Najbardziej zadowolonym zawodnikiem wieczoru był bez wątpienia Roger-Yves Bost/FRA, który zwyciężył w konkursie na klaczy Sydney Une Prince. Sam zawodnik wątpił trochę, by jego bezbłędny przejazd w czasie 42,23 s okazał się wystarczająco dobry, by wygrać. „Myślałem, że zajmę trzecie lub czwarte miejsce ale próbowałem i Sydney dała jak zawsze z siebie 100%. W środku parkuru zrobiłem co prawda jedną foule więcej ale moja klacz jest taka szybka nad przeszkodami i myślę, że to dlatego wygraliśmy.” Celem tego zawodnika jest zakwalifikowanie się do przyszłorocznego Finału Pucharu Świata, który odbędzie się w Paryżu. W 1996 roku zwyciężył on w hali Bercy w konkursie Grand Prix, co było dla niego wyjątkowym przeżyciem.
_large.jpg)
Najbliżej wyniku „Bosty’ego” był Niels Bruynseels/BEL na klaczy Cas de Liberte, który uzyskał czas 42,67s i tym samym był on szybszy o zaledwie 0,01s od Marka McAuley/IRL, który na wałachu Miebello zajął trzecie miejsce (0/42,68 s). Na pozycjach 4. uplasowali się reprezentanci Niemiec – Marcus Ehning na ogierze Cornado NRW oraz Daniel Deusser na wałachu Cornet.
W klasyfikacji PŚ na prowadzeniu dalej jest Steve Guerdat (43 pkt.). Na miejsce drugie awansował Henrik von Eckermann (40 pkt.), który wczoraj zajął 12. miejsce. Kevin Staut i Mark McAuley zajmują kolejne miejsca i można powiedzieć, że mogą się też czuć „prawie” pewni udziału w Finale PŚ w kwietniu przyszłego roku.
Wyniki konkursu: TUTAJ
Klasyfikacja PŚ LEZ: TUTAJ
Zdjęcia: FEI
Szukaj
Zaloguj się






