Po pierwszym nawrocie dzisiejszego konkursu polski zespół z wynikiem 16 pkt. karnych zakwalifikował się do drugiego nawrotu jako czwarta ekipa.
W drugim nawrocie podczas przejazdów naszych skoczków drągi spadały trochę częściej i ostatecznie zespół uplasował się z wynikiem końcowym 44 pkt. karnych na 8 miejscu.
Ponieważ do drugiego nawrotu nie zdołały awansować drużyny walczące z nami o awans do wewnętrznego finału Europejskiej Dywizji 2, który ma być rozegrany w Budapeszcie w terminie 09 – 12 sierpnia 2018 roku, to już po pierwszym nawrocie było wiadomo, że polski zespół wygrał rywalizację w swojej Grupie D.
O szczegółach dzisiejszego startu opowiedział nam w specjalnej rozmowie dla Świata Koni I trener Kadry Polski, Rudolf Mrugała:
„Nie ma co ukrywać, że w dzisiejszym konkursie drużynowym startujące zespoły zgromadziły na swoich kontach pokaźne bagaże punktowe. Wygrali Niemcy z końcowym wynikiem 20 pkt. Myślę, że głównym „winowajcą”, że tak pozwolę sobie to określić, był potrójny szereg. Moim zdaniem nie do końca była to przeszkoda fair. Szereg dosyć ażurowy, w linii po łyku po triplebarze w alternatywnym dystansie 7 lub 8 foule. Jak w Drammen w szeregach było trochę dalej, tak tutaj było trochę ciasno. Zaczęliśmy naprawdę dobrze. Fantastyczny przejazd Krzysztofa Ludwiczaka na Stalando. Proszę mi wierzyć, po jego zakończeniu ręce same składały się do oklasków. Startujący jako drugi w zespole Maks Wechta zaczął bardzo dobrze. Jego Celtia nieco wyhamowała przed rowem i zaliczyli pierwszy błąd. Po błędach na dwóch kolejnych przeszkodach Maks zrezygnował z ukończenia przejazdu. Trzeci w zespole Janek Bobik na Chacco Amicor do potrójnego szeregu jechali pięknie i na czysto. W potrójnym szeregu zrobił jednak dwa błędy i dołożył jeszcze zrzutkę na ostatniej przeszkodzie. Zrobiło się nico „duszno”, ale Wojtek Wojcianiec w bardzo udanym przejeździe zrobił tylko jedną zrzutkę na wyjściu z potrójnego szeregu. Z doskonałym jak ten konkurs wynikiem 16 pkt. awansowaliśmy do drugiego nawrotu. Naszym kontokurentom z grupy się ta sztuka nie udała, więc wiedzieliśmy już, ze wygraliśmy naszą grupę. Krzysztof drugi nawrot rozpoczął może trochę za ładnie, za starannie. Przyniosło to zrzutki na drugiej i trzeciej przeszkodzie. Potem było to wprost koncertowa jazda tego zdolnego zawodnika. Maks po kilku błędach w pierwszej fazie konkursu ponownie zrezygnował z ukończenia przejazdu. Janek tak trochę dziwnie uzbierał 4 zrzutki i znowu z drżeniem w sercach czekaliśmy na start Wojtka, który ponownie pokazał klasę i zjechał z parkuru z jednym błędem. W sumie nazbieraliśmy w drugim nawrocie konkursu 28 punktów. Pewnie to trochę duo, ale punkty te następstwo podjęcia przez członków polskiego zespołu walki w drugim nawrocie o uzyskanie jak najlepszego wyniku. W trakcie takiej walki raz wszystko się udaje, a innym razem szczęście pokazuje trochę mniej łaskawe oblicze. I tak trochę było dzisiaj w Danii. Kolejnym wzywaniem stojącym przez polskim zespołem będzie udział w konkursie Pucharu Narodów w Sopocie. Pewnie w tym mocnym towarzystwie nie będzie nam łatwo o spektakularny sukces. Niemniej jednak drużyna jest bardzo bojowa i myślę, że już niedługo sprawimy rodakom miłą niespodziankę.”
Szukaj
Zaloguj się






