Na wiecznie zielone padoki odeszła najpierw dwójka młodych, obiecujących sportowych koni. Pod koniec ubiegłego tygodnia, kiedy wydawało się że to już koniec przykrej sprawy, padło jednocześnie dalszych 10 koni.
Oczywiście na miejscu działają służby weterynaryjne starając się dać odpowiedź na podstawowe pytanie: czy padnięcie aż 12 młodych i zdawałoby się zdrowych koni, to efekt działania jakiejś choroby zakaźnej, zanieczyszczenia części paszy podawanej koniom w Okołach czy może skutek celowego działania jakiegoś człowieka czy grupy ludzi. Choć gdyby tak się okazało, to miano człowieka wydaje się być dane mocno na wyrost.
Po pierwszych dwóch przypadkach właściciele Stadniny Okoły przekazali do odpowiedniego instytutu stosowne próbki. Na miejscu działają również służby weterynaryjne.
Wyników badań toksykologicznych i bakteriologicznych można się spodziewać za kilka dni. W instytucie badającym próbki udało nam się dowiedzieć, że prace nad przekazanymi z Okołów próbkami są bardzo zaawansowane, jednak przeprowadzenie tylu badań chromatograficznych i na posiew wymaga czasu.
Nie znając wyników badań ani etapu prowadzonego przez Policję śledztwa nie chcemy ukierunkowywać w żadną stronę informacji o powodach padnięcia tak dużej ilości młodych koni w jednym miejscu. Doświadczenia i statystyki jednak mówią o tym, że w Polsce do tej pory nie występowały silne, endemiczne ogniska zakaźnych chorób koniowatych powodujące masowe padnięcia. Przypadki takie były raczej efektem działania człowieka. Czasem nieświadomego, ale najczęściej było przeciwnie.
Właścicielom Stadniny Okoły składamy serdeczne kondolencje, mając jednocześnie nadzieję, że sytuacja ta więcej się nie powtórzy a sprawa nie jest efektem czyjegoś, celowego działania.
Szukaj
Zaloguj się






