Włoski zawodnik Alberto Zorzi z pewnością miał dzisiaj najtrudniejsze zadanie ze wszystkich. Jako pierwszy musiał on wystartować w konkursie. Ale zadanie to wykonał znakomicie i na klaczy Fair Light van T Heike pojechał bezbłędnie. A to oznaczało, że również w rozgrywce pojawi się on pierwszy na parkurze, aby walczyć o zwycięstwo. Biorąc pod uwagę, że po nim miało wystartować jeszcze 19 (!) znakomitych zawodników ( do rozgrywki zakwalifikowało się 20 z 39 par), zwycięstwo raczej nie wchodziło w rachubę. Ale Alberto jest dobrym uczniem i posłuchał wskazówek swojego trenera i pracodawcy, Jana Topsa. „ Jan powiedział, że musze mocno próbować, bo po mnie jest jeszcze wielu innych, a koń skakał po prostu wspaniale.” Jak kazano tak zrobił i pojechał bezbłędnie uzyskując czas 36,93 s. Inni próbowali być szybsi, ale nikomu się to nie udało. Najbliżej był Marcus Ehning/GER na ogierze Funky Fred, który ukończył swój przejazd w czasie 37,34 s. i zajął miejsce drugie. Na trzecim uplasował się wczorajszy zwycięzca Grand Prix, Pieter Devos/BEL na wałachu Gem of India Greenfield ( 38,10 s.). Na miejscu czwartym konkurs ukończyło dwóch jeźdźców - Piergiorgio Bucci/ITA na ogierze Casallo Z oraz Steve Guerdat/SUI na klaczy Bianca, którzy mieli identyczny czas – 38,35 s.

Tym samym Zorzi jest obecnie liderem LEZ, mając 20 pkt. Kolejne zawody PŚ LEZ już za tydzień w Helsinkach/FIN.

Wyniki konkursu: TUTAJ

Zdjęcia: FEI/ Mette Sattrup