Międzynarodowa Federacja Jeździecka potwierdziła, że jeden z koni biorących udział w olimpijskich zmaganiach musiał zostać uśpiony.

 

Chodzi o 14-letniego wałacha Jet Set, na który startował Robin Godel ze Szwajcarii. Początkowo media podawały, że para ta miała upadek na krosie. Co jednak nie było zgodne z prawdą. Jet Set po skokach na ostatniej przeszkodzie wodnej (nr. 20) nagle zakulał i nie chciał stawać na prawej przedniej nodze. Natychmiast została mu udzielona pomoc weterynaryjna i koń został przewieziony do kliniki znajdującej się na terenie, gdzie rozgrywana była próba terenowa. Po badaniach okazało się, że doszło do zerwania więzadła tuż nad kopytem w prawej nodze. Ponieważ nie było szans na to, by taką kontuzję zoperować, podjęto razem z właścicielem i zawodnikiem decyzję o uśpieniu konia. 

 

Jet Set do 2018 roku jeżdżony był przez Andrew Nicholsona z Nowej Zelandii. Robin Godel startował na nim od początku 2020 roku. W tym roku para ta zajęła 7. miejsce w Marbach i 14. w Luhmühlen – oba konkursy miały rangę CCI4*-S.

Zdjęcie: FEI