We wczorajszym konkursie szybkości zwycięzcą okazał się Mario Stevens z Niemiec i Quamina. O 1,75 sekundy wolniej parkur  wysokości 145 cm pokonał Natale Chiaudani z Włoch i Quicka, a na trzecim miejscu znalazł się Roger Yves Bost z Francji na Castle Forbes Cosma. Pula nagród w tym konkursie opiewała na kwotę 23 tys euro oraz samochód. Ostatnim konkursem dnia było słynne „sześć barier”, w którym zwycięzcą został Marco Kutscher dosiadający klaczy Chamira. Drugie miejsce ex-aequo zajęli: Pius Schwizer, Sören Pedersen, Johannes Ehning oraz Hans-Walter Thies.

   Dzisiaj w Lipsku odbyło się sześć konkursów finałowych. Najważniejszymi z nich były te, dające kwalifikacje do Pucharu Świata. O 12.15 rozpoczęło się decydujące starcie w dyscyplinie powożenia zaprzęgami czterokonnymi. W dzisiejszym konkursie o tak wysokiej randze prowadzenie objął Niemiec Daniel Schneiders. Tuż za nim uplasowali się Holendrzy:  Ijsbrand Chardon oraz Koos de Ronde.

Patrice Delaveau riding Lacrimoso HDC
Patrice Delaveau riding Lacrimoso HDC

Roger Yves-Bost (FRA) riding Castle Forbes Myrtille Paulois
Roger Yves-Bost i Castle Forbes Myrtille Paulois

Lars Nieberg na Leonie W
Lars Nieberg na Leonie W

   Dla skoczków najważniejszym wydarzeniem było Grand Prix, w którym wysokość przeszkód wynosiła 155 cm, w puli nagród znajdowało się 151 tys euro, a zawodnicy walczyli o kwalifikację do Pucharu Świata oraz cenne punkty rankingowe. Najlepszy dzisiaj okazał się Patrice Delaveau i Lacrimoso HDC, który pokonał parkur w czasie 40 sekund i 13 setnych sekundy. W piątkowym konkursie kwalifikacyjnym para ta zajęła trzecie miejsce. Na drugim miejscu znalazł się Roger Yves Bost na Castle Forbes Myrtille Paulois wolniejszy zaledwie o 65 setnych! Jako trzeci na liście znalazł się Lars Nieberg i Leonie W. z czasem 42,58 sek. Po ostatnim dniu zawodów w Lipsku na szczycie FEI Longines Rankings nadal znajduje się Scott Brash. Kolejnym przystankiem na drodze do Pucharu Świata jest szwajcarski Zurich. Zawodnicy będą tam rywalizować już w dniach 24.01-26.01. Gorąco zachęcamy do śledzenia dalszych losów światowej czołówki jeździectwa.  

Wyniki

fot. Karl-Heinz FRIELER/FEI