Marcin Konarski, I trener Kadry Narodowej w WKKW zdradza plany na rok 2019: priorytetem jest olimpijski awans polskiej drużyny do Igrzysk Olimpijskich Tokio 2020

 

O przedstawienie składu Kadry Narodowej seniorów w WKKW na rok 2019 oraz o przybliżenie tego co nas czeka w 2019 roku poprosiliśmy I trenera KN w WKKW, pana Marcina Konarskiego, który powiedział:

 

Rok 2019 roku jest sezonem przedolimpijskim. Najważniejszym zadaniem jakie stoi przed polskim WKKW jest więc kwalifikacja naszej drużyny do Igrzysk Olimpijskich Tokio 2020. Kwalifikację tą możemy zdobyć na trzy sposoby. Pierwszym jest kwalifikacja drużyny z zawodów kwalifikacyjnych dla naszej strefy C. Są to zawody rozgrywane w końcu maja w Baborówku jako zawody zespołowe. Gdyby nam się tam nie udało zdobyć kwalifikacji, drugą możliwością dla polskiej drużyny jest miejsce z rywalizacji Pucharu Narodów. Zawody takie odbywają się od miesiąca maja do miesiąca października w 7 miejscach w Europie w tym Strzegomiu w ostatni weekend czerwca. Jest to możliwość zdobycia olimpijskiego awansu dla tych drużyn narodowych, które nie zdobyły kwalifikacji nigdzie indziej. Trzecią ścieżką kwalifikacyjną dla drużyny jest możliwość zdobycia indywidualnych kwalifikacji dwóch zawodników poprzez zajęcie odpowiedniego miejsca w specjalnym rankingu olimpijskim prowadzonym od stycznia 2019 roku. Będą do niego zaliczane wyniki uzyskane przez zawodników na zawodach umieszczonych w kalendarzu rankingu olimpijskiego. Są to zawody 4 i 5 gwiazdkowe, krótkie i długie. W tej sytuacji priorytetem dla nas jest start w Baborówko i takie dobranie składu reprezentacji na te zawody, żeby osiągnąć tam sukces. Jestem po zebraniu z zawodnikami i po wielu indywidualnych rozmowach mogę powiedzieć, że przedstawię Zarządowi do powołania do Kadry Narodowej następujące pary koń-zawodnik:

 

  • Paweł Spisak – Banderas
  • Joanna Pawlak – Fantastic Frieda
  • Małgorzata Cybulska – Chenaro 2
  • Mateusz Kiempa – Grand Supreme
  • Paweł Warszawski – Aristo A – Z, Lucinda Ex Ani 4
  • Mariusz Kleniuk – Winona
  • Jan Kamiński – Jard, Senior

 

To są pary w oparciu o które będziemy opierali nasz awans do Igrzysk Olimpijskich Tokio 2020 w majowym stracie w Baborówku. Dla tej grupy zawodników pod kątem tego zadania jest ułożony cały kalendarz konsultacji zimowych i wiosennych oraz startów na wiosnę, tak by optymalnie być przygotowanym do startu w Baborówku. Tak naprawdę od wyniku tam uzyskanego będzie zleżało nasz drugie półrocze. Czy będziemy startowali w Mistrzostwach Europy, Pucharze Narodów czy może będziemy walczyć o kwalifikację drużyny przez indywidualna ścieżkę. Wszystko będzie zależało od osiągniętego przez polską drużynę wyniku na zawodach w Baborówku. Jeśli na tych zawodach uzyskamy kwalifikację do Igrzysk, to później naszym celem będzie jak najlepsze przygotowanie do przyszłorocznych, olimpijskich zmagań. Jeśli byśmy tej kwalifikacji nie wywalczyli w Baborówku, to będziemy o nią walczyć poprzez pozostałe dwie ścieżki, czyli udział w Pucharach Narodów oraz olimpijski ranking indywidualny. Ten cel będzie determinować nasze plany w drugim półroczu 2019 roku. Założenie, że w Baborówku zdobędziemy olimpijski awans jest z jednej strony realistyczne ale z drugiej również optymistyczne. Trzeba bowiem pamiętać, że sport nie jest do końca przewidywalny, co w gruncie rzeczy stanowi jego wielką zaletę i piękno. By osiągnąć sukces w Baborówku musimy te zawody po prostu wygrać. Tutaj nie ma taryfy ulgowej. Tutaj zwycięzca bierze wszystko. Tylko wygranie tych zawodów daje olimpijską kwalifikację. Nie na systemu baraży, awansu z drugiego czy trzeciego miejsca. To będą niestety zawody bardzo zero – jedynkowe. Tylko jedno miejsce dla zwycięskiej drużyny.

 

Na dziś nie przewiduję przeszkód formalno – organizacyjnych. Przed Świętami odbyliśmy bardzo dobre spotkanie z zawodnikami przyszłej Kadry oraz zawodnikami nazwijmy to bezpośredniego zaplecza, kandydatów do Kadry być może już w trakcie sezonu. Spotkanie miało bardzo merytoryczny charakter, poruszane były kwestie planów startowych, szkoleń i opieki weterynaryjnej. Jestem również w stałym kontakcie z Prezesem PZJ, z którym na bieżąco ustalane są wszelkie kwestie organizacyjne. Moim zdaniem nie ma też na dzisiaj zagrożenia nie podpisania umów trójstronnych. Myślę, że obecnie przedstawione Umowy Trójstronne są w kształcie akceptowalnym dla zawodników WKKW. Z posiadanych przeze mnie informacji wynika, że nic już nie stoi na przeszkodzie, żeby podpisali oni te umowy. Mamy przygotowany i uzgodniony z zawodnikami plan startowy przygotowujący do Baborówka. Trzymajmy zatem kciuki za powodzenie polskiego WKKW, bo jak wszyscy wiemy w sporcie poza dobrym przygotowanie przydaje się zawsze ten łut szczęścia, który przeważa szalę zwycięstwa.