Belg Wilm Vermeir zwyciężył w najważniejszym z czwartkowych konkursów Warsaw Jumping CSIO4* - międzynarodowych zawodów jeździeckich, które do niedzieli potrwają na stołecznym Służewcu. Wydarzenie łączy olimpijskie skoki przez przeszkody z gonitwami, rywalizacją dzieci i młodzieży w hobby horse oraz zawodami w paraujeżdżeniu.


W punktowanych do światowego rankingu skoczków zmaganiach na poziomie czterech gwiazdek, które były równocześnie kwalifikacją do piątkowego Grand Prix, Vermeir dosiadał klaczy Dirina O.H. Z.

 

Podczas zeszłorocznej edycji też wygrałem ten konkurs, doskonale się w Warszawie czuję. Patrząc na moje wyniki tutaj, w Poznaniu czy Sopocie można powiedzie, że powinienem zmienić moje obywatelstwo i reprezentować Polskę – zaśmiał się triumfator.


Drugie miejsce wywalczył Marek Lewicki (KJ Czahary) na La Pezi, a trzecie Jarosław Skrzyczyński (KJ Agro Handel Śrem) na Loulou Mpsz.


Wcześniejszy dwufazowy konkurs CSIO4* o nagrodę Case IH zakończył się triumfem Słowaka Bronislava Chudyby na 11-letniej klaczy Herriet T. Tuż za nim, ze stratą jedynie 0,2 sekundy, uplasował się reprezentant Polski Tomasz Miśkiewicz. Aktualny mistrz kraju w skokach przez przeszkody startował na 10-letniej Velvet Lazar.

 

Nie był to szczególnie trudny parkur, a klacz skakała dzisiaj bardzo ładnie. Nie wiedziałem, czy w drugiej fazie będę chciał się ściga, ale pojechałem mocno pierwszą linię i zachowałem ten sam rytm, więc udało się uzyskać dobry wynik – komentował. Przyznał, że czuje się w dobrej formie, co może być obiecującym prognostykiem na jego niedzielny start w finale Europejskiego Pucharu Narodów. Podium uzupełniła reprezentująca Hiszpanię Carolina Villanueva Suarez, która startowała na 14-letnim wałachu Voice de Chenaie. 


W otwierającym imprezę dwufazowym konkursie młodych koni o nagrodę Fundacji Lotto im. Haliny Konopackiej także triumfował Vermeir, ale tym razem na 7-letniej Belle Amie vd Dassenheide Z.
 

To idealny początek weekendu. Cieszę się z tej wygranej. Belle to świetny koń, ale nie startuje jeszcze w wielu konkursach. Jeździmy bardziej treningowo i powiedziałem sobie, że podejdziemy do startów na spokojnie. Dzisiaj jednak pozwoliłem jej na więcej i doskonale to wykorzystała – komentował doświadczony 44-latek, obecnie 50. zawodnik światowego rankingu, który ma już na koncie medale wcześniejszych edycji Warsaw Jumping.

 

Drugie miejsce zajął Holender Kevin Jochems na 8-letniej Looks Good de Liebri Z, a podium uzupełniła 19-letnia Czeszka Natalie Kovarova na 7-letniej Call me Jabri.


Gospodarzem toru podczas wszystkich konkursów był Gregory Bodo - Francuz, który będzie odpowiadał za olimpijskie parkury podczas przyszłorocznych igrzysk w Paryżu.


W piątek w ramach Warsaw Jumping na specjalnie wybudowanej arenie głównej odbędą się trzy konkursy skokowe - poranny dla młodych koni, dalej czterogwiazdkowy o nagrodę Defender, a o 16.30 rozpocznie się prestiżowe Grand Prix o nagrodę Orlen, pod patronatem TVP Sport. Wieczór uzupełni konkurs paraujeżdżenia. Sobota będzie równie atrakcyjna, gdyż poza zmaganiami w skokach i paraujeżdżeniu kibice zobaczą finał podbijającej serca dzieci i młodzieży ligi hobby horse, a równolegle będą mogli obserwować gonitwy folblutów na służewieckim torze. Start emocjonującego finału Europejskiego Pucharu Narodów zaplanowano w niedzielę na godz. 11.00.


Warszawa już trzeci rok z rzędu jest gospodarzem finału koordynowanego przez Europejską Federację Jeździecką cyklu rozgrywek. O udział w Longines EEF Series Final jeźdźcy rywalizowali już od kwietnia w regionalnych kwalifikacjach – łącznie odbyło się ich siedem. Dalej krajowe teamy, składające się z maksymalnie czterech zawodników, walczyły w półfinałach serii, których gospodarzem był francuski tor w Deauville, a chwilę później austriacki Ebreichsdorf. Prawo startu w Polsce, w tegorocznej edycji, wywalczyły reprezentacje: Polski, Ukrainy, Francji, Belgii, Szwecji, Hiszpanii, Holandii, Szwajcarii, Austrii i Słowacji.