Marcus Ehning od początku powstania serii Riders Tour wielokrotnie był blisko zwycięstwa – trzy razy zajmował miejsce trzecie i aż pięciokrotnie stawał na podium jako drugi. W tym roku w końcu udało mu się zwyciężyć a umożliwi łomu to dzisiaj zajęcie szóstego miejsca w konkursie Grand Prix w Monachium. „ Cieszę się, że w końcu wygrałem, ale moje wcześniejsze miejsca pokazują, że wcale taki zły nie byłem w poprzednich latach.” – tak skomentował z uśmiechem swój tryumf. Dziś Ehning dosiadał jednego ze swoich mniej znanych jeszcze koni, 10-letniej klaczy Cristy. A w nagrodę  za swój trud w tym sezonie otrzymał on nowiutkie auto marki Maserati – śnieżnobiały model Ghibli, któ®ym oczywiście zrobił rundę honorową w hali. „ Jest szybszy niż myślałem. Mój pasażer po pierwszej rundzie spytał się czy potrafię prowadzić samochód – po drugiej miał już dosyć.”  Andre Thieme, który w klasyfikacji zajął miejsce drugie dodał natomiast– „ Mój pasażer nie mógł nic powiedzieć.”  Zarówno on jak i Philip Rüping, którzy stanęli na podium tegorocznej edycji Riders Tour, również odjechali do domu nowymi autami tej samej marki.
A w konkursie Grand Prix najlepszy okazał się młody zawodnik Maximilian Schmid/GER na wałachu Chacon. Drugie miejsce zajął Christian Rhomberg/AUT na wałachu Saphyr Des Lacs a trzecie Mario Stevens/GER na wałachu Brooklyn.
Wyniki konkursu Grand Prix: TUTAJ
Klasyfikacja końcowa Riders Tour 2016: TUTAJ
Zdjęcia: Stefan Lafrentz i Thomas Hellmann


Marcus Ehing i Cristy


Marcus Ehning i Andre Thieme pozują przy nagrodzie głównej Riders Tour - Maserati Ghibli