Zakończyły się zawody CHI de Genève, a ostatnim konkursem rozegranym na tej widowiskowej arenie było Rolex Grand Prix. Po raz pierwszy w Genewie triumfował dzisiaj Harrie Smolders/NED, a dosiadał wałacha Monaco.
Zawody CHI de Genève zwieńczył konkurs Rolex Grand Prix, będący częścią serii Rolex Grand Slam. Autorami parkuru na ten wyjątkowy konkurs w tym roku byli Gérard Lachat (SUI) i Gregory Bodo (FRA). W przebiegu podstawowym do pokonania było 14 przeszkód i 18 skoków. Z wyzwaniem bezbłędnego przejazdu zmierzyło się 40 par, a do rozgrywki awansowało 10 z nich. Najwięcej błędów zdarzało się na stacjonacie z deską, na której było 6 zrzutek. Problematyczny był też potrójny szereg, w którym łącznie było 11 błędów.
W rozgrywce jako pierwszy wystartował Harrie Smolders/NED. Zawodnik ponownie nie miał błędów, a czas jaki uzyskał, 41,74 s, wywarł sporą presję na rywalach. Kolejne przejazdy były więc bardzo ryzykowne, ale to ryzyko niestety nie wszystkim się opłaciło. Zdarzyły się wyłamania, nawet upadki, ale przede wszystkim zrzutki, które eliminowały zawodników z walki o zwycięstwo. Ostatecznie tylko trzy pary zachowały czyste konto, a najszybszy był, jadący jako pierwszy, Harrie Smolders/NED. Zwycięstwo w tym historycznym konkursie odniósł razem z holsztyńskim wałachem Monaco. Na drugim miejscu uplasowała się Giulia Martinengo Marquet/ITA startująca na wałachu rasy SF Delta Del'isle z czasem przejazdu 43,75 s. Była jedyną amazonką, która zakwalifikowała się do rozgrywki, co już było dużym sukcesem, a miejsce na podium z pewnością jest jednym z najważniejszych osiągnięć zawodniczki w karierze. Autorem trzeciego bezbłędnego przejazdu w rozgrywce był 26-letni Gilles Thomas/BEL dosiadający ogiera rasy SF Ermitage Kalone (0 pkt/ 44,77 s). Tuż za podium uplasował się Mclain Ward/USA razem z wałachem razy KWPN Ilex. Ta para miała najlepszy czas przejazdu (41,48 s), ale zrzutka na ostatniej przeszkodzie wszystko przekreśliła. Pierwszą piątkę uzupełnił Ben Maher/GBR dosiadający ogiera rasy SWB Point Break (4 pkt/42,53 s).
Zawody z cyklu Rolex Grand Slam są fantastyczne. Muszę przyznać, że nigdy wcześniej nie byłem tak zdenerwowany oglądając rozgrywkę. Normalnie łatwo się nie stresuję, ale będąc pierwszym w rozgrywce, a potem oglądając tych wszystkich świetnych zawodników i ich świetne konie, byłem zdenerwowany jak nigdy. Jestem jednak bardzo szczęśliwy, dlatego dziękuję wszystkim, dziękuję Genewa. Co za świetne zawody i fantastyczna publiczność, dziękuję bardzo!- powiedział na gorąco, na podium, Harrie Smolders.
Wyniki TUTAJ