Czwarty i ostatni zarazem etap tegorocznych rozgrywek Pucharu Narodów Dywizji 1 rozegrany został wczoraj po południu w Rotterdamie.
Po pierwszym nawrocie zespoły czterech państw – Francji, Szwecji, Niemiec i USA – miały 0 pkt. karnych na koncie. Za nimi w klasyfikacji znalazły się Francja i Holandia z wynikiem 1 pkt.
Ale drugi nawrót konkursu postawił wszystko na głowie. Pod wieczór zmieniło się światło jakie padało na plac konkursowy i „długie” cienie przeszkadzały wielu koniom, szczególnie wiele błędów miało miejsce na rowie z wodą. Część przeszkód została też podwyższona. Początkowo zespół USA objął prowadzenie w drugim nawrocie, ale po tym jak Beezie Madden wycofała swojego wałacha Garant, do wyniku tej ekipy trzeba było doliczyć 16 pkt. Na wyróżnienie zasługuje zespół Japonii, który startował tylko w trzyosobowym składzie po tym jak na krótko przed rozpoczęciem konkursu wycofał się Taizo Sugitani. Oba nawroty bezbłędnie pokonał Eiken Sato na Saphyr des Lacs ale wynik tego zespoły ostatecznie wyniósł 14 pkt. co oznaczało 6 miejsce w klasyfikacji końcowej.
Na piątym miejscu sklasyfikowani zostali Irlandczycy, którzy ukończyli konkurs z wynikiem 13 pkt. Najlepszy w zespole był Eoin McMahon na wałachu Chacon, który nie miał błędów w obu nawrotach.
Drągi spadały też podczas przejazdów reprezentantów Niemiec, którzy nie tak dawno zwyciężyli w PN podczas CSIO w Sopocie. Tym razem nasi zachodni sąsiedzi musieli zadowolić się 4 miejscem kończąc zmagania z wynikiem 12 pkt. Taki sam wynik punktowy, ale lepszy czas łączny dał reprezentacji Francji 3 miejsce. W tym zespole „podwójne zero” zanotowała Penelope Leprevost na ogierze GFE Excalibur de la Tour Vidal.
Na drugim miejscu uplasował się team Szwecji z wynikiem 9 pkt. Rolf-Göran Bengtsson na ogierze Ermindo W pokonał oba nawroty bezbłędnie, ale w drugim miał przekroczenie normy czasu. Ale nawet ten 1 pkt. nie pomógłby Szwedom pokonać Holendrów. Ci bowiem zwyciężyli przed swoją własną publicznością (na trybunach było 500 osób) kończąc konkurs z wynikiem 7 pkt. Najlepiej w zespole spisali się Maikel van der Vleuten na wałachu Beauville Z (0/0) oraz Willem Greve na klaczy Zypria S N.O.P. (0/1). Szef ekipy Rob Ehrens powiedział, że poprzedniej nocy nie spał zbyt wiele ponieważ ostatni raz Holendrzy zwyciężyli w Rotterdamie w 2016 roku i chciał by właśnie wczoraj powtórzyli ten sukces sprzed lat.
Wyniki: TUTAJ
Szukaj
Zaloguj się






