Sabastian Kent ma obecnie 7 lat i mieszka ze swoją rodziną w stanie Queensland w Australii. Jego starsza siostra Jazna jeździła na kucach, ale to było nim on się jeszcze urodził i znał jej wspaniałe przeżycia tylko ze zdjęć i z opowiadań. Gdy miał 4 lata po raz pierwszy wsiadł na kucyka i wtedy powiedział do swojej mamy, Juliany Kent „Mamo, tego potrzebuję w moim życiu.” Wtedy zapragnął by mieć kucyka. Jego mama któregoś dnia dla żartu powiedziała, że może sprzedawać lemoniadę, aby zaoszczędzić pieniądze i spełnić marzenie. Sabastian postanowił, że tak właśnie zrobi i przez ponad dwa lata sprzedawał własnoręcznie zrobioną lemoniadę, po 20 centów za szklankę. Już pierwszego dnia sprzedał w ciągu godziny 5 litrów. Zawsze mówił kupującym w jakim celu pieniądze. A wielu z klientów dawało mu większe kwoty niż wspomniane 20 centów. Najczęściej był to dolar, czasami trafiło się i 10. A raz trafiło się i 100. Przez prawie trzy lata wszystkie zarobione pieniądze trafiały do specjalnego słoika. Sabastian przez ten cały czas prosił też „kucykowego boga” o spełnienie marzenia.

W końcu jego rodzice stwierdzili, że zasłużył sobie na nagrodę za swoją niesamowitą wytrwałość i za to, że przez tak długi czas ani na moment nie zrezygnował z celu. „Kwota jaką uzbierał nie miała już wtedy znaczenia, Sabastian nie wiedział nawet zbytnio jaka jest różnica pomiędzy 300 a 3000 dolarów.” Juliana Kent znalazła 13-letniego siwego Tom Boya w internecie. Popytała znajomych co to za kuc i gdy się potwierdziło, że doskonale nadaje się on dla dzieci, kupiła go. Ta kwestia była dla niej niezwykle istotna, ponieważ Sabastian ma jeszcze 4-letniego brata, Canterbury, który też kocha konie i uczy się jeździć w pobliskiej szkółce. I to właśnie młodszy brat pierwszy zauważył stojącego w stajni Tom Boya. Film pokazujący reakcję Sabastiana i jego brata można zobaczyć poniżej.

Mimo, że marzenie Sabastiana już się spełniło, nie ma on zamiaru rezygnować z prowadzenia swojej małej działalności. Teraz chce zbierać pieniądze na nowe siodło i na ewentualną opiekę weterynaryjną, gdyby Tom Boy’owi coś się stało w przyszłości. Jego lemoniada jest już tak sławna, że czasami ktoś zamawia większą ilość na rodzinną imprezę. Wtedy Sabastian nalewa ją do butelek na których znajdują się naklejki z jego własnym logo. A te oczywiście przykleja sam.

Sabastian jest teraz niezwykle szczęśliwy. I to nie jest historia o tym jak „marzenia się spełniają” tylko jak „ciężką pracą można osiągnąć wszystko”. Juliana Kent powiedziała, „nigdy nie mów swoim dzieciom, że nie mogą czegoś osiągnąć, ponieważ wszystko jest możliwe jeśli tego bardzo pragniesz i ciężko na to pracujesz. Pomóż im spełniać marzenia i towarzysz im w ich podróży, ponieważ są one dziećmi przez bardzo krótki czas.

Zdjęcia i film dzięki uprzejmości mamy Sabastiana, Juliany Kent.