Już za tydzień Klub Jeździecki Osadkowski sp.z o.o. będzie gościł uczestników Mistrzostw Polski w skokach przez przeszkody, w kategoriach dzieci (grupa I), juniorów, młodych jeźdźców oraz seniorów.
Podobnie jak w poprzednich latach zmaganiom tym towarzyszyć będzie rozegranie turnieju Ladies Cup, czyli nieoficjalnych Mistrzostw Polski Kobiet.
Emocje sportowe rozpoczną się od czwartku 12 września i na niedzieli 15 września skończą, kiedy to poznamy nazwiska trzech medalistów w kategoriach dzieci, juniorów i seniorów.
Jak zawsze najwięcej emocji towarzyszyć będzie pewnie rywalizacji w najstarszej grupie wiekowej – seniorów.
Kto tym razem sięgnie po złoto? Tego nie wiemy. Wiemy, że z całą pewnością nie będzie to obrońca tytułu, Jarosław Skrzyczyński.
„Po dwóch tytułach mistrzowskich jakie rok po roku zdobyłem na Crazy Quicku (lata 2014, 2015) w kolejnych Mistrzostwach Polski nie wystartowałem, bo po sprzedaży Crazy'ego nie dysponowałem odpowiednim koniem. Wróciłem w roku 2017 na klaczy Chaclana, by ponownie przez 2 lata sięgać po złoto. W tym roku postanowiłem nie startować w Mistrzostwach Polski. Nie dysponuję na tę chwilę końmi, z którymi mógłbym skutecznie przez trzy dni i cztery starty walczyć w wysokich i trudnych konkursach o złoty medal. Pewnie przy dobrym układzie mógłbym pomyśleć o nawiązaniu walki o brązowy medal. Ale mówiąc szczerze nie bardzo mnie „rajcuje” takie rozwiązanie. Chyba lepiej spokojnie popracować i powiedzmy w przyszłym roku włączyć się do walki o najcenniejszy z kruszców. Wszystkim moim kolegom i koleżankom życzę, by szczęście im w tegorocznych Mistrzostwach Polski dopisywało i niech wygra najlepszy. Moim faworytem w tej walce jest doświadczony Grzegorz Kubiak.” - powiedział nam aktualny jeszcze Mistrz Polski w skokach, w kategorii seniorów.
Kto wobec tej deklaracji może zostać faworytem tegorocznych Mistrzostw Polski? Trudno oczywiście „wróżyć z fusów” bo w sporcie takie wróżenie nie przynosi nic dobrego.
Spróbujmy wobec tego przekonać się kto z członków 7-osobowej Kadry Narodowej seniorów pojawi się w tym roku w Jakubowicach?
Wbrew zasłyszanym wcześniej opiniom nie zabraknie Wojciecha Wojciańca, który w krótkiej rozmowie powiedział:
W tegorocznych Mistrzostwach Polski wystartuję na Chinta Blue. Założenie jest takie, że nie jedziemy tam walczyć za wszelką cenę o medal. Już niedługo czas pokaże co uda się w Jakubowicach osiągnąć. Oczywiście jak uda się stanąć na podium, to będzie fajnie. Jednak start ten będzie podporządkowany przygotowaniom do trzech czekających mnie jeszcze w tym roku występów w Maroku, gdzie razem z innymi członkami polskiej drużyny będę walczył o zdobycie punktów w indywidualnym olimpijskim rankingu. Będą to październikowe starty na czterogwiazdkowych zawodach rozgrywanych w Tetouanie, Rabacie i El Jadida w Maroku. Tam już pojadę z dwójką koni, będą to Chinta Blue oraz Naccord.
Podobnie ma się sytuacja z Krzysztofem Ludwiczakiem, którego miało podobno zabraknąć na tegorocznych listach startowych Mistrzostw Polski. Ale oddajmy głos samemu zawodnikowi:
W tym roku w Mistrzostwach Polski wystartuję na Cros Blue. Będzie to debiut tego konia w tak trudnych konkursach, a więc jedziemy bez jakiegoś ciśnienia na konkretny wynik. Zobaczymy na co nas stać, na tym etapie naszej pracy. - powiedział Krzysztof Ludwiczak.
Wystartuje w Jakubowicach Radosław Zalewski.
Oczywiście jadę do Jakubowic ze swoim podstawowym koniem, Ilatina. Co do mojego nastawienia, to chciałbym się tam zaprezentować z jak najlepszej strony. Nie zakładam z góry jakiegoś miejsca. Chciałbym, żebyśmy uplasowali się jak najwyżej. Po prostu niech wygra najlepszy. Oczywiście nie mam nic przeciw temu, żeby tym najlepszym okazał się Radosław Zalewski. - powiedział z uśmiechem zawodnik.
Nie zabraknie na listach startowych kolejnego kadrowicza, Wojciecha Dahlke. Co prawda nie udało nam się z nim skontaktować, ale jego trener i tata powiedział nam:
Wojtek pojedzie do Jakubowic ze swoim podstawowym koniem A Quite. Czy z nastawieniem na walkę o medal? A Quite jest takim koniem, że trudno tak zakładać. Ale na pewno Wojtek pojedzie z bojowym nastawieniem.
Kogo zabraknie z członków Kadry Narodowej?
Zabraknie Jana Bobika. Również z nim nie udało nam się porozmawiać, bo startuje w tej chwili za granicą Polski. Jego trener i tata, Janusz Bobik powiedział nam:
W tym roku Janek nie wystartuje na Mistrzostwach Polski. W tej chwili startuje w Belgii i również w przyszłym tygodniu będzie szukał punktów do indywidualnego olimpijskiego rankingu w zagranicznym starcie. Był czas startów dla polskiej drużyny, a teraz jest czas, by pomyśleć o sobie. Myślę, że przed nim jeszcze niejedne Mistrzostwa Polski, gdzie będzie mógł powalczyć o zaszczytny tytuł, a teraz ważniejsze jest wykorzystanie olimpijskiej szansy jeśli się uda.
Z informacji do jakich udało nam się dotrzeć wynika, że w Jakubowicach nie będzie Andrzeja Opłatka. W czasie trwania tegorocznych Mistrzostw Polski ma ona zaplanowane starty na południu Europy.
Na koniec o kilka słów poprosiliśmy „wywołanego do tablicy” przez Jarosława Skrzyczyńskiego, multimedalistę Mistrzostw Polski, Grzegorza Kubiaka, który powiedział:
Do Mistrzostw się zgłosiłem, to prawda. Co do mojego nastawienia to nie popadajmy w jakieś skrajne stany. Zgłosiłem się, bo myślę, że Szuler po prostu zasługuje na to, żebym w tym roku to zrobił. Mamy w tym sezonie za sobą kilka dobrych występów w konkursach zaliczanych do Longines Rankings na zawodach dwu i trzygwiazdkowych. To daje podstawy, żeby ze spokojem wystartować w tegorocznych Mistrzostwach. Ze spokojem, ale bez żadnego napinania na medal. Po prostu przyszła pora, żeby zmierzyć się z takim wyzwaniem. Do Jakubowic jedziemy po kolejne doświadczenie. Jeśli jednak uda się coś ugrać? No cóż, to będzie tylko dodatkowym plusem tego startu.