A ponieważ wielu zawodników startuje na koniach, których właściciele są innej narodowości niż jeźdźcy, kilka miesięcy przed IO dokonuje się zmian w dokumentach i to zazwyczaj zawodnicy stają się wtedy „współwłaścicielami” swoich sportowych partnerów. W tym roku to właśnie 15 stycznia jest ostatnim dniem kiedy można dokonać zmian w dokumentach w FEI. Do tego dnia również można dokonać zakupu swojego ewentualnego olimpijskiego wierzchowca, więc kto wie ile koni zostanie jeszcze sprzedanych do piątku.
„Nowych” właścicieli przybyło w ostatnim czasie. I tak startujący w barwach Holandii Harry Smolders jest od kilku tygodni ma w swoim „posiadaniu” dwa ogiery. A są nimi EMERALD oraz DON VHP Z. Ten pierwszy do tej pory należał tylko do stajni Euro Horse, a drugi do Copernicus Stables LLC z USA. Na obu z nich Smolders ma szansę na wejście do reprezentacji Holandii podczas IO w Rio.
Klacz LINTEA TEQUILA od 01.12.2015 roku należy natomiast do swojej amazonki, Edwiny Tops – Alexander z Australii. Wiadomo jednak, że rzeczywistym właścicielem tej klaczy jest jej mąż, holender Jan Tops. Ogier UTAMARO D’ECAUSSINE, stał się natomiast częściowo własnością Brytyjczyka Joe Clee – dotychczas należał tylko do Ludwiga Criel’a z Belgii.

Joe Clee na UTAMARO D’ECAUSSINE
Wyhodowany w Holandii ogier Zerlin M od kilku dni należy do Ashford Farm i jeżdżącego dla tej stajni Brazylijczyka Marlona Modolo Zanetelli. Ten sam zawodnik „posiada” również francuskiego ogiera ROCK’N ROLL SEMILLY, stanowiącego do tej pory własność francuza Richarda Levallois.
Trochę inaczej sytuacja wygląda z ogierem VAN GOGH, na którym sukcesy odnosi Marco Kutscher z Niemiec. W przypadku tego konia, którego właścicielem jest Hans Horn ( Stal Horn) nie dopisano Kutschera jako współwłaściciela, a natomiast amazonkę Caroline Müller, która od wielu lat jeździ w stajni Horn i wprowadziła Van Gogha na międzynarodowy poziom.
Wygląda na to, że mimo zamiaru sprzedaży jednego ze swoich najlepszych koni, stadnina Haras de Hus zmieniła decyzję. Mowa tu o ogierze CONRAD DE HUS, na którym Gregory Wathelet/BEL zdobył srebrny medal podczas ubiegłorocznym Mistrzostw Europy. I to właśnie do Gregory’ego ten koń teraz częściowo należy. Dzięki temu Belgia nie straci najmocniejszej pary w swoim zespole.

Gregory Wathelet na Conrad de Hus
Natomiast 13-letni wałach PRINCE DE LA MARE, na którym sukcesu odnosił Kolumbijczyk Carlos Lopez ( m.in. drugie miejsce w konkursie Pucharu Świata w Madrycie w listopadzie 2015) został sprzedany na Ukrainę i od teraz będzie należeć do dużej stawki koni należącej do Aleksandra Onischenko. Kto tego konia będzie dosiadał, jeszcze nie wiadomo.
Źródło: dehoefslag.nl
Szukaj
Zaloguj się








