W stajni Michaela Junga jest wiele doskonałych koni, a teraz jego stawka powiększyła się o kolejnego, który ma za sobą startu m.in. w Mistrzostwach Świata.
Już od dłuższego czasu mówiło się o planowanej sprzedaży 11-letniego wałacha CHIPMUNK FRH (Contendro I – Heraldik xx). Jesienią ubiegłego roku zakończyła się umowa, którą jego hodowca i właściciel, Hilmer Meyer-Kulenkampff, zawarł kilka lat temu z niemiecką amazonką, Julią Krajewski. Z powodów osobistych nie chciał mieć całej odpowiedzialności za swojego najlepszego konia tylko i wyłącznie na swojej głowie, dlatego też zdecydował się na jego częściową sprzedaż. Ta informacja dość szybko dotarła do Michaela Junga, który wspierany jest przez kilku sponsorów. Największym z nich jest Klaus Fischer, do którego należy wiele koni niemieckiego zawodnika. Postanowił zabezpieczyć Chipmunka dla Junga i niemieckiej drużyny i stał się jego współwłaścicielem. Drugim jest Niemiecki Jeździecki Komitet Olimpijski (DOKR), Hilmer Meyer-Kulenkampff zatrzymał dla siebie najmniejszą część „udziałów”.
Wczoraj na stronie Michaela Junga pojawił się wpis, w którym dziękuje on osobom zaangażowanym w to, by Chipmunk pozostał w Niemczech.
Dla mnie to zupełnie nowa sytuacja dostać „zrobionego” konia, bo jak każdy wie, przykładam dużą wagę do tego by samemu szkolić swoje konie. - napisał Michael Jung. Z całą pewnością Chipmunk będzie dla niego doskonałym kandydatem na najważniejsze imprezy w nadchodzących latach.
Cała dotychczasowa kariera sportowa wałacha Chipmunk FRH związana była z Julią Krajewski. To ona od początku go szkoliła i to pod nią startował w swoich wszystkich zawodach. Jego kariera zaczęła się w 2013 roku, kiedy to wygrał m.in. Bundeschampionat koni 5-letnich, rok później zadebiutował na międzynarodowej arenie zwyciężając w CIC1* w Helvoirt. W kolejnych latach wygrywał m.in. konkursy w Kreuth, Bredzie, Langenhagen oraz swoje pierwsze CCI3* w Strzegomiu. Dobre wyniki w roku 2018 (3 zwycięstwa na poziomie 3*) były podstawą do powołania Julii Krajewski i Chipmunka do ekipy na WEG w Tryon. Tam prowadzili po ujeżdżeniu z doskonałym wynikiem 19,90 pkt., ale niestety w próbie terenowej mieli jedno wyłamanie. Był to ostatni wspólny start tej pary. I choć rozstanie z koniem, którego doprowadziło się do najwyższego poziomu nie jest łatwe, Julia Krajewski patrzy w przyszłość z optymizmem. Ma w swojej stajni dwa doskonałe konie (Samourai du Thot , Amande de B’Neville) oraz 4-latka, który jest pełnym bratem Chipmunka.
fot. Katarzyna Boryna
Szukaj
Zaloguj się





