Z sukcesem kwalifikacji na Igrzyska Olimpijskie poprzedni rok zakończyli także zawodnicy ujeżdżenia. O tym jak wyglądał 2023 rok, nie tylko dla kadry seniorów, ale też dla młodzieży i czego możemy spodziewać się w 2024 roku, opowiedział nam trener kadry Andrzej Sałacki.

 

 

Bardzo ważny dla polskiego jeździectwa rok 2023 już za nami. Reprezentacja Polski w ujeżdżeniu zdobyła kwalifikację olimpijską, co jest bez wątpienia ogromnym sukcesem. Czy mógłby Pan podsumować to, co nasi zawodnicy osiągnęli w ubiegłym roku.

Jeśli mogę, to chciałbym zacząć podsumowanie od kadr młodzieżowych, które w Europie postrzegane są w tym momencie całkiem dobrze. Zrobiliśmy w ostatnich latach bardzo znaczący postęp. Oczywiście na to złożyły się wyniki uzyskiwane przez nasze zawodniczki i zawodników przez ostatnie dwa lata. A był to okres dla nas bardzo udany. W 2022 roku brązowy medal na Mistrzostwach Europy kuców zdobyła Veronica Pawluk (po 60 latach pierwszy taki medal indywidualny, biorąc pod uwagę wszystkie konkurencje olimpijskie). W roku 2023 pierwszy raz jako ekipa, nasza drużyna dzieci zajęła punktowane 6. miejsce na ME, a w finale indywidualnym na świetnym 5. miejscu uplasowała się Zofia Kaczmarek. Do brązowego medalu zabrakło jej zaledwie 0,37%. Powodem do zadowolenia jest też fakt, że na ME kuców, dzieci oraz juniorów wystawaliśmy pełne 4-osobowe zespoły, co też jest bardzo dobrze odbierane. Oczywiście w drużynie może startować trzech zawodników, ale jeżeli jest czwórka startująca na zbliżonym do siebie poziomie, to jest to bardzo dobrze przez wszystkich postrzegane oraz świadczy o sile wszystkich zaangażowanych w sport młodzieżowy osób. Inną bardzo istotną rzeczą, która ma ogromny wpływ na to, jak nasi zawodnicy są odbierani w Europie i na świecie są rankingi FEI. Zaraz przed Mistrzostwami Europy miejsce trzecie w klasyfikacji juniorów zajmowała Natalia Plata i można powiedzieć, że była to dość duża sensacja. Veronika Pawluk w kategorii kuców była czwarta, a Zosia Kaczmarek była w kategorii juniorów na piątym miejscu. Te trzy zawodniczki zajęły również wysokie pozycje w podsumowaniu za cały 2023 rok – Natalia Plata jest 10., Zofia Kaczmarek uplasowała się na 5. miejscu, a Veronika Pawluk na miejscu 6. Z tych miejsc w TOP 10 możemy być bardzo dumni i jest to dla nas wszystkich szalenie ważne. Zależy nam, żeby na ME w kategoriach młodzieżowych nasi reprezentanci byli w finałach indywidualnych. I to nam się ostatnio udawało. Pokazuje to, że rośniemy w siłę. Walczymy też, by w klasyfikacjach zespołowych, w których startujemy, nasze drużyny zajmowały miejsca od 8 w górę. Byłby to dla nas już wielki sukces. Ale oczywiście wszyscy wiemy, że doszliśmy już do tego peletonu, natomiast tam już jest bardzo ciasno. W tej czołowej grupie są kraje, które są tam już od dawna i cały czas tam się też coś dobrego dzieje, nie spoczywają na laurach. Przede wszystkim mają bardzo dobre konie, które w połączeniu z dobrą jazdą, gwarantują medale na ME. Niemcy, Duńczycy czy Holendrzy dysponują znacznie większym kapitałem i to przekłada się na jakość koni. A biorąc pod uwagę techniczne wyszkolenie jeźdźców, nasi zawodnicy już tak bardzo nie odstają od zachodnich kolegów i koleżanek. Ostatnim przykładem jest choćby np. Zosia Kaczmarek, która otrzymywała bardzo wysokie noty za swoją jazdę. Ale nie tylko ona. Kończąc już temat młodzieżowców chciałbym jeszcze raz podkreślić, że zrobiliśmy bardzo duże postępy we wszystkich kategoriach. W tym roku kilkoro zawodników zmieni kategorie wiekowe na te trudniejsze i to może spowodować „okres przejściowy”. Natalia Plata będzie startować już jako młody jeździec i mam nadzieję, że w tej kategorii będziemy mogli po latach na kolejne ME wysłać również pełny zespół. Reasumując, jeżeli nawet najlepsza grupa i wyniki uzyskiwane w kategoriach młodzieżowych nie przekładają się na dobre postrzeganie i wyniki seniorskie, to ta cała idea totalnie się rozmywa. Więc razem z PZJ, trenerami klubowymi, sędziami i komisją ujeżdżenia musimy dążyć do tego, by powstała nam dobra grupa seniorów. Moim zdaniem, jeśli nie będziemy mieć dobrej kadry seniorów, to ci nasi wspaniali młodzieżowcy tracą blask.

 

Przejdźmy więc już do seniorów i podsumowania ich wyników z 2023 roku oraz planów na kolejne miesiące, które będą głównie poświęcone przygotowaniom do Igrzysk Olimpijskich. 

Tu chciałbym zacząć od tego, że dwa lata temu po wielu latach przerwy mieliśmy grupę seniorów na Mistrzostwach Świata. To było określenie naszego miejsca w szeregu, w którym zajęliśmy ostatnie miejsce. Wiadomo, że to nie było przez nikogo dobrze postrzegane. Natomiast dzięki temu wyciągnęliśmy wnioski, że takie ostatnie miejsce to jest punkt wyjścia i w zeszłym roku udało nam się już wygrać kwalifikację olimpijską. No i to jest szalenie ważne, ponieważ ostatnio mieliśmy zespół na Igrzyskach Olimpijskich w 2012 roku w Londynie, gdzie zajęliśmy bardzo dobre 8. miejsce. W kolejnych latach ten sport seniorski nie mógł nam się posklejać i stworzyć. W tym roku mamy dzięki tej kwalifikacji olimpijskiej sytuację dobrą, a może nawet bardzo dobrą, ponieważ jest już grupa seniorów przyszłościowych, dobrze jeżdżących na poziomie Grand Prix. I ta grupa liczy dziś około 10 zawodników, którzy mogą być brani pod uwagę jeżeli w kolejnych miesiącach potwierdzą swoje możliwości. Trójka jedzie na Igrzyska, więc mamy z czego wybierać. No i to jest absolutnie komfortowe, ponieważ czasami zdarza się tak, że zespoły robią kwalifikacje i później z różnych powodów takich jak kontuzje czy sprzedaż koni to się rozsypuje. Mam nadzieję, że ten okres mamy już za nami, że będziemy mieć w najbliższych latach więcej jeźdźców niż miejsc w ekipie i takie sytuacje nie będą wytrącały całego planu, którego założeniem są IO czy Mistrzostwa Świata lub Europy. Zeszły sezon dla naszych seniorów był dobry. Wyróżnić trzeba m.in. Filipa Kowalskiego, który zaczął startować w kategorii U25 i zakwalifikował się do finału Mistrzostw Europy. Na seniorskich ME Beata Stremler uzyskała wynik bliski 70%. Koń, na którym startowała został co prawda sprzedany, ale zawodniczka ma jeszcze lepszego konia, na którym wygrała Finał Louisdor Preis. Mam na myśli oczywiście klacz Fürstin Bea OLD. Przejazdy tej pary we Frankfurcie otrzymywały ocenę powyżej 73%, a te oceny przyznawali sędziowie należący do najlepszych na świecie. Mam nadzieję, że nic się nie zmieni i wkrótce Beata będzie liderem drużyny. Wynik na takim poziomie z pewnością podciągnie zespół. Teraz część par musi do końca zrobić wyniki kwalifikacyjne, ale jestem przekonany, że większości się to uda. Taka sytuacja jest z pewnością powodem do zadowolenia i pokazuje, że ten „plan na seniorów” jest możliwy do zrealizowania. Mam nadzieję, że wszystkie konie jakie nasi zawodnicy mają w tej chwili do dyspozycji nie zostaną sprzedane oraz nie doznają kontuzji. Nie na wszystko mamy wpływ i to zawsze trzeba mieć na uwadze. Właściciele koni ponoszą duże koszty i wiadomo, że czasami do sprzedaży dojść musi. Ale mam nadzieję, że przed IO wszystkie brane pod uwagę pozostaną u swoich jeźdźców. Mamy już sporo zaplanowanych startów zarówno dla kadry A jak i kadry B. W tej pierwszej znajdują się pary, które mają już dokończone kwalifikacje olimpijskie. W kadrze B natomiast pary, które muszą jeszcze do końca spełnić wymogi kwalifikacyjne. Jest jeszcze grupa zawodników, którzy potencjalnie mogą takie kwalifikacje zdobyć. Jak zazwyczaj to się dzieję przed IO mamy i w tym roku wysyp zawodów międzynarodowych, podczas których można zdobyć wymagane wyniki. Część zawodników wystartuje podczas CDI w ośrodku Becker Sport, większość jednak po raz pierwszy wystartuje podczas zawodów CDI we Wrocławiu. A później już sezon rozpocznie się na dobre. W maju i w czerwcu będą miały miejsce ostatnie i najważniejsze starty kwalifikacyjne. Pod koniec czerwca musimy już podać skład zespołu razem z zawodnikiem rezerwowym. I w lipcu mamy już Igrzyska. Obok startu w Paryżu będziemy się też skupiać na przygotowaniach i starcie w młodzieżowych Mistrzostwa Europy. Natomiast po Igrzyskach dla seniorów kolejnymi ważnymi startami będą konkursy Pucharu Świata. Chcielibyśmy, by znowu jedna nasza para zakwalifikowała się do Finału PŚ w 2025 roku, a później skupimy się na przygotowaniach do przyszłorocznych ME seniorów. Jeszcze na koniec chciałbym podkreślić dwie sprawy. Mamy już trójkę polskich sędziów 4*, którzy sędziowali lub w tym roku będą sędziować młodzieżowe ME. Dwa lata temu była to Agnieszka Majewska , a w tym roku w budkach sędziowskich zobaczymy Marlenę Grucę i Małgorzatę Pawłowską. Udział naszych sędziów w takich imprezach jest bardzo ważny. Również możemy być zadowoleni z tego, że wszystkie zawody CDI organizowane w Polsce były bardzo dobrze ocenianie zarówno przez zagranicznych zawodników jak i sędziów. I to z pewnością są kolejne powody do zadowolenia.