Konkurs drużynowy w Doha wygrywa team Valkenswaard United. W Grand Prix najlepszy okazał się Niels Bruynseels.

 

 

Wielu z nas już mocno tęskniło za rozgrywkami Longines Global Champions Tour i Global Champions League.  A tegoroczny sezon będzie dla nas wyjątkowo emocjonujący ze względu na starty reprezentantów Polski.

 

Swój podwójny debiut miał dzisiaj Andrzej Opłatek. Najpierw wystartował w swoim pierwszym konkursie zespołowym jako członek Miami Celtics. Ten team po czwartkowym konkursie zajmował 9. miejsce z wynikiem 4 pkt. Andrzej Opłatek na Stakkatanie miał dziś dwa błędy, a Maurice Tebbel jeden co oznaczało, że wynik końcowy zespołu wzrósł do 16 pkt., co pozwoliło na zajęcie 12. miejsca.

 

Zwyciężył zespół Valkenswaard United w składzie Peder Fredricson/SWE na Hansson WL i Marcus Ehning/GER na Stargold. Te dwie pary zarówno w czwartek jak i dziś nie popełniły żadnego błędu, a szybkie przejazdy dały im łączny czas 143,62 s. Drugim zespołem, który zachował czyste konto po dwóch dniach był Shanghai Swans. Dziś w jego barwach startowali Christian Ahlmann/GER na ogierze Dominator 2000 Z i Max Kühner/AUT na klaczy Elektric Blue P. Uzyskany czas łączny 145,22 s dał im drugie miejsce w klasyfikacji. Miejsce trzecie z wynikiem 5 pkt. zajęli zawodnicy Berlin Eagles w składzie Christian Kukuk/GER na ogierze Mumbai i Philip Weishauppt/GER na klaczy Asathir.

 


Valkenswaard United Marcus Ehning i Peder Fredricson

 

Wyniki GCL: TUTAJ

 

Konkurs zaliczany do GCL był jednocześnie kwalifikacją do LGCT Grand Prix. Polskich kibiców ucieszył fakt, że w gronie 34 jeźdźców, którzy uzyskali prawo startu znalazł się Andrzej Opłatek. I to on jako pierwszy musiał zmierzyć się z bardzo trudnym parkurem. Ale gdy chodzi o nagrody w wysokości 375 000€ nie może być łatwo. Pierwszy błąd przydarzył się na okserze nr. 3, gdzie Stakkatan wyskoczył za bardzo w górę i zrzucił tylny drąg. Kolejny okser i potrójny szereg 6ABC polska para pokonała w doskonałym stylu, tak samo jak stacjonatę z numerem 7. Kolejna linia okazała się najtrudniejszą w całym parkurze. Po okserze nr 8 Andrzej Opłatek zdecydował się pojechać na 4 foule do stacjonaty, ale Stakkatan przypatrzył się na to co było pod nią i nie zdecydował się na odbicie, dokładając jeszcze jedną foule. To skończyło się błędem i utratą rytmu w dojeździe do kolejnej przeszkody jaką był biały mur z wycięciem w środku. Stakkatan wybił się za bardzo w górę i rozbudował przeszkodę i Andrzej Opłatek zrezygnował z kontynuowania przejazdu.

 


Andrzej Opłatek i Stakkatan

 

Nie tylko on miał problemy z ukończeniem parkuru. Rezygnacje mieli m.in. Christian Ahlmann/GER na Dominatorze 2000 Z, Maurice Tebbel/GER na Don Diarado czy Penelope Leprevost/FRA na Vancouver de Lanlore. Z wynikiem 8 pkt. z parkuru zjechał Gregory Wathelet/BEL, który dosiadał ogiera Nevados S.

 

Do rozgrywki zakwalifikowało się ostatecznie 7 par. A najlepszy okazał się w niej Niels Bruynseels/BEL na wałachu Delux van T&L (Toulon – Landetto), który uzyskał wynik 0/39,93 s. Co ciekawe zawodnik ten nie startował na tym koniu w poprzednich dniach zawodów, oszczędzając jego siły na Grand Prix. I jak widać to się opłaciło.

 

Miejsce drugie zajął Lorenzo de Luca/ITA na klaczy Nuance Bleue VDM Z (Nabab de Reve – Canturo), który przejechał celowniki po upływie 40,20 s. Na trzeciej pozycji uplasował się Eric Lamaze/CAN  na ogierze Dieu Merci van T&L (0/40,35 s).

 

Wyniki LGCT Grand Prix: TUTAJ

 

Zdjęcia: Stefano Grasso