Skład zespołu Niemiec na tą najważniejszą imprezę w sezonie nie jest co prawda jeszcze znany, ale już wiadomo, że tej dwójki nie zobaczymy w USA. W tym roku nie znajdują się oni w kadrze naszych zachodnich sąsiadów ponieważ drugi rok z rzędu nie podpisali oni z federacją umowy o arbitrażu. Zobowiązuje ona zawodników m.in.. do wzięcia na siebie odpowiedzialności w razie pozytywnego wyniku kontroli antydopingowej. Kto tej umowy nie podpisze nie podlega krajowemu systemowi kontroli – zarówno koni jak i zawodników. Znajduje się w niej też zapis, że w przypadku gdy badanie wykaże, że użyte zostały substancje zakazane, zawodnik musi przyjąć karę wymierzoną przez Niemiecki Sportowy Sąd Arbitrażowy - rozstrzyganie sporu przed „zwykłym” sądem jest zabronione. Zarówno Ahlmann jak i Deusser mieli już dość długie „spory” z federacją niemiecką . Ahlmann po Igrzyskach Olimpijskich w Hong Kongu, gdzie u jego wałacha Cöster wykryto kapsaicynę – środek, który wtedy nie był wpisany na listę środków zakazanych tylko postrzegany był jako medykament podlegający kontroli. FEI zawiesiła zawodnika na 4 miesiące, niemiecka federacja stwierdziła jednak, że to za mało. Ahlmann przez osiem miesięcy nie mógł startować w zawodach i przez kolejne dwa lata nie był w kadrze narodowej.
Sprawa Daniela Deussera ciągnęła się aż przez 10 lat i została ostatecznie zakończona jesienią ubiegłego roku.
Trener niemieckiej Kadry, Otto Becker, w rozmowie z SID (Sportinformationdienst), że obaj zawodnicy nie wystartują w tym roku w MŚ ani w żadnym konkursie Pucharu Narodów.MA on jednak nadzieję, że w kolejnych miesiącach uda się znaleźć rozwiązanie tej sytuacji, która w znaczący sposób osłabia zespół Niemiec
Ahlmann i Deusser należeli w 2016 roku do zespołu, który podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył brązowy medal. Z tamtej ekipy jedynie Marcus Ehning jest obecnie w kadrze Niemiec.
Źródło: fokus.de
Szukaj
Zaloguj się






