Tytuł drużynowych Mistrzów Europy zdobyła ekipa niemiecka. Srebrny medal wywalczyli reprezentanci Wielkiej Brytanii. O brązowy medal dodatkową walkę w rozgrywce stoczyły drużyny z Włoch i Polski.

Dalia Lehman i Quitoi wjechali na plac konkursowy jako pierwsza polska para. Jedna zrzutka i 4 pkt. Karne były dobrym prognostykiem na wielki sukces. Co prawda po przejeździe Wiktorii Głowackiej i Aronii, w którym młoda amazonka miała jedno wyłamanie i zrzutkę na ostatniej przeszkodzie medalowe szansa jakby lekko przybladła, ale kolejna polska para rozwiała te wątpliwości. Filip Lewicki i Codetia VDL po bezbłędnym przejeździe znacznie podnieśli medalowe szanse. Sprawa wyjaśniła się po ostatnim przejeździe członka polskiej drużyny, czyli starcie Aleksandry Bolko i Dragona, którzy nie zrobili żadnego błędu.

Ponieważ reprezentanci Włoch w każdym ze swoich startów mieli po jednej zrzutce, to po  wyniku uzyskanym przez nasze dzieci (4pkt. karne) nie wystawili swojego czwartego jeźdźca.

Niemal wszyscy obserwatorzy tej rywalizacji podkreślali wielka rozwagę i odporność psychiczna polskich dzieci, którzy swoją postawą sprawili wielką sensację Mistrzostw Europy.

Jak widać trener Rudiger Wassibauer żegna się z polską Kadrą Narodową w wielkim stylu. Choć sprawiedliwość i zwykła przyzwoitość nakazuje napisać, że ojcami tego wielkiego sukcesu są przez lata pracujący z polskimi dziećmi Bartek Szymborski i Rudolf Mrugała.
Warto też zaznaczyć, że jest to pierwszy w histori naszych startów w Mistrzostwach Europy medal zespołowy.

W indywidualnym finale o medale walczyc bedzie 30 najlepszych zawpodników tej kategorii wiekowej. w grupie tej wystarują dwie polskie pary:

  • Dalia Lehman i Quitoki
  • Aleksandra Bolko i Dragon

fot. Herve Bonnaud