Cieszy z pewnością fakt, że wyszkolone przez polskich zawodników konie znajdują nabywców za granicą. Szczególnie wtedy, gdy tymi kupcami są zawodnicy ze światowej czołówki. Ale z drugiej strony jest też trochę smutku i żalu, że te w większości młode jeszcze konie opuszczają stajnie reprezentantów naszego kraju. 

W miniony weekend Mściwoj Kiecoń startował na międzynarodowych zawodach CSI2* rozgrywanych w holenderskiej miejscowości Valkenswaard.

Bardzo dobrze spisała się tam 10-letnia klacz DIGISPORT SATISFACTION (HANN, Stakkato Gold – Centa/Cento), która bezbłędnie pokonała konkursy 140 i 145 cm. Pod wrażeniem jej możliwości była m.in. Edwina Tops-Alexander, która wraz z mężem Janem Topsem, postanowili ją kupić. Taką informację we wtorek wieczorem podał Mściwoj Kiecoń na swoim profilu na Facebook’u.
„Digisport Satisfaction po udanym starcie w Valkenswaard została już w stajni Edwiny Tops Alexander.
Dziękuje za wiele udanych przejazdów.”

Rok 2018 był już czwartym we wspólnej karierze klaczy Digisport Satisfaction i Mściwoja Kieconia. Ale te największe sukcesy para ta odnosiła od jesieni ubiegłego roku. Zaliczają się do nich m.in.: miejsca 2 i 5 podczas CSI w Michałowicach, zwycięstwo w Pierwszym Memoriale Jacka Wierzchowieckiego w Lesznie, wygrana w konkursie „Speed & Music” na Cavaliadzie w Warszawie. Dobrą formę Digisport Satisfaction i jej jeździec prezentowali także na zawodach otwartych, wysoko plasując się podczas zawodów w Ciekocinku (9 m. w GP), w Poznaniu (2 i 6 m.), w Sopocie (5 i 3 m.) i ostatnio w Valkenswaard.

„Pracowaliśmy razem bodajże 3 lata i muszę powiedzieć, że nasze początki nie były wcale łatwe. To poniekąd zrozumiałe, bo jest to córka ogiera Stakkato Gold z matki po Cento. Nie ma się więc co dziwić, że na początku była dosyć żywiołowa i ciężka do jazdy. Z roku na rok wychodziła nam to coraz lepiej. Przełom nastąpił pod koniec roku 2017 a rok 2018 przyniósł dużo fajnych przejazdów. Pojawiły się wygrane konkursy Grand Prix na zawodach ogólnopolskich, bezbłędne przejazdy na zawodach międzynarodowych w konkursach zaliczanych do Longines Rankings. Pojechaliśmy razem na zawody do Valkenswaard i pojawił się kupiec i kupił tego konia. To normalne w życiu zawodowego jeźdźca.” powiedział nam ostano, polski jeździec klaczy Digisport Satisfaction, Mściwoj Kiecoń.

Pan Jarosław Sekuła zapytany o sprzedaż klaczy powiedział:
Potwierdzam fakt sprzedaży klaczy Digisport Satisfaction. Korzystając jednak z okazji, że mogę się wypowiedzieć w tej kwestii chciałem dodać nieco szczegółów, bo wydaje mi się, że warto. Mam wielki sentyment do tej klaczy, bo zakupiłem ją jako 6-miesięczne źrebię wraz z jej matką, klaczą Centa po Cento/Ricardo/Tumbled XX. Od początku było widać, że ma swój charakterek. Podobnie jak jej matka, nieduża ale bardzo szlachetna jak na swoje pochodzenie klacz, która po zakupie wylądowała w naszej rodzimej stajni i została przewodnikiem stada. Satisfaction wychowywała się na zielonych łąkach naszej stajni hodowlanej w Polsce i muszę przyznać, że była bardzo niesfornym i charakternym koniem. Zajeżdżona została dopiero w 5 roku życia przez Asię Rosicką, dzisiaj Rosicką-Tyszko. Chciałbym teraz bardzo, bardzo podziękować jej za naprawdę trudny początek tej klaczy. Wcześniej nikt nie chciał się podjąć tego trudnego zadania. Dopiero ta filigranowa amazonka wzięła to na swoje barki i dosłownie plecy. Bo upadków było na tym etapie było sporo i chyba nawet dwa razy Asia musiała korzystać ze szpitala. Dziękuję jej jeszcze za to, że zaufała mojemu wyczuciu, co do wartości tego konia. Dziękuję również Mściwojowi, który również zaufał mi i podjął się dalszej pracy z Digisport Satisfaction. Kiedy kończyliśmy współpracę z Asią, ona sama zaproponowała, że dalszą pracę z tą trudną klaczą mógłby pociągnąć Mściwoj. I trzeba przyznać, że zrobił on to doskonale. Tutaj kolejna anegdotka, bo w dniu w którym klacz pojawiła się w stajni rodziny Kieconiów powiedziałem Mściwojowi, że jest ona przeznaczona dla Edwiny Tops-Aleksander. I mówiąc szczerze, Mściwoj mi to teraz przypomniał. Po sprzedaży Satisfaction nie boję się, że stracę dobry materiał genetyczny, bo Centa dała mi jeszcze trzy fajne i bardzo obiecujące źrebaki. Niedługo będzie można zobaczyć na parkurach jej młodszego brata, 4-letniego w tej chwili ogierka a później jej dwie siostry. Zacząłem już stosowne rozmowy w tej kwestii z Mściwojem.”