Dotarła do nas smutna informacja o odejściu w wieku 22 lat ogiera Lasko. Obdarzony chwytającą za oko wielką urodą ogier urodził się 23 marca 1999 roku w stajni, której właścicielem jest Arno Johannsen. Jego ojcem był holsztyński reproduktor Lennon, a matką holsztyńska klacz Bandita I po Capitol I.

 

W wieku 2,5 lat Lasko uzyskał licencję ogiera podczas Koerungu w Neumunster.
Test 30-dniowy w Prussendorfie ukończył z notą 9,5, zachwycając ogromnymi możliwościami skokowymi.

W wieku 3 lat krył w rejonie działania Związku Holsztyńskiego. Po zakupie do Polski przez pana Damiana Wechtę, w wieku 4 lat był ogierem czołowym w SK Pępowo. Wygrał w tym czasie eliminacje do MPMK i uplasował się w czołówce podczas finału MPMK w Warce.

W konkursach skoków przez przeszkody małej i dużej rundy startował pod Krzysztofem Ludwiczakiem. Od roku 2009 jego jeźdźcem był startujący wtedy w kategorii juniorów Maksymilian Wechta.

Oprócz udziału w zawodach Lasko był w tym czasie ogierem kryjącym w Stajni Wechta, w Rosnówku.

Po zakończeniu kariery sportowej trafił do stajni prowadzonej przez Katarzynę Kozak-Jurek. Stajni, która przyjęła jego imię.

 

Pamiętam Lasko jako konia o wspaniałym charakterze. Miał niewyobrażalną siłę odbicia i wielkie serce do walki. Gdyby jeszcze miał nieco mniej problemów zdrowotnych to byłby koniem na naprawdę wielkie rzeczy. Ze względu na swój eksterier łatwo wpadał w oko. Podobały się zwłaszcza jego głowa i szyja. Wiadomość o jego odejściu to dla mnie bardzo smutna informacja - tak wspomina ogiera Lasko Maksymilian Wechta.