Do naszej redakcji wpłynął wraz z prośbą o jego publikację list Pana Rinaldo Kieconia. Jak zwykle w takich przypadkach publikujemy dokument w jego wersji oryginalnej, bez ingerencji w jego treść.

 

Szanowni czytelnicy, delegaci na zjazd PZJ oraz drogi Zarządzie  PZJ

 

Z zaciekawieniem przeczytałem stanowisko Zarządu oraz Komisji Rewizyjnej w sprawie odwołania Prezesa Związku. Zastanawia mnie dlaczego przez okres działania tego Zarządu doszło do spraw, o których to decydował jednoosobowo panujący nam prezes. W moim odczuciu jest to niemożliwe. Mimo iż w mojej osobistej ocenie zarzuty są absurdalne (jeżeli chcesz kogoś zniszczyć paragraf się zawsze znajdzie).

 

Mam pytanie do członków zarządu:

 

1. Czy państwo nie wiedzieliście o pertraktacjach Prezesa z panem Łukaszem Jankowskim?

 

Według mojej wiedzy, będąc na zjeździe nowy członek Zarządu (nazwiska na razie nie wymienię) poinformował mnie, że pan Łukasz pójdzie na urlop a później pozostanie poza związkiem aż do emerytury czyli było to już tam ustalone więc nie mógł prezes podjąć decyzji jednoosobowo.

 

2. Czy piastowanie funkcji p. Brodziak (Gosiu przepraszam prywatnie do Ciebie nic nie mam) jako członka Komisji  Rewizyjnej i członka Kolegium Koordynatorów nie jest sprzeczne ze Statutem Związku więc zapytanie Prezesa uważam za zasadne.

 

3. Czy pan Kamiński nie wykorzystał pozycji w Zarządzie do załatwienia sobie posady w związku. Jak wygląda rozliczenie pracownika p. Kamińskiego przez zwierzchnika członka Zarządu p. Kamińskiego i resztę Zarządu. Zwłaszcza wpadki z medalami na Mistrzostwach w Sopocie. Bicie się w piersi, wysyłka medali pocztą jest dla mnie nie do przyjęcia (pracownik powinien ponieść konsekwencje jednak jak mniemam jest to niemożliwe). Ja na pewno bym takiego pocztowego medalu nie przyjął.

 

4. Czy to prawda, że podnieśliście państwo sobie diety za pracę w Zarządzie i na rzecz Związku do 640 zł. Jeżeli to prawda to rozumiem dlaczego pani Patrycja Kaczorowska tak często z oddaniem pracuje na rzecz Związku, będąc w siedzibie Związku tak często jak to możliwe.

 

W mojej skromnej ocenie Nadzwyczajny Zjazd powinien pochylić się nad odwołaniem całego Zarządu oraz Komisji Rewizyjnej, która zbyt wybiórczo potraktowała osobę Prezesa pomijając w tej kontroli resztę Zarządu, który też uczestniczył i miał pełną wiedzę o tym co się dzieje.

 

Jeżeli delegaci powołają do Zarządu te same osoby to znaczyć będzie, że cieszą się one zaufaniem większości delegatów, i znaczyć to będzie że odczucie moralne pójdzie w parze z zaufaniem, zostaną zmyte wszelkie wątpliwości. W innym przypadku pozostaje niesmak, który będzie się ciągnął za tym Zarządem.

 

PS. Celowo nie zapytałem o powołania do kadr ponieważ myślę, że to pozostaje w gestii trenerów odpowiedzialnych za składy osobowe kadr i Zarząd poza formalnym zatwierdzeniem nie wpływa osobowo na trenerów. Jeżeli tak nie było to pozostałby duży cień na pracy Zarządu.

 

z poważaniem Rinaldo Kiecoń

Delegat na Zjazd PZJ okręg Lubuski