Taką informację podali organizatorzy pokazu w Saint Lo, który zaplanowany jest w przyszłym tygodniu (18-19.02.2017). Zobaczyć tam będzie można wiele znakomitych ogierów, ale nie Totilas.
Dwa dni temu na portalu „Horse and Hound” pojawiła się wypowiedź Christopha Hinkel’a, współpracownika Paula Schockemöhle, że Totilas weźmie udział w pokazie, ale jeszcze nie wiadomo, czy zaprezentowany będzie w ręku czy pod siodłem. Dziwić mógł wtedy fakt, że Totilas nie pojawił się w miniony weekend na pokazie ogierów stacji Schockemöhle w Vechcie a miał pojechać do Francji.
Dziś sam Paul Schockemöhle skomentował zaistniałą sytuację mówiąc, że nie było nigdy takiego planu aby Totilasa pokazywać podczas tej prezentacji. I że jego współpracownik podał nieprawdziwe informacje. Schockemöhle powiedział również, że ogromna ilość negatywnych komentarzy na temat ewentualnego występu Totilasa tylko utwierdził go w przekonaniu, że to nie byłby dobry pomysł. On sam cieszy się z dużej ilości potomstwa jaka co roku rodzi się po tym wspaniałym ogierze oraz z tego, że jego dzieci zaczynają odnosić sukcesy sportowe. W miniony weekend jego synowie zdominowali konkursy ujeżdżeniowe w ‘s-Hortogenbosch : Trafalgar i Total US wśród 5-latków, a Glock’s Toto i Governor w kategorii 6-latków.
Trochę dziwić może tak późna reakcja Paula Schockemöhle na informacje o występie Totilasa we Francji – pierwsze newsy na ten temat pojawiały się już pod koniec stycznia. Możliwe, że zmienił on decyzję po fali krytyki. Ale możliwe, że rzeczywiście nic takiego nie było zaplanowane. Jedno jest pewne – o Totilasie znów zrobiło się głośno. A sezon stanówek dopiero co się rozpoczął.
Ciekawe, czy Totilas jeszcze kiedykolwiek pokaże się „publicznie”. Z pewnością wielu fanów ucieszyłoby się z możliwości zobaczenia go ponownie na żywo – nawet w ręku.
Źródło: SID – Sport Informations Dienst
fot. Stefan Lafrentz
Szukaj
Zaloguj się






