W najważniejszym konkursie zawodów CHI w Genewie zwyciężył reprezentant gospodarzy Martin Fuchs.

 

 

Po raz drugi w karierze Martin Fuchs wygrał konkurs Rolex Grand Prix w Genewie. Dwa lata temu jego partnerem był siwy wałach Clooney. W tym roku dosiadał również siwego 9-letniego wałacha Leone Jei. W konkursie wystartowało 40 znakomitych par reprezentujących 15 państw. W tym gronie znaleźli się zawodnicy, którzy zwyciężali w trzech poprzednich konkursach zaliczanych do Rolex Grans Slam - Max Kühner/AUT (’s-Hertogenbosch), Steve Guerdat/SUI (Calgary) oraz Daniel Deusser/GER, który we wrześniu wygrał Rolex GP w Aachen i miał szansę na pozostaniu w grze jeśli chodzi o zdobycie „Wielkiego Szlema”.

 

Martin Fuchs i Leone Jei

 

Dość długo trzeba było czekać na pierwszy bezbłędny przejazd. Parkur składający się z 14 przeszkód, w tym dwóch podwójnych szeregów i jednego potrójnego, okazał się bardzo wymagający. Dopiero jadący jako 24-ty Darragh Kenny/IRL na ogierze VDL Caretello ukończył go bezbłędnie zapewniając sobie udział w rozgrywce. A, że ta się odbędzie wiadomo było mniej więcej dwie minuty później po tym jak również Martin Fuchs na Leone Jei nie miał błędów. Do tej dwójki dołączyli jeszcze Max Kühner/AUT, Laura Kraut/USA, Kent Farrington/USA i Harrie Smolders/NED. Niespodzianką były dwa błędy Bena Mahera/GBR na wałachu Exlosion W – para ta wygrała dwa dni wcześniej Finał Rolex IJRC TOP 10.

 

Jako pierwszy w rozgrywce wystartował Darragh Kenny na VDL Caretello, który przejechał bezbłędnie w czasie 43,47 s. Martin Fuchs na Leone Jei zrobił jedną foule mniej w linii do drugiej przeszkody i to okazało się kluczem do osiągnięcia lepszego czasu – 41,54 s. Lepszy czas uzyskał Kent Farrington na klaczy Gazelle (41,35 s), ale błąd na ostatniej przeszkodzie pozbawił go szansy na zwycięstwo. Max Kühner na wałachu Elektric Blue P zaryzykował tyle ile mógł i pokonał parkur bezbłędnie w czasie 42,22 s. Laura Kraut na wałachu Baloutinue miała dwa błędy. Ostatnim zawodnikiem w rozgrywce był Harrie Smolders, który na wałachu Monaco pojechał bardzo szybko ale i tak był wolniejszy od Martina Fuchsa o zaledwie 0,23 s (41,77 s).

 

Tym zwycięstwem Martin Fuchs otworzył swoją drogę do „Wielkiego Szlema”. Ale czy zachowa tę szansę okaże się już za kilka miesięcy w ’s-Hertogenbosch.

 

Jeden błąd w parkurze podstawowym miał Jerome Guery/BEL na ogierze Quel Homme de Hus i para ta zajęła w klasyfikacji końcowej 13 miejsce.

 

Wyniki: TUTAJ

 

Zdjęcia: Rolex Grand Slam / Ashley Neuhof