Nazwisko Werndl znane jest w środowisku jeździeckim, ale bardziej dzięki Jessice von Bredow-Werndl.
Niemiecka amazonka odniosła w ten weekend dwa zwycięstwa podczas zawodów CHI w Genewie. W tym samym czasie jej brat, Benjamin Werndl, startował w Salzburgu, w zawodach zaliczanych do Pucharu Świata. I nie był wcale gorszy od siostry.

 

W sobotę wygrał konkurs Grand Prix, a dziś był także niepokonany w GP Freestyle. Jego partnerem był 14-letni wałach Daily Mirror (Damon Hill – Florestan I), na którym dziś uzyskał wynik 80, 790%, jest najlepszym uzyskanym przez tą parę w karierze. I to pomimo tego, że przejazd nie był do końca bezbłędny.

 

Ten koń jest wyjątkowy. Nasza wspólna droga jest czymś wspaniałym. Z każdym miesiącem staje się coraz lepszy i nie potrafię znaleźć słów by opisać ile on dla mnie znaczy. – powiedział Benjamin Werndl po swoim sukcesie. On ma ogromny potencjał i teraz to ode mnie należy by go wydobyć i pokazać. Daily Mirror miał dwa lata przerwy nim do nas trafił więc jest właściwie jak młody koń zbierający doświadczenie. Szczerze mówiąc nie sądziłem, że będzie taki „wyluzowany” w tej arenie. On jest perfekcyjnym dżentelmenem.”

 

Miejsce drugie w konkursie zajął Patrik Kittel/SWE na wałachu Delatio. Para ta uzyskała wynik 80,010%. Jeszcze kilka miesięcy temu na Delatio startował Brytyjczyk Emile Faurie. Na pozycji trzeciej uplasowała się Dorothee Schneider/GER na 10-letnim wałachu Faustus, która uzyskała 79,730%.

 

 

W konkursie GP Freestyle startowała także Katarzyna Milczarek na Dżeko. Przejazd polskiej pary sędziowie ocenili na 70,500% co dało 13 miejsce w klasyfikacji.
W rankingu Pucharu Świata LEZ na prowadzeniu znajduje się dwójka niemieckich zawodników mających po 65 pkt. A są nimi Benjamin Werndl i Dorothee Schneider. Miejsce trzecie zajmuje Morgan Barbancon Mestre/ESP, która ma obecnie 44 pkt.

 

Wyniki: TUTAJ
Klasyfikacja PŚ: TUTAJ 

 

Zdjęcie: FEI/ Łukasz Kowalski