Klacz Fancy, na której jeździła Weronika Wilska-Czarnecka, została sprzedana do Niemiec.

 

Nie jest łatwo podjąć decyzję o sprzedaży konia, w którego włożyło się ogrom wiary i pracy. I to w momencie, kiedy praca ta zaczęła przynosić bardzo dobre efekty. Wszyscy pamiętamy przejazd Weroniki Wilskiej-Czarneckej na klaczy Fancy w konkursie Grand Prix podczas Cavaliady w Poznaniu. Obie poradziły sobie doskonale z bardzo trudnym parkurem i ostatecznie zajęły wysokie 6. miejsce. A to dla wielu osób było dużą niespodzianką, bowiem był to pierwszy tak trudny parkur w dotychczasowej karierze 12-letniej obecnie Fancy. Dla Weroniki Wilskiej-Czarneckiej ten wynik potwierdził to, co wiedziała od dawna – Fancy „Franka” ma potencjał, którego wielu do tej pory nie dostrzegało.

 

Ale klasę Fancy podczas zawodów w Poznaniu zauważyło kilku zawodników startujących na co dzień w największych imprezach na świecie. Zapytań o kupno było wiele, ale najbardziej zdecydowany okazał się aktualny Mistrz Europy w skokach Andre Thieme. Reprezentant Niemiec przyjechał do stajni Czarna Huta, której właścicielką jest Weronika Wilska-Czarnecka, by zobaczyć Fancy i bardzo szybko podjął decyzję o jej zakupie. Klacz w najbliższym czasie poleci do Stanów Zjednoczonych, gdzie dołączy do pozostałych koni niemieckiego zawodnika. Andre Thieme od kilku lat pierwsze miesiące w roku spędza w USA, gdzie startuje między innymi na zawodach w Ocala.

 

 

Wyhodowana w Holandii Fancy jest córką ogiera Vigaro (po Tangelo van de Zuuthoeve) i klaczy T (Numero Uno – Calvados). Weronika Wilska-Czarnecka kupiła ją niecałe 4 lata temu i powoli przygotowywała do startów w wyższych konkursach. Amazonka była zawsze przekonana, że to jest bardzo dobry koń i postanowiła użyć ją też w hodowli. W zeszłym roku dzięki embriotransferowi na świat przyszła córka Fancy, której ojcem jest ogier Emerald van't Ruytershof.

 

Fancy to bardzo waleczna klacz, o dużym sercu do skoków, która stara się wykonać pracę na parkurze jak najlepiej. Zawsze chce być po drugiej stronie przeszkody. I do tego ma świetny charakter. Jest mi przykro, że opuściła moją stajnię, ponieważ bardzo ją lubiłam i miałam nadzieję, że uda nam się odnieść jeszcze kilka sukcesów takich jak ten w Poznaniu. Trafiła do świetnego zawodnika i trzymam kciuki za ich przyszłe wspólne starty – powiedziała Weronika Wilska-Czarnecka.