Tragiczne informacje zamieściła w mediach społecznościowych Janne Frederike Meyer-Zimmermann.
Niemiecka amazonka poinformowała wczoraj, że siwy wałach Minimax nie żyje. W wieku 5 lat trafił do stajni Janne Frederike Meyer-Zimmermann, która poprzez konkursy dla młodych koni doprowadziła go do poziomu 160 cm. W 2018 roku ta para startowała podczas zawodów CSIO w Sopocie, gdzie w konkursie Grand Prix uplasowała się na 7 miejscu. Do największych sukcesów w sezonie 2022 zaliczyć trzeba zwycięstwo w Grand Prix podczas CSI4* w Münster/GER oraz 3 miejsce w konkursie Pucharu Świata w Helsinkach/FIN.
Dzisiaj Janne Frederike Meyer-Zimmermann. Podała informację o tym co się wydarzyło. Podczas pobytu na padoku Minimax doznał tak poważnego złamania, że po badaniach w klinice podjęto decyzję o jego uśpieniu.
Niczego bardziej nie pragnęłam, by mógł on w przyszłości zostać pożegnany tak jak np. Clooney Martina Fuchsa. I dałabym wszystko by móc patrzeć jak spędza swoją emeryturę na łąkach razem z innymi moimi końmi. Niestety niebyło żadnej szansy by tak się stało i niestety musieliśmy pożegnać Minimaxa w klinice. Byłeś moim jednorożcem, przyjacielem, moją gwiazdą i bohaterem. W stajni zachowywałeś się jak szef, na zawodach uwielbiałeś znajdować się w centrum uwagi. Żadna przeszkoda nie była dla ciebie za wysoka, żaden rów za szeroki i żadna publiczność za głośna. Miałeś swoich fanów i będzie nam Cię brakowało. Mi najbardziej.
Fot. Świat Koni