Naukowcy z włoskiego Uniwersytetu w Bolonii przy współpracy z Morris Animal Foundation, zajęli się badaniami nad wpływem transportu koni drogą powietrzną na ich zdrowie i behawior. Zadaniem wdrożonego programu naukowego jest zidentyfikowanie czynników, które zwiększają lub zmniejszają ryzyko problemów zdrowotnych i behawioralnych koni.
Okazuje się, że niezależnie od tego, czy dotyczy to podróży drogą lądową, morską czy lotniczą, konie są jednymi z najczęściej przewożonych zwierząt. Nie od dzisiaj wiadomo też, że stresory związane z transportem koni zwiększają ryzyko wystąpienia u nich urazów, chorób i złego dobrostanu.
W wielu badaniach naukowych przeprowadzanych do tej pory udokumentowano niekorzystny wpływ transportu drogowego na konie. Jak się jednak okazuje, informacje na temat skutków stresu w transporcie lotniczym koni są bardzo skąpe i ograniczone.
W ramach programu naukowego badającego wpływ transportu lotniczego na konie, prowadzonego przez Uniwersytet w Bolonii (ITA) oraz Morris Animal Foundation, gromadzone są informacje na temat około 2000 koni odbywających podróże lotnicze do i z Europy, Stanów Zjednoczonych, RPA, Japonii, Hongkongu, Nowej Zelandii i Australii.
Włoscy naukowcy w ramach tych badań współpracują z właścicielami koni, operatorami lotniczymi, zawodnikami, luzakami i lekarzami weterynarii. Przedstawiciele każdej z tych grup proszeni są o to, by wypełnić specjalne ankiety w celu określenia częstości występowania problemów zdrowotnych i behawioralnych, które obserwują u swoich koni po podróży lotnczej.
Pytania ankietowe są dostosowane do roli eksperta każdej z tych grup. Na przykład lekarze weterynarii pytani są o parametry medyczne, takie jak między innymi tętno konia, jego temperatura i inne, istotne parametry przed, w trakcie i po podróży.
Zbierane informacje dotyczą przedziału czasowego, w którym objawy zwykle się ujawniają, czyli począwszy od wyjazdu do pięciu dni po przyjeździe na miejsce docelowe.
Oczywiście uczestnictwo w programie naukowym nie wnosi nic nadzwyczajnego w traktowaniu koni, u których wystąpią problemy zdrowotne. Będą one traktowane zgodnie z przepisami obowiązującymi w każdej jurysdykcji.
Jest to doskonała okazja do wypełnienia istniejących, znaczących luk w wiedzy na temat transportu lotniczego i określenia, gdzie potrzebne są bardziej ukierunkowane badania i rozwój polityki. Do pewnego stopnia lataliśmy na ślepo podczas transportu naszych koni. To badanie pomoże nam lepiej zrozumieć, jak zoptymalizować ich zdrowie i dobrostan - powiedziała dr Janet Patterson-Kane, dyrektor naukowy Morris Animal Foundation.
Oczekuje się, że opracowane dzięki programowi naukowemu protokoły transportu koni będą przydatne dla krajowych i globalnych agencji, w tym Międzynarodowego Stowarzyszenia Transportu Lotniczego (IATA).
W tej chwili wytyczne IATA są w dużej mierze oparte na doświadczeniu specjalistów z branży, z niewielką ilością dowodów naukowych lub naukowych potwierdzeń na ich stosowanie. Koncentrują się na wymaganiach dotyczących bezpieczeństwa lotniczego i ładunku, przy ograniczonych przepisach dotyczących dobrostanu koni. Musimy zaktualizować przepisy dotyczące lotów, korzystając z dowodów zebranych w sposób naukowy - powiedziała dr Barbara Padalino, profesor nadzwyczajny na wydziale nauk rolniczych i żywnościowych bolońskiego uniwersytetu.
Chociaż dokładne liczby nie są znane, Padalino szacuje, że w związku z uprawianiem spotów jeździeckich, imprez hodowlanych, handlu końmi czy relokacji właścicieli, średnio każdego roku transportowanych jest około 30 000 koni.
Jedno z nielicznych, nie tak dawno przeprowadzonych badań koni transportowanych drogą powietrzną wykazało, że podczas 81 lotów do Hongkongu, na każde 100 latających koni, u około 11% rozwinęło się zapalenie płuc. W 60% lotów co najmniej jeden koń został dotknięty tym problemem. Jako czynniki ryzyka uznano czas trwania lotu i transport w okresie wiosennym.
Oczekuje się, że uruchomiony program oprócz poprawy zdrowia transportowanych drogą lotniczą koni może przynieść ich właścicielom wymierne korzyści ekonomiczne. Koszty transportu konia drogą powietrzną w samych Stanach Zjednoczonych zwykle wahają się od 5 000 do 30 000 USD. Prywatne czartery mogą kosztować nawet 100 000 USD. Jak widać jest to znacząca inwestycja dla zwierząt, u których w trakcie podróży lub wkrótce po niej mogą rozwinąć się choroby bądź wystąpić problemy związane z ich dobrostanem. Wypracowanie nowych wytycznych dla transportu lotniczego koni może wydatnie zminimalizować to ryzyko, co przyniesie znaczną redukcję kosztów drogiego leczenia i konieczność stosowania późniejszej rekonwalescencji.
Źródło: www.horsetalk.co.nz