• Marcus Ehning, Plot Blue
  • Rolf Moormann, Acorte
  • Carsten Otto Nagel, Corradina
  • Philipp Weishaupt, Monte Bellini

 Już w pierwszym nawrocie objęli prowadzenie w konkursie, wszyscy zawodnicy pokonali parkur bezbłędnie więc ostatni w ich zespole Philipp Weishaupt nie musiał wyjeżdżać na plac. Na drugim miejscu z wynikiem 4. punktów karnych uplasowały się, aż trzy drużyny Włochy, Szwecja i Ukraina.

   Parkur ustawiony przez Franka Rothenberga był wymagający. 12 przeszkód, 15 skoków i "dużo galopowania". Wszystkie przeszkody miały pełen wymiar 160 cm. Z numerem piątym ustawiony był trudny potrójny szereg, później linia od oxera do oxera następnie na 5 lub ciasnych sześć foule do stacjonaty nr 8. W tej części parkuru było najwięcej błędów.

   W drugim nawrocie sytuacja uległa niewielkiej zmianie. W drużynie niemieckiej ponownie bezbłędny był Marcus Ehning i Carsten Otto Nagel. Rolf Moormann miał jedną zrzutkę na ostatniej przeszkodzie. Mimo tego zwycięstwo mieli już w garści więc ostatni Philipp Weishaupt ponownie nie musiał wyjeżdżać na plac.

   Miejsce drugie zajęli Włosi z wynikiem 12 pkt. W ich drużynie tylko Piergiorgio Bucci na koniu Casallo oba nawroty pokonał bez punktów karnych. Natomiast Maria Luca Moneta i Emanuele Gaudiano mieli po jednej zrzutce.

   Miejsce trzecie  ex aequo zajęła drużyna z Holandii i Szwecji z dorobkiem 16 pkt. W ekipie  z Holandii najlepszy okazał się Williem Greve na koniu Carambole. To dzięki niemu ukończyli konkurs na wysokim miejscu. Zawodnik oba nawroty pokonał na zero. Jeroen Dubbeldam poprawił wynik z pierwszego nawrotu (8 pkt) i tym razem był bezbłędny. Leon Thijssen na Tysonie w obu nawrotach miał po dwa błędy i tym razem jego wynik nie liczył się w klasyfikacji. Jako ostatni w ekipie pomarańczowych wyjechał Jur Vrieling na swoim podstawowym koniu Vdl Bubalu, świetnie pokonał pierwszy nawrót, w drugim przytrafiły mu się dwa błędy.
Szwedzi mieli bardzo dużą szanse ukończyć konkurs na drugim miejscu. Publiczność mocno trzymała kciuki za swoich zawodników, w czasie ich przejazdów na trybunach zapadała maksymalna cisza. Aby po przyjeździe nagradzać zawodników gromkimi brawami i okrzykami. Niestety cała ekipa w drugim nawrocie miała po jednym błędzie. Ostatni w ich zespole Rolf Goran Bengtsson (ulubieniec szwedzkiej publiczności) był bliski bezbłędnego przejazdu, niestety nie ustrzegł się błędu na ciężkiej stacjonacie nr 8. I tym samym na koncie drużyny pozostało 16 punktów karnych.

Kolejne miejsca zajęli:
5. Szwajcaria, 18 pkt
6. Francja, 20 pkt
7. Ukraina, 28 pkt
8. Hiszpania, 41 pkt
9. Dania