiem możliwe do uchwycenia zmiany w badaniu radiologicznym, znieczulenia diagnostyczne (znieczulanie poszczególnych części kończyny i obserwacja czy po zniesieniu możliwości odczuwania bólu kulawizna zanika) natomiast nie są specyficzne i nie potrafią wskazać przyczyny zaistniałych objawów. Niekiedy znaczne zmiany stwierdzane w badaniu rentgenowskim nie dają adekwatnych do nich objawów i na odwrót – czasem konie wykazujące znaczną kulawiznę, nie mają mocno nasilonych zmian w obrazie RTG. Z uwagi na wspomniane trudności diagnostyczne, wykorzystuje się rozmaite metody obrazowania, a wśród nich badanie rentgenowskie (wykonanie zdjęć w kilku projekcjach), które pozwala ocenić stan samej trzeszczki kopytowej i pozostających w jej okolicy innych tkanek kostnych, nie pozwala jednak na ocenę tkanek miękkich. Kolejnym niezwykle ważnym badaniem jest badanie ultrasonograficzne. To szeroko dostępne badanie pozwala zobrazować wiele zmian patologicznych ułatwiając dobór odpowiedniej metody leczniczej oraz dając możliwość dokumentacji przebiegu choroby. Na najczulsze zobrazowanie struktur palca pozwala rezonans magnetyczny. Badanie to nie jest jednak jeszcze powszechne – aparat jest dostępny jedynie w największych i najlepiej wyposażonych klinikach, a samo badanie do najtańszych nie należy. Dodatkowo generuje ono stosunkowo wysokie koszty.
W leczeniu syndromu trzeszczkowego stosuje się szereg działań. Kluczową rolę odgrywa właściwe rozczyszczenie kopyta i w razie potrzeby podkucie ortopedyczne. W farmakoterapii stosuje się niesterydowe leki przeciwzapalne, leki przeciwzakrzepowe, rozszerzające naczynia (pozwalają uzyskać lepsze ukrwienie palca), kwas tiludronowy, który normalizuje metabolizm tkanki kostnej, powodując zatrzymanie jej resorpcji (u koni z podotrochleozą procesy resorpcji kości w porównaniu do ich tworzenia są silniejsze, a dysproporcje w przebiegu tych procesów mają negatywny wpływ na budowę kości, co może w konsekwencji prowadzić do spadku wytrzymałości mechanicznej tej tkanki). W leczeniu wykorzystuje się również autologiczne komórki macierzyste i terapię falą uderzeniową. W poważnych przypadkach konieczne bywa wdrożenie leczenia chirurgicznego.
Zmiany zwyrodnieniowe w obrębie kości pęcinowej konia. Strzałką zaznaczono widoczne gołym okiem zgrubienia.
Jak widać, na kondycję układu kostnego koni wpływ ma wiele czynników. Dbałość o tę część końskiego organizmu powinna być wielotorowa i rozpocząć się już od momentu ciąży klaczy i pierwszych chwil życia źrebięcia, i trwać w zasadzie przez całe życie zwierzęcia. Dla uzyskania zdrowego, spełniającego swoje funkcje szkieletu należy z równą troską zwracać uwagę na właściwe żywienie, możliwość swobodnego ruchu na świeżym powietrzu już od pierwszych dni życia oraz właściwie prowadzony trening. Z uwagi na częstotliwość występowania pewnych schorzeń układu kostnego u koni, warto zadać pytanie o to, czy aktualne trendy hodowlane nie mają wpływu na ich występowanie. Głównym celem pracy hodowlanej powinno być przede wszystkim uzyskiwanie zdrowych koni, bowiem nawet najlepszy koń-skoczek czy ujeżdżeniowiec nie pokaże swoich możliwości, gdy nie pozwoli mu na to stan zdrowia.