Strefa klimatyczna w której żyjemy dostarcza nam różnorodność zjawisk atmosferycznych. Od później jesieni do późnej wiosny jeźdźcy ochoczo zaludniają hale jeździeckie, gdyż podłoże na placach zewnętrznych najczęściej staje się nieprzejezdne. W takiej sytuacji z dużych otwartych przestrzeni przenosimy się do mniejszych ciasnych pomieszczeń. Nie każdy może pozwolić sobie na stanie z koniem w ośrodku o olimpijskich wymiarach hali. Trzeba nauczyć się współpracować na małych zamkniętych powierzchniach. Znajomość ogólnopanujących zasad gwarantuje nam wszystkim bezpieczeństwo. Poznajmy kilka tych najważniejszych.

 

Zanim wejdziesz – uprzedź

Dbając o bezpieczeństwo jeźdźców oraz koni na halach, przed otworzeniem drzwi i wejściem na nie powinniśmy wcześniej uprzedzić wszystkie osoby znajdujące się w środku o naszych zamiarach. Gwałtowne otworzenie drzwi w niefortunnym momencie może skutkować upadkiem jeźdźca bądź spłoszenie lub uskok konia. Zanim zbliżymy się do drzwi powinniśmy głośno krzyknąć UWAGA!, a następnie poczekać na odzew z wewnątrz. Najczęściej popełnianym błędem jest krzyczenie z jednoczesnym otwieraniem drzwi. Nic to nie wnosi. Równie dobrze można by je szarpnąć bez ostrzeżenia słownego. Osoby znajdujące się wewnątrz w takiej sytuacji nie mają szans na reakcję. Należy poczekać na słowa „MOŻNA” lub „CHWILA”. Jest to minimalne dobre wychowanie. Jeżeli wejdziemy to szczelnie zamknijmy za sobą drzwi lub pozostawmy je w takim stanie jak były zastane. Wejścia na hale są różne. Są szczelnie zabudowane, że nie widać jak ktoś się zbliża – wówczas krzyczeć powinniśmy z odległości. Są też takie, że zbliżającą się osobę można dostrzec z oddali. Wówczas uprzedzamy tuż przed chęcią otworzenia drzwi, aby nie spłoszyć konia hałasem.

 

 

Kodeks ruchu

Zanim podejmiemy próbę wejścia na halę z koniem, powinniśmy upewnić się czy nie trwają na niej zajęcia rekreacyjne oraz czy nie ma przeludnienia. Jeżeli prowadzone są lekcje lub treningi indywidualne w dobrym stylu jest zapytać się o zgodę na użytkowanie hali w tym samym czasie.

Kiedy jesteśmy już w środku trzeba jak najszybciej zejść z pierwszego śladu (jest wzdłuż ściany hali) tak aby nie torować ruchu. Wsiadamy przeważnie na środku bądź w jego pobliżu. Rozstępujemy zawsze wewnątrz, nie zjeżdżając na pierwszy ślad. Jesteśmy wówczas uważni aby nie blokować ćwiczeń innym. Na hali obowiązuje ruch PRAWOSTRONNY. Oznacza to, że mijamy się zawsze lewymi rękami. Podstawową zasadą jest fakt, że osoba poruszająca się w lewo (na lewą rękę – oznacza to, że na łuku wewnętrzną ręką jest lewa) ma pierwszeństwo na ścianie. Jednak jest to tylko i wyłącznie w sytuacji poruszania się tym samym chodem. W sytuacji, kiedy jedna osoba galopuje a inna kłusuje, ta pierwsza ma pierwszeństwo do ściany. W sytuacji kiedy wykonujemy figury również nie mamy pierwszeństwa. Powinniśmy wykonywać je nie dojeżdżając do pierwszego śladu aby nie blokować ruchu. To samo tyczy się nagłych przejść, zatrzymań bądź cofnięć. Jednak jeżeli chcemy wykonać dane ćwiczenie koniecznie na pierwszym śladzie uprzejmym jest uprzedzić wszystkich użytkowników o naszych zamiarach. Reasumując – koło, wolta, wężyk, przekątna itd. nie mają pierwszeństwa na ścianie.

Wyjątkowo możemy ustalić inne zasady kiedy jeździmy z początkującymi i młodymi końmi – wówczas powinniśmy kulturalnie zjeżdżać im ze śladu, gdyż są oni nieprzewidywalni. Kiedy planujemy jazdę indywidualną, a na hali trwają zajęcia w zastępie – zastęp ma zawsze pierwszeństwo.

 

 

Sytuacje konfliktowe

Bardzo często zdarza się, że my znamy zasady, a drugi użytkownik niekoniecznie. Nie należy wówczas iść taranem po trupach do celu, gdyż możemy zrobić komuś krzywdę. Nie uskuteczniamy też „batologi” – czyli: „a wystawie bat niech się na niego nadzieje”. Proponuję również wyzbyć się przekonania większy ma pierwszeństwo, bo niektóre kucyki są bardzo zwinne i boleśnie kopią.
Jest jeden sprawdzony sposób na niepewne osoby – ostrzeganie przed wykonaniem czynności. Nikomu korona z głowy nie spadnie jak krzyknie ŚCIANA (co dla drugiego użytkownika oznacza że ma się z niej w trybie ekspresowym teleportować) czy poinformujemy o ćwiczeniu, które wykonujemy – UWAGA KOŁO, UWAGA WĘŻYK. Naprawdę ułatwia to życie wszystkim zgromadzonym. Kolejnym ważnym aspektem jest wyprzedzanie – nie robimy tego!
Hala to nie autostrada. Jeżeli nie potrafimy zapanować nad tempem naszego konia i zaraz zaparkujemy w zadku drugiemu – zmieńmy kierunek bądź wykonajmy koło. Karygodna jest próba wyprzedzania, a spotykam się z nią najczęściej. Może się to skończyć siarczystym kopem od konia wyprzedzanego, często wycelowanym idealnie w ludzkie kolano.

 

Awaryjne lądowanie

Zdarzają się sytuacje losowe, w których również powinniśmy wiedzieć jak się zachować. Na hali najgroźniejsze może być nagłe zgaszenie światła. Zdarza się bardzo rzadko ale kiedy egipskie ciemności zapadną powinniśmy spokojnie zatrzymać konia i z niego zsiąść. Dalsze próby użytkowania hali są niebezpieczne. W sytuacji kiedy ktoś spadnie powinniśmy się zatrzymać i poczekać, aż wolny koń zostanie złapany i w miarę możliwości powinniśmy to ułatwić przez pomoc w schwytaniu.

 

 

Kość niezgody – lonżowanie

Mój ulubiony temat, bo co stajnia to inne zasady. W większości jest zakaz lonżowania koni na hali z bardzo prozaicznej przyczyny – niszczenia podłoża. Jeżeli stajnia nie dysponuje sprzętem do modelowania nawierzchni i nie ma czasu na regularne równanie, to kręgi niczym po statku kosmicznym nie są mile widziane dla osób jeżdżącym wierzchem. Nierówności oraz rowy melioracyjne mogą utrudnić wykonanie niektórych figur.

Kolejną przyczyną zakazu jest fakt, że lonżowanie podczas gdy inni jeżdżą może stanowić zagrożenie dla jeźdźców. Jeżeli lonżowany koń wyrwie się z ręki stwarza realne niebezpieczeństwo poprzez zaplatanie w lonże siebie i innych koni. To co zrobić w sytuacji kiedy musimy konia wylonżować, bo np. jest młody i potrzebuje rozgrzać się przed obciążeniem? Po pierwsze powinniśmy uzgodnić to z właścicielem obiektu, następnie wybrać czas bez innych jeźdźców na hali (chyba, że mamy pewność, że utrzymamy zwierzaka mimo wszystko) oraz podczas lonżowania przemieszczać się tak aby nie tworzyć jednego wybitego śladu oraz unikać długiego galopowania.

 

 


Porządek musi być

Tutaj chyba nikogo nie zaskoczę, że istnieje obowiązek sprzątania po swoim koniu. Jeżeli mamy trening z trenerem wyręcza on nas w tym obowiązku podczas zajęć (człowiek multifunkcja). Jeżeli jesteśmy sami na hali to posprzątać możemy po skończonym treningu, a podczas niego uważnie omijać miny lądowe. Sytuacja się komplikuje jak oprócz nas są inni użytkownicy hali, a nasz podopieczny wybrał sobie najczęściej uczęszczaną literkę na toaletę. Wówczas powinniśmy zsiąść z wierzchowca i posprzątać od razu. Unikniemy wówczas rozjechania skarbu i mozolnego wydłubywania go z nawierzchni.

Sprzątanie tyczy się również rozstawionych drągów i przeszkód. Jestem płaskojeźdźcem i niejednokrotnie irytuje się, że w miejscach kluczowych dla dresażysty stoi wystawka kii do skakania. Utrudnia to trening, wykonywanie figur czy gimnastykę. Dlatego jeżeli czegoś używasz odstaw to później na miejsce. Niejednokrotnie wyręczam swoich podopiecznych i składam zestawy gimnastyczne, ale jeżeli nie zrobi tego trener leży to w gestii i obowiązku jeźdźca użytkownika.

 

 

Zjednoczeni i podzieleni

Użytkowanie hal zbliża jeźdźców do siebie lub ich konfliktuje. Okazuje się, że powinniśmy ze sobą ściśle współpracować aby było wszystkim fajnie i miło. Nie powinniśmy tolerować zachowań egocentrycznych i zwracać na takie uwagę. Hala jest dla wszystkich, a nie dla wybranych i o tym powinniśmy pamiętać. Ten kto był pierwszy ma pierwszeństwo do jej użytkowania. Powinniśmy zawsze zapytać o możliwość równoczesnego korzystania. W stajniach pensjonatowych świetnie sprawdza się grafik, w który można wpisywać swoje zajęcia i jeżeli potrzebujemy trening indywidualny z trenerem dużo wcześniej o nim informujemy zgromadzonych. Zapewniamy sobie w ten sposób pierwszeństwo do hali i reszta jeźdźców powinna ustępować nam miejsca. Unikajmy konfliktów i złośliwości. Tylko wzajemne zrozumienie i znajomość jasnych zasad zagwarantuje nam bezpieczeństwo i przyjemność z korzystania z hali.

fot. z archiwum autorki, dreamstime, fotolia