W zamian za to w Jaszkowie można było oglądać kilku bardzo dobrych zawodników np. Jarosława Skrzyczyńskiego, Łukasza Wasilewskiego, Andrzeja Lemańskiego, Krzysztofa Ludwiczaka.
 
   W niedzielnym Grand Prix wzięło udział 13 par, a zaledwie 3 zakwalifikowały się do rozgrywki. Z jednym punktem karnym za przekroczenie normy czasu ukończył konkurs Andrzej Lemański na Zalvo i Andrzej Głoskowski na Crosie. Zajęli oni miejsca 4 i 5.
Grand Prix wygrał Mściwoj Kiecoń na Celanie Z. 8-letnia klacz jest córka ogiera Chellano Z. W ostatnim czasie można zaobserwować bardzo duży postęp w rozwoju tej klaczy, która jest teraz niewątpliwie najlepszym koniem Mściwoja.
Miejsce drugie zajął Łukasz Wasilewski na Arakornie, a miejsce trzecie Jarosław Skrzyczyński na Balouzino.
 
   W krótkim wywiadzie po konkursie Mściwoj powiedział: "Start w Jaszkowie był dla mojej klaczy pierwszymi zawodami po ostatnim dużym turnieju w Arezzo. Celana skakała  bardzo dobrze, czasami jest ciężka w prowadzeniu, ale za to jest bardzo ambitnym koniem. Dzisiejszy parkur nie był zbyt trudny, ustawiony był tylko jeden szereg (przeszkodą nr 6 był potrójny szereg), nie było również rowu z wodą. Dużym zadaniem okazała się za to krótka norma czasu, aż czterech zawodników przekroczyło normę. A kilku chcąc zmieścić się w 76 sekundach popełniło po jednym błędzie."
 
   Finał Małej Rundy wygrał Krzysztof Ludwiczak na Polli Loli L, drugi był Mściwoj Kiecoń na wałachu Lambi,a trzeci Łukasz Troszczyński na Lexusie.